Pieszy a ustąpienie pierwszeństwa

[domin147]

Witam (nie wiem, czy wybrałem dobry dział)
2 raz na egzaminie pojawia mi się pytanie mniej więcej takie:
"czy masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu?"
Tak/Nie

Dokładniej sytuacja wygląda tak:
Mamy filmik, w którym skręcamy w prawo mając zielone światło. Zbliżając się do przejścia dla pieszych widzimy jak starszy pan kładzie nogę na przejściu i filmiku koniec.

Skrzyżowanie wygląda tak jak na tym zdjęciu, właściwie mógłbym rzecz, że sytuacja identyczna jak na tym obrazku:


Więc moje pytanie:
Czy mogę jechać dowoli, czy mimo zielonego światła mam obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu?
Wiadome życie człowieka jest najważniejsze więc 2 razy z rzędu zaznaczyłem odpowiedź TAK

Patrząc na mój podręcznik kierowcy wyczytałem tylko, że:
"Jeżeli pieszy przechodzi w miejscu obok przejścia dla pieszych ma obowiązek nas przepuścić"
tylko nie wiem, czy to również tyczy się skrzyżowań z sygnalizacją świetlną.

Z góry dziękuję za odpowiedź

[elka2012]

Kierujący ma obowiązek ustąpienia pierszeństwa pieszemu znajdujący się na drodze poprzecznej na ktorą ma zamiar wjechać

[domin147]

tak jest lecz pieszy raczej ma światło czerwone jeżeli my mamy zielone

[marqo123]

W tej syt. Ustępujesz pierwszenstwa, jak bys mial strzalke to inna sprawa i moglbys jechac bez zatrzymania.

[domin147]

tak tylko wiecie jak to jest na testach...

Są skonstruowane pytania tak:

"czy w tej sytuacji..."
"czy masz obowiązek.."

Bo gdyby pytanie było czy w tej sytuacji to raczej na 1000% pieszemu muszę ustąpić- zasada ograniczonego zaufania no i raczej nie zabijemy człowieka..

ale pytanie jest napisane:
czy mam obowiązek..

Nie wiem może słaby ze mnie jest polonista, ale według mnie znaczenie tych pytań jest inne..
No i jak mówię
My mamy zielone pieszy czerwone.

"jak bys mial strzalke to inna sprawa i moglbys jechac bez zatrzymania."

o jaką konkretnie chodzi o.O? s-2 czy s-3

[lith]

O S-3. Tylko wtedy miałbyś pewność, ze pieszy ma czerwone.

Swoją droga jak na zwykłym S-1 skręcasz w prawo to pieszy na poprzecznej najczęściej ma zielone razem z Tobą.

[LeszkoII]

Po skręceniu należy ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu. A jak pieszy ma sygnał zielony to nie musi mieć wiedzy o PoRD i na pewno skorzysta z zielonego światła. Więc zbliżającego się do takiego przejścia mam prawo uznać za przechodzącego; piesi wchodzący na przejście są jak "przechodzący na skrzyżowaniu".
Szczegółowo można roztrząsać, kiedy zaczyna się a kiedy kończy skrzyżowanie dróg - a w efekcie czy przechodzącym przez skrzyżowanie jest pieszy na jezdni/skrzyżowaniu czy również zmierzający na jezdnię, ale znajdujący się jeszcze na chodniku. Bezpieczniej jest interpretować według drugiej opcji. Kluczem będzie zmniejszenie prędkości, nawet jeśli nie ma przejścia dla pieszych.

Swoją droga jak na zwykłym S-1 skręcasz w prawo to pieszy na poprzecznej najczęściej ma zielone razem z Tobą.

Zgadza się. Jednak w moim mieście są dwa skrzyżowania z S-1, gdzie ruch dla pojazdów zarządzany jest prawie bezkolizyjnie(należy zawsze uważać, bo to nie S-3), ale w stosunku do pieszych już nie.
Tutaj materiał video opisujący jedno z takich skrzyżowań http://tv-ns.pl/auto-moto-tv/material/2645/b/134.html

[domin147]

Dziękuje za odpowiedź : )

Intrygowało mnie to pytanie !

[szymon1977]

"czy masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu?"

Jak to zwykle na egzaminie pytanie z dupy. Nie ma bowiem przepisu, który pozwoliłby Ci rozjechać w tej sytuacji dziadka. Co więcej, bez trudu można znaleźć przepis, który Ci tego zabroni. Więc hamujesz, a może nawet zatrzymujesz się. W praktyce kwestii pierwszeństwa właściwie nie ma okazji rozpatrywać. Chyba, że się kilka metrów wcześniej nie zastosowałeś do przepisów, dziadka rozjechałeś a teraz chcesz uniknąć kary. Dziadka nie rozjeżdżasz, bo zabraniają Ci tego przepisy niezależnie czy masz pierwszeństwo Ty czy dziadek.

[Henq]

O S-3. Tylko wtedy miałbyś pewność, ze pieszy ma czerwone.

Swoją droga jak na zwykłym S-1 skręcasz w prawo to pieszy na poprzecznej najczęściej ma zielone razem z Tobą.

@lith: S-3 przykład bezkolizyjnego skrzyżowania ale co jak na egzaminie w tej sytuacji wejdzie pieszy pomimo że ma czerwone?:
hamulec egzaminującego i po egzaminie - tzw :zasada zaufanego bezpieczeństwa"

[szerszon]

Więc zbliżającego się do takiego przejścia mam prawo uznać za przechodzącego;

czyż nie lepszym kryterium będzie definicja ustąpienia pierwszeństwa pieszemu ?
Jak będziemy "uznawać" to każdy będzie "uznawał" inaczej.

[LeszkoII]

Kto to jest przechodzący na skrzyżowaniu? Gdzie zaczyna się a gdzie kończy skrzyżowanie?
Sam sobie zadaję pytania pomocnicze i odpowiadam, że przechodzący na skrzyżowaniu to pieszy zmierzający w kierunku jezdni skrzyżowania, ale znajdujący się jeszcze na chodniku należącego do skrzyżowania. Reszta - to już wyegzekwowanie przepisu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu.
Lepiej?

[maryann]

Przechodzący w kierunku jezdni? A może 'przechadzający się'? Postaw sobie jeszcze pytanie "Przez co przechodzący?" Z tego co wiem, to kwestia jest tylko wtedy, jeśli pieszy przechodzi przez jezdnię.

[szydlaczek]

Dokładnie tak.

Kod: Zaznacz cały

Art 26. ust 2: Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.

[piotrz]

Na tym zdjęciu nie widać dokładnie, ale wg mnie to jest osobne przejście pomiędzy chodnikiem a wysepką, jest inna jezdnia niż ta do jazdy prosto z osobną sygnalizacją (inną niż dla jadących prosto), więc przepis mówiący o ustąpieniu pierwszeństwa pieszemu przy skręcaniu nie ma zastosowania (często jako pieszy przechodzę przez podobne skrzyżowania i jest tam tak, jak napisałem). Wynika z tego, że nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Gdyby sygnalizatory były przed rozwidleniem dróg, to sytuacja byłaby chyba inna.
Oczywiście, jeśli pieszy pcha się pod koła (pomimo czerwonego światła), to należy się zatrzymać, ale to zatrzymanie nie wynika z obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa, ale z obowiązku jazdy takiej, aby uniknąć kolizji/wypadku.