http://www.portel.pl/artykul.php3?i=76488
Byłem kierującym samochodem, który stał na prawym pasie. Wgl to nie żadno Audi tylko nauka jazdy TAKT z Malborka. Jadąc zatrzymałem się przed przejęciem dla pieszych ustępując pieszym drogę. Za nami stał jakiś samochód, a za tym samochodem właśnie ta Pani od nissana włączyła lewy kierunkowskaz ominęła nas. Rowerzysta wjechał na przejście rowerem. Niby nie powinien ale uratował Panią z dzieckiem. Pani dopiero zaczęła hamować gdy rowerzystę uderzyła.
Wszyscy piszą że wina rowerzysty itd.
Ta Pani powinna się zatrzymać razem z nami, nie mogła ominąć/wyprzedzić samochodów przed przejściem dla pieszych. Gdy samochody się zatrzymały nie miała prawa przejechać przez przejście. Ten rowerzysta można powiedzieć że uratował życie Pani z wózkiem. On siedział na rowerze ona jechała samochodem nie zbyt wysokim. Go podbiło do góry, a rower zamortyzował uderzenie. W wyniku czego Pan odniósł nie wielkie rany. Ale gdy ta Pani by uderzyła w wózek gdzie było malutki dziecko pewni by doszło do tragedia.
Jestem świadkiem (kierowca L który stał na prawym pasie) w tym i chcę się dowiedzieć co i jak.