lewoskręt na skrzyżowaniu: w rolach głównych tramwaj i inni.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

lewoskręt na skrzyżowaniu: w rolach głównych tramwaj i inni.

Postprzez zooey » piątek 30 listopada 2007, 00:12

Mam dla was taką sytuacje:

http://i184.photobucket.com/albums/x187 ... _/Top2.jpg

Jak byście się zachowali na egzaminie w takim układzie?
Jedziemy samochodem nr 1 skręcamy w lewo na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym. Musimy przejechać przez torowisko po którym zbliża się tramwaj. Po przeciwnej stronie torowiska czekają samochody skręcające w lewo.
No i są dwie opcje:
chcemy pojechać w momencie kiedy kierunek z którego nadjechaliśmy jest jeszcze na zielonym czyli ustępujemy tym z przeciwka i tramwajowi, tyle ze ci co skręcają z przeciwka (2,3,4) zasłaniają pozostałe pasy i nic nie widać a na tory wjechać nie możemy bo tramwaj (T) nadjeżdża a nawet jak go przepuścimy to na torach nie możemy czekać .
No i opcja druga tzn. czekamy aż tym z naprzeciwka zmieni się światło (tramwajom wtedy też) i będziemy mogli opuścić skrzyżowanie. No ale nie widzimy sygnalizatora wiec nie wiadomo jakie jest światło(czy się już zmieniło) a z naprzeciwka (2,3,4)(ograniczona widoczność) nie nadjeżdżają samochody wiec po ich zatrzymaniu nie możemy wiedzieć czy światło się zmieniło. Do tego czekać w nieskończoność tez nie możemy bo jak się zagapimy to ci z kierunku oznaczonego nr. 5 bedą mieli zielone i jak oni ruszą w kierunku skrzyżowania to już za późno na manewr zostajemy na skrzyżowaniu…. :roll:
No i pat
Jak byście po kolei opisali właściwe zachowanie w takiej sytuacji?
Avatar użytkownika
zooey
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 30 listopada 2007, 00:08

Postprzez ella » piątek 30 listopada 2007, 00:50

chcemy pojechać w momencie kiedy kierunek z którego nadjechaliśmy jest jeszcze na zielonym czyli ustępujemy tym z przeciwka i tramwajowi, tyle ze ci co skręcają z przeciwka (2,3,4) zasłaniają pozostałe pasy i nic nie widać a na tory wjechać nie możemy bo tramwaj (T) nadjeżdża a nawet jak go przepuścimy to na torach nie możemy czekać .

A niby dlaczego nie możemy?
Jak widzisz, że i z jednej i drugiej strony nie nadjeżdza żaden tramwaj to wjeżdzasz na tory i czekasz. Widoczność wtedy masz bardzo dobrą do obserwacji samochodów z przeciwka (w zasadzie stojąc na torach to już po prawej stronie).


A dlaczego ten tramwaj jedzie lewym torowiskiem? :shock:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zooey » piątek 30 listopada 2007, 09:25

Hmm wydawało mi sie ze nie powinno sie zatrzymywać na torowisku

a tramwaj jedzie lewą stroną bo..... coś mu sie pomylilo :lol:
Avatar użytkownika
zooey
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 30 listopada 2007, 00:08

Postprzez scorpio44 » piątek 30 listopada 2007, 15:19

Owszem, w świetle przepisów teoretycznie nie wolno. W praktyce jest to jeden z martwych przepisów, którch ścisłe przestrzeganie blokowałoby wiele skrzyżowań na amen. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez AgaG » środa 05 grudnia 2007, 21:31

Mimo,że przepisy tego zabraniają wolno wjechać na torowisko jeżeli nie ma w pobliżu tramwaju i w miarę szybko je opuścić :) Scorpio44 bardzo trafnie to ujął.
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez lwasikowski » sobota 16 lutego 2008, 22:14

AgaG napisał(a):Mimo,że przepisy tego zabraniają wolno wjechać na torowisko jeżeli nie ma w pobliżu tramwaju i w miarę szybko je opuścić :) Scorpio44 bardzo trafnie to ujął.


Tak ale tu chodzi o egzamin. Został by przy wjezdzie na torowisko odrazu oblany.
lwasikowski
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 21 stycznia 2008, 16:48
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dem0n » sobota 16 lutego 2008, 22:49

a niby czemu zostal by oblany ??
dem0n
 
Posty: 32
Dołączył(a): sobota 16 lutego 2008, 00:07

Postprzez dariex » niedziela 17 lutego 2008, 00:02

bo stojąc na torowisku ,potencjalnie wymusza pierwszeństwo na tramwaju
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kopan » niedziela 17 lutego 2008, 00:12

Scorpio się myli my mamy tylko:
<<<<<6. Kierujący pojazdem znajdującym się na części jezdni, po której jeżdżą pojazdy szynowe, jest obowiązany ustąpić miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu.>>>>
Tramwaju nie ma, problemu nie ma, jedzie tramwaj jest problem.
Nikt wjechania i stania nie zabrania.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez DEXiu » niedziela 17 lutego 2008, 00:29

dariex napisał(a):bo stojąc na torowisku ,potencjalnie wymusza pierwszeństwo na tramwaju

... a stojąc na jezdni (np. w wyniku zatrzymania celem wyskoczenia do kiosku - w miejscu, gdzie zatrzymywanie nie jest zabronione) potencjalnie wymusza się pierwszeństwo na nadjeżdżających za nami samochodach :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez scorpio44 » niedziela 17 lutego 2008, 18:08

Kopan, a co z art. 28 ust. 3 pkt 2 (w związku z ust. 6)?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez jamnik » niedziela 17 lutego 2008, 18:37

To ja sie dołącze, nieco inne pytanie. Takie skrzyzowanie jest w poblizu Okecia, gdzie tez jest WORD.

Jezdzilem tam z instruktorem, powiedzial zebym zawrocil na skrzyzowaniu. Zrobilem to tak jak zawsze, czyli jak najblizej lewej strony, zanim wjechalem na tory spojrzalem czy nie jedzie tramwaj. Potem czy nic z prawej i zawrocilem. Po przejechaniu parudziesieciu metrow instruktor powiedzial ze chyba zle zawrocilismy i zebysmy jeszcze raz tam pojechali bo musi ogarnąc jak nalezy na takim skrzyzowaniu zawracac. Dojechalismy jeszcze raz ;) (tutaj gdzie 1).

Wtedy instruktor doznał olsnienia i powiedział, ze aby tu zawrocic nalezy ustawic sie tak jak do skretu w lewo. Wtedy, jezeli nic nie jedzie, "skrecic" jeszcze raz w lewo i w ten sposob zawrocimy.

Na rysunku czerwona linia zaznaczylem pierwszy manewr, uznany przez instruktora za nieprawidlowo wykonany. Zielona linia pokazuje, jak wg mojego instruktora nalezy to zrobic. Natomiast zolta pokazuje jak moga zechciec pojechac samochody z przeciwka, o czym mowil instruktor argumentujac prawidlowy sposob wykonania tego manewru (ze jezeli bede chciał zawrocic, to musze najpierw im ustapic pierwszenstwa, wiec nie moge stac na ich drodze (czerwona linia). Na tym rysunku linie nie przecinaja sie co prawda, ale skrzyzowanie jest na tyle waskie, ze jezeli tam stane to zablokuje droge jadacym z przeciwka (5).

Ostrzegl tez, ze na takich skrzyzowaniach praktycznie kazdy jedzie inaczej, i latwo oblac przez kogos, kto pojedzie zle i np zablokuje skrzyzowanie. Powiedzial tez, ze nie zyczy mi zebym musial tamtedy przejezdzac na egzaminie :D


Obrazek

I teraz pytanie - ktory sposob jest wlasciwy?
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez DEXiu » niedziela 17 lutego 2008, 19:05

jamnik ==> Instruktor miał rację i słusznie argumentował. Pomyśl sam - co zrobiłby samochód jadący żółtą trasą, gdybyś stanął naprzeciw niego na jego pasie? Znając kulturę polskich kierowcó zostałbyś ostro strąbiony. Jeśli jest to przełączka ze skrzyżowaniem (tak jak na naszym rysunku) to praktycznie ZAWSZE zawracasz trzymając się PRAWEJ strony przełączki. Jeśli natomiast skrzyżowania nie ma i jest to przełączka stricte do zawracania, to nie ma jednego uniwersalnego sposobu, ale z reguły zalecają zawracać bezkolizyjnie (tzn. trzymając się lewej strony przełączki tak jak to zrobiłeś za pierwszym razem), ale ja jakoś zawsze miałem wrażenie, że "bardziej przepisowo" byłoby zawsze zawracać trzymając się prawej.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez jamnik » niedziela 17 lutego 2008, 20:02

Ok, fajnie. Ja nie mowie, ze sie z nim nie zgadzam, tylko pytam ;) Po prostu wtedy bylo ciemno, spory ruch. Zawrocilismy i on nagle do mnie mowi: sam nie wiem, ale chyba zle zawrocilismy :) zawroc na najblizszym i jeszcze raz tam pojedziemy.

I wlasnie mowil, ze gdyby tam nie bylo skrzyzowania (czyli drogi na ktorej stoi 5) to wtedy zawracamy trzymajac sie lewej ;)

A pytam zeby sie upewnic ;) instruktor instruktorem, ale tutaj ludzie tez maja pojecie o wielu takich sprawach :)

Dzieki.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dem0n » niedziela 17 lutego 2008, 23:01

ale czasami sa jeszcze takie "cofniete" wysepki, ktore w takiej sytuacji umozliwiaja zawrocic wąsko...
dem0n
 
Posty: 32
Dołączył(a): sobota 16 lutego 2008, 00:07

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości