motocyklista a przeciskanie sie w korku

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

motocyklista a przeciskanie sie w korku

Postprzez ble » czwartek 28 maja 2009, 10:06

Witam,
mam takie pytanie, czy motocyklista może się przeciskać między autami w korku? czy musi zachować jakąś odległość od tych aut? często jest tam dość mało miejsca, czy to w korku czy na światłach.
ble
 
Posty: 86
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2007, 19:08

Re: motocyklista a przeciskanie sie w korku

Postprzez tristan » czwartek 28 maja 2009, 10:15

ble napisał(a):Witam,
mam takie pytanie, czy motocyklista może się przeciskać między autami w korku?


Przeciskać nie może. Może wyprzedzać/omijać.

ble napisał(a):czy musi zachować jakąś odległość od tych aut? często jest tam dość mało miejsca, czy to w korku czy na światłach.


Bezpieczną. W przypadku wyprzedzania drugiego motocyklisty albo rowerzysty powinien zachować co najmniej 1 metr.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez ===Dawid=== » czwartek 28 maja 2009, 11:22

W dużych miastach głównie dlatego kupuje się np.skuter aby nie czekać w korkach.
Ja nie widzę w tym nic złego że taka osoba przejeżdża między samochodami, myślę że takie gadanie na motocyklistów jakie panuje że się wciskają itp. wynika tylko z zazdrości kierowców samochodów.

I aby była jasność...nie jeżdżę na motocyklu...
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Khay » czwartek 28 maja 2009, 11:39

Jak na mój gust to raczej kierowcy aut, którym lusterka służą głównie do podziwiania widoczków, są problemem - a nie motocykliści, którzy korzystają z faktu, że się mieszczą między rzędami aut.

Kompletnie nie rozumiem też tych, którzy celowo zajeżdżają motocyklistom drogę. Jak pisał Dawid, tu musi chyba działać zawiść. A przeca na motorower się może przesiąść każdy kierowca kategorii B, nikt mu nie broni... ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ble » czwartek 28 maja 2009, 13:59

zeby nie bylo ja nie twierdze ze motocyklisice sa zlem. nic zlego mi nie zrobili. Po prostu pytam z ciekawosci:p a czy bezieczna odlegloscia bedzie taka gdzie jak keirowca auta otworzy lekko drzwi nawet szczeliny nie ma a motocyklista zachacza o nie ?
ble
 
Posty: 86
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2007, 19:08

Postprzez BOReK » czwartek 28 maja 2009, 14:36

czy bezieczna odlegloscia bedzie taka gdzie jak keirowca auta otworzy lekko drzwi nawet szczeliny nie ma a motocyklista zachacza o nie ?

Możesz to okreslić dokładniej? Przecież szczelina jest nawet między zamkniętymi drzwiami a słupkiem. Poza tym otwieranie drzwi gdy coś nadjeżdża z tyłu i może o te drzwi zahaczyć jest raczej winą otwierającego, zwłaszcza gdy widzi że coś nadjeżdża. Sam przyznasz, że "przeciskający się" w korku motocykl zauważa się bez wytężania uwagi, nie pędzi przecież diabli wiedzą ile.
Ostatnio zmieniony czwartek 28 maja 2009, 15:44 przez BOReK, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ble » czwartek 28 maja 2009, 15:07

ja
stały dwa auta focus kombi i passat w focusie pasazer otworzyl drzwi aby wyjac z nich jakas bluze ktora przytrzasnął... podobno niewiele otworzył auta stały na czerwonym. I nagle motocyklista uderzył w drzwi, tak jak by sie odbił od nich i zachaczył o passata. Policja stwierdziła wine pasażera który otworzył. Ten który otworzył nie przyjął mandatu i sprawa trafi do sądu, i dlatego pytam czy motocyklista tak po prostu może bezkarnie przeciskać się między samochodami? między nimi była linia ciągła.
ble
 
Posty: 86
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2007, 19:08

Postprzez BOReK » czwartek 28 maja 2009, 15:51

No i słusznie stwierdziła. Jeśli się mieści na pasie, to motocyklista może ominąć samochód. Natomiast:
Art. 45. Zabrania się:
[...]
3. otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
[...]
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez mk61 » czwartek 28 maja 2009, 22:56

Ale przecież pas był zajęty przez stojące auto, więc jakim prawem znalazł się tam motocyklista? Mi instruktor mówił taką ciekawostkę. Chcemy wyprzedzić rower, robimy odstęp nawet 2 metry, czyli 2 koła na jednym pasie, a 2 na drugim, rower się przewraca, rowerzysta poobijany, wina jest nasza i dostajemy mandat, lub idziemy siedzieć. Dlaczego? dlatego, że nawet rowerzysta jeśli jest na danym pasie, to cała szerokość tego pasa należy do niego i najlepiej jest wyprzedzić go jadąc całą szerokością auta innym pasem. Więc jeśli coś działa w jedną stronę, to powinno też działać w drugą, i jeśli obydwa pasy są zajęte, to jakim prawem motocykl przeciska się między dwa zajęte pasy?

PS. Żeby nie było. Nie mam nic do motocyklistów i sam ułatwiam im przejazd np. w korku, ale to tak jak na trasie przy wyprzedzaniu, kiedy poprzedzający pojazd mignie nam kierunkowskazem, że można wyprzedzać. Nie zwalnia to z myślenia i jeśli podejmuje się te wyprzedzanie, to nadal trzeba uważać.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez BOReK » czwartek 28 maja 2009, 23:33

Tak, i drugie auto by się nie zmieściło. Jakby jechali w miare szybko, to motocyklista tez by się nie wcisnął na tym samym pasie, nawet by nie próbował. Ale samochód stał i to pewnie tak, że zostało z metr do lini - odległość w sam raz dla niezbyt szerokiego jednośladu.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez tristan » czwartek 28 maja 2009, 23:42

mk61 napisał(a):Ale przecież pas był zajęty przez stojące auto, więc jakim prawem znalazł się tam motocyklista?


A jaki przepis mu tego zabrania?

mk61 napisał(a):Mi instruktor mówił taką ciekawostkę. Chcemy wyprzedzić rower, robimy odstęp nawet 2 metry, czyli 2 koła na jednym pasie, a 2 na drugim, rower się przewraca, rowerzysta poobijany, wina jest nasza i dostajemy mandat, lub idziemy siedzieć. Dlaczego? dlatego, że nawet rowerzysta jeśli jest na danym pasie, to cała szerokość tego pasa należy do niego i najlepiej jest wyprzedzić go jadąc całą szerokością auta innym pasem.


A jaka podstawa prawna tego? Wyprzedzanie/omijanie bez pasów jest zabronione od prawej, ale od lewej czasami wręcz nakazane (np. przy linii ciągłej)
Ostatnio zmieniony poniedziałek 01 czerwca 2009, 08:43 przez tristan, łącznie zmieniany 1 raz
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez mk61 » piątek 29 maja 2009, 19:18

Podstawy prawnej żadnej nie znam i nawet nie wiem, czy takowa istnieje. Po prostu ta opowieść do mnie przemawia i zawsze staram się omijać jak najdalej.

Tutaj ciekawa dyskusja policjantów na ten temat: http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpB ... 27&start=0
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez BOReK » piątek 29 maja 2009, 21:03

Nie ma podstawy prawnej to nie ma zakazu, a co nie jest zabronione jest dozwolone o ile nie napisano inaczej. Opowieści radzę spisać i wydać za jakieś 20 lat, można nieźle zarobić jak będą dobre. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez dylek » piątek 29 maja 2009, 21:14

ble napisał(a): pytam czy motocyklista tak po prostu może bezkarnie przeciskać się między samochodami?


Nie może.
Odpowiada, za to co robi tak jak każdy uczestnik ruchu...

Dla mnie powinien zabecylować mandat na równi z otwierającym drzwi...
Ale zaznaczam - to, że motocyklista też jest tu winny - nie zwalnia od winy otwierającego drzwi.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez BOReK » piątek 29 maja 2009, 22:20

Ależ tutaj sytuacja jest taka sama, jakbym jechał spokojnie po osiedlowej uliczce i nagle urwał drzwi komuś, kto wysiadał ze swojego samochodu. Też moja wina? ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości