skrety w lewo - duzy ruch

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

skrety w lewo - duzy ruch

Postprzez aguusia88 » czwartek 30 października 2014, 18:54

rok temu doswiadczylam kolizji z mojej winy, skrecacaj w lewo nie ustapilam pierwszenstwa i doszlo do stluczki (sadzilam ze samochody sie zatrzymaja bo u mnie sie swiatlo zmienialo, nie wazne). nikomu nic sie nie stalo. stres przyszedl.pal licho oc, ale koszt naprawy wlasnego auta wyniosl duzo. bylo mi wstyd. przez jakis czas dochodzilam wewnetrznie do siebie czy powinnam jezdzic autem

teraz wyjezdzajac z domu planuje trase, gdzie bede skrecac, jakie sa skrzyzowania. nie wiem czy mam jakas fobie ale wole pojechac dalej, nabic kilometrow i zawrocic czy pojechac inna droga niz skrecic w lewo i przecinac droge, szczegolnie jak sa dwa pasy. jak jest duzy ruch i jeden pas to czekam tylko az sie swiatla zmienia, bo nie idzie skrecic wtedy

i dochodzi do sytuacji, ze jest takie natezenie ruchu ze jedzie grupa pojazdow, przerwa, znow grupa. 2 pasy i obserwuje jak skrecaja auta, czasami z piskiem opon , czasami przed maska samochodu. ja tak nie potrafie, bo ze stresu nie wiem jak sie zachowam i jak auto bedzie reagowac na moje ruchy.
owe pojazdy czasem jada gesiego dwoma pasami, przez chwile tylko jada na jednym pasie. nie moge juz wjechac, bo za chwile na tym drugim pasie (wewn) ktos sie pojawi i zatarasuje ruch. sa momenty ze ostatni samochod jest za blisko (dla mnie) zeby go myknac, a za nim sie ustawia kolejny tlum i jak tu skrecic? bywa ze kierowca tak wolno jedzie ze nie wiadomo czy zdaze przejechac, a on przyspieszy i bedzie ciach.
2 razy zostalam otrabiona, korek sie zrobil na 20 aut albo lepiej (remont drogi i objazd) co ignoruje, ale komus bym chetnie wtlukla, bo to nie bedzie jego wina i jego mandat jak dojdzie do stluczki, tylko ja zostane osadzona

czy mozna sie takich manewrow nauczyc jakos? czy bede taka typowa baba za kolkiem. widze ze nie ja tylko mam z tym problem
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: skrety w lewo - duzy ruch

Postprzez Makabra » czwartek 30 października 2014, 22:38

aguusia88 napisał(a): ze stresu nie wiem jak sie zachowam i jak auto bedzie reagowac na moje ruchy.


No tutaj masz odpowiedź na Twoje problemy. Rozwiązanie, nie stresować się, nie myślisz wtedy racjonalnie. Z autem masz być zgrana tak jak masz zgrane płuca i tryb oddychania z resztą ciała. A jak chodzi o samą technikę przejazdu przez takie skrzyżowania to niestety trzeba umieć się ryć na chama jeśli kierowcy z naprzeciwka nie są pomocni. Ale robić to trzeba etapami, czyli nie pchać się od razu przez całe skrzyżowanie tylko po jednym pasie ruchu. Ciężko to jest opisać, trzeba wyczucia i dyplomacji :P
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: skrety w lewo - duzy ruch

Postprzez LexiconAvenue » piątek 31 października 2014, 01:01

Mam na moich stałych trasach kilka skrzyżowań z trudnymi lewoskrętami.
Pierwsze- skręcam z drogi głównej - droga krajowa w centrum 160-tys. miasta w podporządkowaną bez świateł. Na szczęście jest wyodrębniony pas do lewoskrętu. W dni powszednie między 15 a 17 w zasadzie tylko dzięki cudzej uprzejmości się przejeżdża. Jeżdżę tamtędy regularnie, zawsze ktoś się zlituje ;)
Drugie - światła z sygnalizacją ogólną, duży ruch przez cały dzień, wyodrębniony pas do lewoskrętu. Ponieważ często przejeżdżam to skrzyżowanie na wprost, zaobserwowałam, że pierwsze auta w lewo zaczynają skręcać na żółtym, a nierzadko dopiero na czerwonym, gdy kierunek przeciwny zaczyna ruszać. Nie lubię tamtędy jeździć, ale nierzadko muszę.
Trzecie. Wyjazd ze znakiem stop na ruchliwą drogę krajową, która na tym odcinku ma po 2 pasy ruchu w każdą stronę - na szczęście można się zatrzymać między nimi. O ile z mojej lewej mam perfekcyjna widoczność, z prawej jakbym się nie ustawiła, widzę niewiele. Unikam przy dużym natężeniu ruchu.
Generalnie jedna zasada - nie stresuj się zbytnio. Strąbi Cię ktoś, bo nie pojechałaś, a on by pojechał? Olej to.
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości