Podwójna ciągła a wyprzedzanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Podwójna ciągła a wyprzedzanie

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 31 października 2005, 11:47

Jeżeli była o tym mowa na forum, to wybaczcie. ;) Ale napiszę, bo to świeża sprawa, o której rozmawialiśmy z Mirosem jadąc z Tarnowa do Warszawy, bo mieliśmy taką sytuację kilka razy,

Załóżmy, że sobie jadę. :D Przede mną pojazd, który postanawiam wyprzedzić, i robię to, bo mam przerywaną linię. Wyprzedzam go, ale zanim zakończyłem manewr i zjechałem na swój pas, przerywana linia zamienia się w podwójną ciągłą. I co Kodeks na to?

Jeżeli chodzi o linię z jednej strony ciągłą, z drugiej przerywaną, to problemu nie ma (jest w Kodeksie wyraźnie zaznaczone, że od strony linii ciągłej można ją przejechać, kiedy wracamy na swój pas po wyprzedzeniu). Ale co w tej sytuacji? Można by sądzić, że teoretycznie według przepisów miałbym jechać dalej lewym pasem, aż skończy się linia ciągła. :D A z kolei gdybym spotkał panów policjantów, to jak znam życie chcieli by mi wmówić, że zabrałem się do wyprzedzania na podwójnej ciągłej i żadnych tłumaczeń nie chcieliby słuchać.
A może ustawodawca rozumował, że zanim zabiorę się do wyprzedzania, to będę wypatrywał dokładnie, czy za kilkadziesiąt metrów nie zacznie się podwójna ciągła? :D Przecież to mało realne.

Co o tym myślicie?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kabat » poniedziałek 31 października 2005, 16:20

Moim zdaniem linia ciągła zakazuje konkretnie mówiąc rozpoczecie wyprzedzania a przerywana na rozpoczecie zezwala i to jest chyba najważniejsze. Jak zaczelismy wyprzedzc na ciagłej to jest łamanie przepisów a jak zaczeliśmy na przerywanej a skonczylismy na ciaglej to moim zdaniem nic nie przeskrobaliśmy ;)
kabat
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 15 września 2005, 20:21

Re: Podwójna ciągła a wyprzedzanie

Postprzez ella » poniedziałek 31 października 2005, 16:56

scorpio44 napisał(a):Załóżmy, że sobie jadę. :D Przede mną pojazd, który postanawiam wyprzedzić, i robię to, bo mam przerywaną linię. Wyprzedzam go, ale zanim zakończyłem manewr i zjechałem na swój pas, przerywana linia zamienia się w podwójną ciągłą. I co Kodeks na to?



A po drodze między przerywaną a podwójną ciagłą nie było znaku P-6 "linia ostrzegawcza", w której kreski są dłuższe od przerw?

A może ustawodawca rozumował, że zanim zabiorę się do wyprzedzania, to będę wypatrywał dokładnie, czy za kilkadziesiąt metrów nie zacznie się podwójna ciągła?


Linia ta rozdziela pasy ruchu i uprzedza o zbliżaniu się do linii, przez którą przejeżdżanie jest zabronione, lub do miejsca niebezpiecznego.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 31 października 2005, 19:54

Linia ostrzegawcza raz jest, raz jej nie ma, a poza tym nawet jej trudno wypatrywać, kiedy skupiamy się na wyprzedzaniu, a jest spory ruch w obie strony.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » poniedziałek 31 października 2005, 23:17

Scorpio a powiedź, czy ta podwójna ciągła była na zakręcie, wzniesieniu, skrzyżowaniu? No bo na pewno nie na prostej drodze. Linia ta jest w miejscach niebezpiecznych.
Gdyby to było na zakręcie albo na górce to jak nic moglibyście się z czymś spotkać.
Chyba że zahaczyliście tylko o początkowy kawałeczek tej linii to nie stwarza chyba niebezpieczeństwa zderzenia się z czymś jak macie jeszcze dobrą widoczność.
Nie było znaków pionowych ostrzegających przed czymś?. No bo ta linia tak się sama z siebie chyba nie wzięła.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » wtorek 01 listopada 2005, 00:05

Ella, nie wiem czy zwróciłaś uwagę na to, że ja nie opisywałem konkretnej sytuacji, tylko mówiłem ogólnie. Zaznaczyłem tylko, że jadąc z Tarnowa do Warszawy mieliśmy taką sytuację kilka razy i stwierdziliśmy, że Kodeks tej kwestii nie rozstrzyga. Ale ciągłą linię można spotkać nie tylko na wzniesieniach czy zakrętach. Można spotkać i w miejscach, które z jakiegoś innego powodu są niebezpieczne (przynajmniej według mądrych głów, które zadecydowały o tym, żeby tę ciągłą linię namalować ;)), ale widoczność jest dobra. Nie jestem w tej chwili pewien, jak to było w naszych sytuacjach.

Tak czy owak fakt pozostaje faktem, że może się tak zdarzyć, że zaczniemy wyprzedzanie najzupełniej prawidłowo, a zakończymy przejeżdżając podwójną ciągłą.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Podwójna ciągła a wyprzedzanie

Postprzez Road_Driver » wtorek 01 listopada 2005, 12:29

ella napisał(a):Linia ta rozdziela pasy ruchu i uprzedza o zbliżaniu się do linii, przez którą przejeżdżanie jest zabronione, lub do miejsca niebezpiecznego.


Czasem naciągam ten zakaz o jakieś max pół metra - np rowerzysta lub inny żółwisty pojazd :)
Avatar użytkownika
Road_Driver
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 25 października 2005, 17:41

Postprzez P-Ch » wtorek 01 listopada 2005, 13:46

Lekko nie na temat, ale nie ma sensu zakładać osobnego wątku.

Jadąc swoim pasem ruchu widzę rowerzystę jadącego kilkanaście metrów przede mną. Zamierzam go wyprzedzić, ale... mam linię ciągłą. Niby problemu nie ma jeśli zmieszczę się w swoim pasie ruchu nie przekraczając linii ciągłej i zachowując metr (lub bezpieczną odległość) od wyprzedzanego rowerzysty, ale co zrobić jeśli nie mam szansy zmieścic się w swoim pasie i nie przekroczyć linii ciągłej?
Czy mam jechać za rowerzystą az do najbliższego możliwego miejsca do wyprzedzenia (linia przerywana)??? No ale jeśli ta przerywana będzie za 200 metrów?

Niedługo mam egzamin i boje się takiej sytuacji. Ciągłęj nie można najechać, ale jazda z prędkością 20 km/h to nie jest jazda dynamiczna.
Rozumiem, że "normalnie" nagina się przepisy i jeśli nic z przeciwka nie jedzie to wyprzedza się rowerzystę z zachowaniem bezpiecznej odległości, nawet jeśli przkroczy się linię ciągłą.

No i jeszcze jedno pytanie.
Czy w przypadku gdy wyprzedzam tego rowerzystę na odcinku z linia ciągła, ale jej nie przekraczam powiniemen włączyć kierunkowskaz?
Niestety to tylko auto sąsiada :)
Obrazek
P-Ch
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 29 września 2005, 18:23
Lokalizacja: Miasto Młodości, Pracy i Pokoju

Postprzez Mauro.Widzew » wtorek 01 listopada 2005, 13:59

nie ma mozliwości wyprzedzenia rowerzysty przy jednoczesnym pozostaniu na swoim pasie i zachowaniu odległości ponadjednometrowej ...
w takiej sytuacji na egzaminie spytałbym gościa czy mimo ciągłej linii mógłbym wyjątkowo go wyprzedzić najeżdżając lewymi kołami na linię, oczywiście po uprzednim zasygnalizowaniu tego manewru migaczem, który włączam zawsze przy zmianie kierunku jazdy, z wyjątkiem sytuacji kiedy droga prowadzi po łuku i brak jest alternatyw jazdy

ale co ja mogę wiedzieć, dopiero mam 21godzin wyjeżdżone :)

napisałem najbardziej z logicznych rozwiązań
Łódzki Widzew - po ostatnie serca bicie !

prawo jazdy kat.B - zdane za 1.razem 9gru 2005 :-)
Mauro.Widzew
 
Posty: 93
Dołączył(a): sobota 17 września 2005, 00:47
Lokalizacja: Łódź

Postprzez miros » wtorek 01 listopada 2005, 17:06

jesli droga jest na tyle szeroka, ze wyprzedzajac rowerzyste nie przekroczysz lini ciaglej, to mozesz go wyprzedzic. jesli jednak przekroczylbys (co jest bardzo prawdopodobne) to zgodnie z przepisami, musisz za nim jechac i wyprzedzic go dopiero w miejscu, ktore na to pozwoli.

w praktyce rowerzystow wyprzedza sie prawie zawsze, nawet jak jest ciagla i z naprzeciwka jada samochody.

no ale teoria i praktyka nie zawsze sie pokrywa.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez jimorrison » wtorek 01 listopada 2005, 20:04

dzis wracajac z cmentarza widzialem efekty jakie dalo prawdopodobnie wyprzedzanie przy podwojnej ciaglej.... efekt: czolowka :/......... opel Kadett i Mazda 626 kombi (starsza wersja) , Obawiam sie, ze kieroca Mazdy nie wyszedl calo z wypadku.. Droga w tym miejscu jest prosta.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez cman » wtorek 17 października 2006, 17:35

Pozwoliłem sobie nieco zmodyfikować jedno z pytań egzaminacyjnych. I jak myślicie, które odpowiedzi są prawidłowe?

Obrazek
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » wtorek 17 października 2006, 18:34

cman napisał(a):Pozwoliłem sobie nieco zmodyfikować jedno z pytań egzaminacyjnych. I jak myślicie, które odpowiedzi są prawidłowe?

Cman, moim zdaniem cały ten wątek jest odpowiedzią na to pytanie. ;) I chyba nie ma sensu dyskutować na ten temat jeszcze raz.
W każdym razie ogólnie rzecz biorąc, to przepisy w ogóle nie przewidują takiej sytuacji jak na Twoim rysunku (linia podwójna ciągła i samochód z jej lewej strony) i stąd cały problem. ;) 90% policjantów wlepiłoby temu kierowcy mandat za przekroczenie podwójnej ciągłej bez żadnego analizowania sytuacji. A na wszelkie argumenty kierowcy odpowiedzieliby pewnie, że "skoro wiedział (bo zakładają bezsensownie, że bezwarunkowo MUSIAŁ to widzieć i wiedzieć), że nie zdąży zakończyć wyprzedzania zanim pojawi się podwójna ciągła, to nie powinien zaczynać manewru". ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » wtorek 17 października 2006, 18:55

Ja to wszystko wiem, ale po prostu wnerwiają mnie takie bezsensowne przepisy.

Ciekawe co by zrobili policjanci, gdyby kierowca przekroczył podwójną ciągłą, ale nie dlatego, że nie widział, tylko dlatego, że pod koniec wyprzedzania, kierowca wyprzedzany zaczął przyspieszać (za co nawiasem mówiąc należy się 350 zł) i tylko dlatego wyprzedzający nie zdążył.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez gardziej » wtorek 17 października 2006, 22:54

miros napisał(a):jesli droga jest na tyle szeroka, ze wyprzedzajac rowerzyste nie przekroczysz lini ciaglej, to mozesz go wyprzedzic.


w praktyce nierealne. rowerzysta zajmuje jakies 70-80cm, odleglosc obowiazkowa MIN 100cm, wyznaczony pas ruchu - 300cm, 300-75-100 = 125cm, czyli szerokosc maksymalna auta z lusterkami przy zalozeniu, ze wszystko jest na styk wynosi min 125cm...
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości