Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez maryann » środa 27 listopada 2013, 10:08
przez hanuman » środa 27 listopada 2013, 15:25
przez szerszon » środa 27 listopada 2013, 15:40
przez taik » środa 27 listopada 2013, 17:21
szerszon napisał(a):Tylko przed naprawą wypadałoby zrobić ocenę strat..ponieważ później będzie ciężko udowodnić co sie zniszczyło i mogą kwestionować.
przez nVodka » sobota 30 listopada 2013, 23:43
przez rusel » niedziela 01 grudnia 2013, 00:19
Kierowca Forda zaproponował mi fajny układ, że podpiszę mu oświadczenie w który opiszemy dużo większe zniszczenia i on mi jeszcze da trochę kasy (###). Przyjechała policja i Policjant stwierdził, że to ja jestem winny, bo nie potrafię powiedzieć z jaką prędkością jechał Ford i jak chcę, to oni mi mandat dadzą
przez szerszon » niedziela 01 grudnia 2013, 00:39
przez nVodka » niedziela 01 grudnia 2013, 01:33
przez taik » poniedziałek 02 grudnia 2013, 11:19
przez nVodka » poniedziałek 02 grudnia 2013, 19:26
przez szerszon » poniedziałek 02 grudnia 2013, 19:47
W oświadczeniu ja, ale to oświadczenie jest niewiele warte ze względu na straty.
przez sankila » poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:31
Żebyś się nie zdziwił, gdy się okaże, że auto gościa odniosło ciężkie "obrażenia wewnętrzne", typu wygięta rama czy skrzywione zawieszenie. Jak myślisz, dlaczego miał błotnik sklejony taśmą? I dlaczego proponował Ci kasę za "zwiększenie" kolizji?nVodka napisał(a):W oświadczeniu ja, ale to oświadczenie jest niewiele warte ze względu na straty.
przez papadrive » poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:49
sankila napisał(a):nVodka napisał(a):Dziwne było też zachowanie policji - od kiedy to nie wystawiają mandatu z powodu małych uszkodzeń?
przez nVodka » wtorek 03 grudnia 2013, 00:13
przez maryann » wtorek 03 grudnia 2013, 09:56
Weź pod uwagę, że nVodka pewnie nie jest taką laską, jak Twoja córka...papadrive napisał(a):Bywa tak. Moja córka była winną małego otarcia. Dostała tylko pouczenie.sankila napisał(a):Dziwne było też zachowanie policji - od kiedy to nie wystawiają mandatu z powodu małych uszkodzeń?
To akurat bez znaczenia(nie wiem, czemu tak się wszyscy przed tym bronią...)- przecież naprawia nie z Twojej kieszeni, tylko z konta ubezpieczyciela, a ci już się łatwo skubać nie dają. I bez względu na wysokość szkody zawsze cofają cię o tyle samo- jeden lub dwa stopnie.nVodka napisał(a):żeby potem nie dopisał wyimaginowanych uszkodzeń.