Przejazd dla rowerzystów.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » poniedziałek 09 kwietnia 2012, 18:57

Ja tam raczej nie próbowałbym ubiegać samochodu, bo może się to dla mnie źle skończyć


Szczerze, to nie sądzę. Nie w warunkach miejskich. Auta osobowe dzisiaj robią jak z tektury, a większość okolic przejazdów dla rowerzystów i tak wymusza stosunkowo powolny ruch aut. Zdarzały mi się podczas jazdy rowerem kolizje z pojazdami osobowymi (czasem z mojej winy, czasem nie) i zawsze wychodziłem z nich bez najmniejszego szwanku, czego się nie da powiedzieć o autach. ;)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez szerszon » poniedziałek 09 kwietnia 2012, 18:58

Voith napisał(a):Ponadto rowerzyści tego prawa znać nie muszą, by w ruchu uczestnicczyć...
Tu bym polemizował, co muszą , a co nie...

A ze niektórzy mają problemy z najbardziej oczywistymi artykułami i paragrafami to insza inszość.

====================
A doszło-
Dale- a co ze znakiem D-6 i jego dyspozycją ? Dalej wina samochodu....
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Dale » poniedziałek 09 kwietnia 2012, 19:20

Z ustawy o znakach i sygnałach tak by wynikało, jest tam wzmianka o "znajdujących się w tych miejscach lub na nie wjeżdżających". Nie ma tam jednak mowy o ustąpieniu pierwszeństwa, ale o nie narażeniu na niebezpieczeństwo. Tak więc jeśli rowerzysta zostanie zmuszony do hamowania, ale nie dojdzie do kontaktu między pojazdami, to wykroczenia nie ma. No chyba że rowerzysta będzie tak blisko, że z powodu nagłego hamowania wpadnie w poślizg i wywróci się, wtedy można mówić o tym, że został narażony na niebezpieczeństwo (nawet jeśli nie poniesie uszczerbku na zdrowiu). Samo przyhamowanie raczej nie można w takiej kategorii rozpatrywać. Co do wcześniej przytoczonej przeze mnie sytuacji (wjazd w bok samochodu), to faktycznie, wina będzie po stronie kierowcy samochodu.

Art 27 ptk 1 jest debilnie napisany. Wygląda jakby była to żywcem skopiowana regułka o przejściu dla pieszych i zamienione kilka słów.
Jakby zapisać Art 27 pkt 1 w ten sposób:
Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe, lub zbliżającemu się do niego.

To sprawa byłaby całkowicie jasna.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 12)
Ostatnio zmieniony wtorek 10 kwietnia 2012, 21:54 przez Dale, łącznie zmieniany 1 raz
Dale
 
Posty: 39
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 15:32

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » poniedziałek 09 kwietnia 2012, 20:08

Czyli rozumiem, że rowerzysta de facto ma pierwszeństwo obojętnie, czy znajduje się na PDR, czy do niego się zbliża - bo zawsze może nie wyhamować, walnąć w osobówkę, no i kierowca się będzie tłumaczył. A zaciemniają to jedynie dziwacznie sformułowane przepisy.

Wynikałoby z tego, że jedyna różnica pomiędzy sytuacją kierowca na jezdni <-> rowerzysta zbliżający się do PDR a sytuacją pojazd na skrzyżowaniu <-> pojazd na skrzyżowaniu polega tylko i wyłącznie na tym, że kierowca auta na PDR nie dostanie mandatu o ile rowerzysta łaskawie wyhamuje przed samochodem (w sytuacji pojazd na skrzyżowaniu <-> pojazd na skrzyżowaniu mandacik będzie już za samo zmuszenie do hamowania) a dopiero w momencie nastąpienia kontaktu. Zgadza się?
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Dale » poniedziałek 09 kwietnia 2012, 20:34

Przynajmniej z moim skromnym rozumowaniem to jak najbardziej się zgadza.

Natomiast rowerzysta nie ma formalnego pierwszeństwa zbliżając się do PDR, a za to kierowca ma obowiązek nie narażenia go na niebezpieczeństwo, ale wynika to tylko z obecności znaku pionowego D-6a lub D-6b. Jeśli tego znaku pionowego by nie było, a byłby tylko przejazd dla rowerów (w formie znaku poziomego P-11), to już tego obowiązku kierowca nie ma. Ale porąbane co nie?
Inna sprawa, czy dozwolone jest dla osób zarządzających oznakowaniem, tworzenie przejazdu rowerowego (P-11) bez ustawienia znaku D-6a lub D-6b?

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 12)
Dale
 
Posty: 39
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 15:32

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez szerszon » poniedziałek 09 kwietnia 2012, 21:56

Dale napisał(a):1.Natomiast rowerzysta nie ma formalnego pierwszeństwa zbliżając się do PDR, a za to kierowca ma obowiązek nie narażenia go na niebezpieczeństwo, ale wynika to tylko z obecności znaku pionowego D-6a lub D-6b.
2.Jeśli tego znaku pionowego by nie było, a byłby tylko przejazd dla rowerów (w formie znaku poziomego P-11), to już tego obowiązku kierowca nie ma.

Ad.1 Tu sie moge zgodzic nad niezręcznością w powiązaniu Art 27 i par.47.
Ale chyba mozna powiazać ustapienie z nienarażaniem, nieprawdaż ?

Ad.2 Nie ma D-6a, nie ma PdR
Znak P-11-PdR- oznacza miejsce przejazdu dla rowerzystów...i nic poza tym...musi byc D-6a/b
Jaką moc prawna ma P-13 bez A-7 ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Dale » wtorek 10 kwietnia 2012, 21:52

W sume tak. Problem w tym, że takie niedoznakowane przejazdy się pojawiają czasami.
Dale
 
Posty: 39
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 15:32

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości