Stłuczka / Kpina

[Szabla]

Witam,
miałem wczoraj stłuczkę. Jak na obrazku jechałem 2-gim pasem od lewej (do jazdy na wprost). Facet w Renault jest zaznaczony literką R. Ja jechałem 50-60km/h a on bardzo wolno (10-20km/h ?). Wnioskuję to po tym że jego pas jechał bardzo wolno, przed nim nic nie było więc to on spowolnił. Światło było zielone, przedemną nic nie jechało. Kiedy byłem mniej więcej na wysokości 3 samochodu za renault facet wjechał mi na pas. Zacząłem hamowanie oraz używałem klaksonu lecz niestety uderzyłem mu w lewy tył zderzaka. Facet nie był w pełni "wyprostowany" więc nie wykonał do końca manewru. Policja przyjechała orzekła moją winę ponieważ uderzyłem w tył samochodu czyli najechanie. Chceli wlepić mandat 250zł, nie przyjąłem bo nawet w 1% nie czuję się winy lecz oszukany przez policję. Sprawa trafi do sądu. Jestem pewny o swojej wygranej lecz chciałbym poznać wasz pogląd na sprawę. Może podpowiecie jakim przepisem mogę się bronić itd. Mam nadzięję że nic nie pominąłem.

Z góry dzięki za odpowiedzi

To są obrażenia faceta:

A to moje :

[Cyberix]

W identycznej sytuacji był ostatnio znajomy, przy czym kiedy przyjechała policja to werdykt był zupełnie inny. Wymuszenie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu. Gdybyś miał kamerkę lub świadka to sprawa byłaby jasna.

[szerszon]

Nieprzytomna ta policja...
Art 22.4
Nawet po uszkodzeniach widać czyja jest wina....

[szymon1977]

Jest przepis, na podst. którego podejrzewam policja uznała Cię za winnego:

Oddział 3
Prędkość i hamowanie
Art. 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

Właściwie to wjechałeś w tył pojazd poprzedzający Cię. Recz w tym, że nie mogłeś utrzymywać odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamownia pojazdu poprzedzającego... którego nie było! I cała rzecz polega na tym, że na pasie ruchu, którym Ty jechałeś Renault znalazło się niezgodnie z:

Oddział 4
Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu
Art. 22.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Słusznie zrobiłeś nie przyjmując mandatu. Ale do Sądu idź z prawnikiem. Bo wygra nie ten, kto ma rację, tylko ten co ma lepszego prawnika. Oczywiście w Sądzie zaczną się przepychanki, typu "miał migacz włączony jak Ty byłeś 300m od miejsca kolizji, rozpoczął wjeżdżanie na środkowy pas jak Ty byłeś 200m od miejsca kolizji, zatrzymał się częściowo na środkowym pasie bo zmusiły go do tego warunki ruchu jak Ty byłeś 100 m od miejsca kolizji, a Ty sobie jechałeś 50 km/h i jak gdyby nigdy nic wjechałeś mu w bagażnik."
-----

Gdybyś miał kamerkę lub świadka to sprawa byłaby jasna.

Dokończę poradę od Cyberix-a: cofnij czas, zamontuj kamerkę, a po przyjeździe policji pokaż nagranie.

[Szabla]

Nieprzytomna ta policja...
Art 22.4
Nawet po uszkodzeniach widać czyja jest wina....

Dokładnie tak samo uważam i czekałem na policję by dostać samochód zastępczy i mieć spokój. Tłumaczeniem policji było to że uderzyłem w TYŁ ! Gdybym uderzył w bok to jego. ŻENADA ! Drugi policjant popisał się zdaniem: "Nawet gdyby mi 2m przed maską wyjechał i się schował to jest moja wina".


Oczywiście facet twierdził że był 3 sekundy ma moim pasie a ja hamowałem 100m Maksymalnie byłem na wysokości 4 samochodu = ok. 15m. Jak miałbym wyhamować z 60km/h na odległości nawet 20m ? Jest to niemożliwe.

[Cyberix]

Tłumaczeniem policji było to że uderzyłem w TYŁ ! Gdybym uderzył w bok to jego. ŻENADA !

Idąc tym żenującym tokiem rozumowania mogę wyjechać z drogi podporządkowane wprost pod pojazd jadący drogą z pierwszeństwem, i jeżeli ten pojazd uderzy mój tył a nie w bok, to będzie jego wina bo zrobił najechanie

[szerszon]

szymonie
ale to nie był poprzedzający pojazd...jak pózniej wspomniałeś-nawet nie było potrzeby o tym wspominac.

[Szabla]

Idąc tym żenującym tokiem rozumowania mogę wyjechać z drogi podporządkowane wprost pod pojazd jadący drogą z pierwszeństwem, i jeżeli ten pojazd uderzy mój tył a nie w bok, to będzie jego wina bo zrobił najechanie

Dokładnie podałem im identyczny przykład. Poprostu zero logiki !

[szymon1977]

szymonie
ale to nie był poprzedzający pojazd...jak pózniej wspomniałeś-nawet nie było potrzeby o tym wspominac.

Jak można o tym nie wspomnieć, skoro właśnie od takiego szalonego stwierdzenia policjanta cała sytuacja się zaczęła? I właśnie z tego szalonego stwierdzenia trzeba się będzie wytłumaczyć i je podważyć?

Jak miałbym wyhamować z 60km/h na odległości nawet 20m ? Jest to niemożliwe.

Przede wszystkim niemożliwe, a właściwie to możliwe, ale niezgodne z przepisami jest to, że tamten Ci wjechał na pas, jak Ty byłeś w odległości około 15 m tym samym zmuszając Cię do istotnej zmiany prędkości.

[Szabla]

Tak wczoraj rozmawiając z kolegami o tej stłuczce przypomnieli mi o kamerze zamontowanej na skrzyżowaniu. Jak i kogo mogę poprosić o materiał z danego dnia i godziny ?

[Minor]

Sam to nie dostaniesz materiału, musi ktoś uprawniony o niego wnosić, i czasu jest mało. Idź na policję tam gdzie zajmują się twoją sprawą... Powiedz że masz dowód w sprawie, i powiedz o możliwym nagraniu.

A jeżeli chcesz sam próbować go zdobyć, to Urząd Miasta czy co tam masz, i zapytać trzeba czyja to kamera. No a następnie udać się, do wskazanej instytucji. Kwestia czy będą chcieli pomóc.