Czy widzac na plecach spieszacego sie Pana...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Widzac na plecach spieszacego sie Pana...

Czas głosowania minął poniedziałek 07 stycznia 2008, 00:18

przyspieszam
8
17%
jade jak jechalem/jechalam :)
40
83%
 
Liczba głosów : 48

Postprzez BOReK » niedziela 06 stycznia 2008, 18:01

wiesniak napisał(a):Predkosc to wartosc baaardzo wzgledna, wiec ja na przyklad nie za bardzo widze ta wielka roznice.

I pity the fool. Inne drogi hamowania, inny kąt wychylenia wskazówki prędkościomierza to tylko kilka z tych różnic. Obyś nie doświadczył tych bardziej oczywistych. Poza tym nie mów fizykowi o względnej prędkości, bardzo cię prosi.

tom9 napisał(a):wiec zeby myslec tak jak my to kwestia czasu.
lepsze auto, nowsze i duzo Ci nie brakuje.
a najezdzasz na nas (mnie i wiesniak'a) jacy my to "rajdowcy" jestesmy.

Nie mów hop. Samochód mam wystarczająco zrywny i szybki, przez co niejeden "rajdowiec" nie dał rady. Jak zacznę tak jeździć na stałe, to ci powiem, ale to raczej nie nastąpi.

Dyskusja była ciekawa i potwierdziła (niestety) wiele moich niemiłych teorii. Choćby taką, że osobników idących w ogień za tłumem wciąż jest cholernie dużo. Koniec zabawy, bo ani ja was nie przekonam do moich poglądów, ani tym bardziej wy mnie. Tylko w razie czego wy i tak dostaniecie wyższy mandacik ;).
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez jamnik » niedziela 06 stycznia 2008, 19:12

z drugiej strony

od jakiegos czasu jezdze z rodzicami jako pasazer Toyota Avensis... jak jedziesz 110 praktycznie nie czujesz predkosci, wydaje sie ze to bardzo wolno

Oddawalismy samochod do lakiernika, dostalismy zastepcze Tico. Rozpedzilismy sie do 100-105 na Pulawskiej... wydawalo sie jakby samochod pedził ze 220. Tata powiedział: widzisz, jaka jest roznica w odczuwaniu predkosci zalezna od samochodu, ktorym sie jedzie?

Takze jak ktos ma wiekszy samochod, masywniejszy, to jadac 120 wydaje mu sie ze jedzie dosc wolno. A ten, kto jezdzi jakims maluszkiem typu CC, Seicento, Tico to predkosc 120 wydaje sie byc samobojstwem.
Warto o tym pamietac.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » niedziela 06 stycznia 2008, 19:15

To też jest fakt, w Civicu na przykład (IV) na autostradzie zaczyna się czuć pęd dopiero ok. 160, na wąskiej drodze już przy 80.

Nie mówiąc o tym, że miałem okazję jechać przez miasto jakimś fajnym limuzynowatym Fordem i się właściwie toczyłem... 80km/h. Ja myślałem, że się spokojnie snuję O_o.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez jamnik » niedziela 06 stycznia 2008, 19:28

takze.. mysle ze szybciej jezdza ci, ktorzy maja lepsze/wieksze auta.. jakby mniej przejmują sie znakami.
Robią tak nie dlatego, ze w ich samochodach są lepsze silniki, tylko dlatego, ze mniej czuc predkosc :)

Ale rozsadek i umiar trzeba zachowac prowadzac kazde auto, co nie znaczy, ze poustawiane tabliczki mają byc wyrocznią.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » niedziela 06 stycznia 2008, 19:30

No i jedyny problem w tym, że u każdego ten rozsądek i umiar wyglądają zupełnie inaczej :P.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez jimorrison » niedziela 06 stycznia 2008, 19:52

jamnik napisał(a):hehe no w Warszawie tak jest.. srednio sie jedzi te 70-90.. miejscami i 130 (Wisłostrada, Puławska) a nawet 150-160 (Trasa Siekierkowska).
Takze znak 50 mozna w d... wsadzić. Juz nie mowie o takich, ktorzy walą 220 Siekierkowskim, bo tez sie znajdą, ale to jednak przesada jest :D

jakież było moje zdziwienie kiedy (może z miesiąc temu) wracam do domu ~22. Zjezdzam z Siekiery i walę na konstancin. Od zjadu z mostu zielona fala, mały ruch więc jadę szybko - 110km/h. Jadę środkowym pasem. Mijam octavie (na lewym) z tvn'u. Gość jak tylko zobaczył co go wyprzedza od razu zredukował.
i tu włączył mi się program, nie odpuszczam. Do 150 nie dał rady ;). Później hamowałem z powodu świateł i skrętu w podporządkowaną. A gościowi gały wychodziły z orbit jak mnie mijał ;).

Może kolejny którego duma została sprowadzona na Ziemię ;)
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez wiesniak » niedziela 06 stycznia 2008, 20:03

No właśnie, dlatego mówię, że prędkość to rzecz względna i wszystko zależy od warunków. Samochód też się do tych warunków zalicza. Hondą Civic chyba bym się nie odważył jechać po zwykłej drodze 150. Toyotą Avensis pewnie też nie. Za to ostatnio dosyć regularnie jeździłem 2-letnim Audi A6 i tak jak mówicie tej prędkości się tak nie czuje. A nie czuje się jej, bo samochód zachowuje się tak jak dajmy na to Polonez przy 70km/h, a co za tym idzie mamy nad nim mniej więcej taką samą kontrolę. A jakoś na jazdę Polonezem 70-ką nikt nie podnosi krzyku :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez BOReK » niedziela 06 stycznia 2008, 20:13

Tylko wiesz, przyhamuj sobie - tak czy owak polecisz ze dwa razy dalej niż przy 90 ;). Audi, nie Audi, swoją masę to to ma i żadne systemy tu nie pomogą.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez wiesniak » niedziela 06 stycznia 2008, 20:40

Noo, a przy 90 polecisz 2 razy dalej niż przy 45 :wink: . Tylko taka wyliczanka do niczego nie prowadzi.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez jamnik » niedziela 06 stycznia 2008, 20:55

Hehe wiesniak, widze, ze jestes miłosnikiem duzych niemieckich aut ;)

Ja uwazam ze Toyota Avensis (podobnie jak Honda Accord, Mazda 6 itp) to juz kawałek bryki. Dlatego v=150 to nic specjalnego, zalezy jeszcze co rozumiec przez "normalną drogę" ? Jednopasmowke? Dwupasmowke? Bo jezeli dwu, to mysle ze nie jest to kosmiczna predkosc. Podobno Avensis 2.0 idzie do 220, ale tak szybko nie jechałem. I nie zamierzam :D

Civic to troche mniejsze autko, wiec i predkosc bedzie bardziej odczuwalna.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » niedziela 06 stycznia 2008, 20:55

Prowadzi do śmierci bądź życia, zależy od ciebie ;).
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez jamnik » niedziela 06 stycznia 2008, 21:02

A nie czuje się jej, bo samochód zachowuje się tak jak dajmy na to Polonez przy 70km/h, a co za tym idzie mamy nad nim mniej więcej taką samą kontrolę. A jakoś na jazdę Polonezem 70-ką nikt nie podnosi krzyku


No może zachowuje sie tak jak Polonez.. kontrolę mamy taka sama. Ale prawa fizyki są nieubłagane i droga hamowania jest taka, jaka jest. A najczesciej to jest ona zbyt długa, skoro jest wypadek ;) Trudniej jest tez zrobic jakis manewr w niebezpiecznej sytuacji, np skrecic troche w bok zeby sie nie zderzyc (łatwiej moze cie sciagnac do rowu).
Takze AUDI nie bedzie ci znosic, lepiej trzyma sie drogi.
Nie czujesz predkosci bo samochod ma lepsze zawieszenie, jest masywniejszy.

Takze wszystko jest dobrze, dopoki jest dobrze :) Ja tam zgadzam sie i z wiesniakiem i z tomem9 i z BORkiem ;) kazdy ma swoje racje.
Dla jednego szybko to 70 dla innego 240. Chodzi o to, by znak nie był wyrocznia. Sam chyba potrafisz ocenic warunki, w ktorych sie poruszasz.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » niedziela 06 stycznia 2008, 21:25

z tego co czytam to gdyby od dzis na kazdej drodze! mozna by bylo jechac max 50 km/h to 90% tych osob by tyle jechala.
nie zwazajac na to ze pare dni temu sadzili tutaj 90 km/h.
ja na dwupasmowce jezdze w granicach 150-170 km/h.
i sadze ze 2/3 aut ktore mijam moglo by smialo jechac 120-130.
ale nieeee w koncu 70-90 jest....

pewnie ten z bmw i nie tylko co sadzi 220-230 mowi podobni jak ja, tylko z innymi liczbami :lol:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez BOReK » niedziela 06 stycznia 2008, 21:45

Dobra, zaliczyłem ogólnego errora i słów mi brak... Szerokiej drogi, bo na wąskich najwyraźniej wpadniesz w drzewo albo, nie daj Bóg, we mnie...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez wiesniak » niedziela 06 stycznia 2008, 21:49

jamnik napisał(a):Chodzi o to, by znak nie był wyrocznia. Sam chyba potrafisz ocenic warunki, w ktorych sie poruszasz.


No właśnie i o to mi mniej więcej cały czas chodzi :). Żeby nie mówić automatycznie, że 130 to jest za szybko a 70 za wolno bo to wszystko zależy od wielu czynników i każdy przypadek trzeba oceniać indywidualnie.

A co do niemieckich samochodów, to jak mój ojciec wymieniał samochód z Nissana Primery (ta sama klasa co Avensis, chociaż Toyotą nie jeździłem) na rzeczone Audi to jak się przesiadłem raz z Audi na Nissana to nie wiedziałem co się dzieje :). Wielkość może i podobna, ale jakość prowadzenia kolosalnie różna.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości