Jak zmusić do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez ===Dawid=== » poniedziałek 11 maja 2009, 23:26

Taaaa fotoradary bez oznakowania...jasne...może w innym kraju był by jakiś sens takiego postępowania...
Już widzę oczy kierowców wpatrzonych w pobocze w poszukiwaniu foto-syfu...dopiero wtedy były by wypadki...Sam jadąc na trasie bardzo dużo (za dużo) czasu spędzam na poszukiwaniu fotoradarów jak również policji...
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rafix » wtorek 12 maja 2009, 22:57

To zajmij się patrzeniem przed siebie. Korzyści będą spore dla wszystkich.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez kev » środa 13 maja 2009, 09:08

Jak dla mnie same utrudnienia i zwiększone ryzyko.

1.Wypatruję fotoradarów
2.Używam CB
3.Często patrzę w wsteczne lusterko w poszukiwaniu nieoznakowanego radiowozu

Tak samo postępuje duża część kierowców i na pewno nie pozwala im to skupić się na bezpiecznej jeździe.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez BOReK » środa 13 maja 2009, 10:30

Czytam i mi szczęka opada... Jeżdżąc przepisowo albo "ciut powyżej normy" nie ma się kompletnie czym przejmować. Ja tak jeżdżę i jak dotąd NIC, a w wypatrywanie czegokolwiek się nie bawię, bo i po co? Patrol mijałem niejeden, kilka razy "tajniacy" mnie juz mieli na oku, na oznakowanie fotoradarów też zlewam i jak na razie nie miałem nawet kontroli wyrywkowej (a mógłbym za wygląd samochodu jakby się kto bardzo uparł). Jak jeździcie po wariacku, to i czas tracicie na to, na co nie powinniście i o to możecie mieć pretensje tylko do siebie.

Wniosek nasuwa się sam - wyraźnie wykazujecie, że oznakowanie fotoradarów oraz ewentualny brak nieoznakowanych radiowozów to ukłon w stronę drogowego piractwa. Śmieszne. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez d » środa 13 maja 2009, 12:19

Jazda z średnią prędkością 100 km/h w trasie to szaleństwo drogowe? :/
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez Khay » środa 13 maja 2009, 12:23

d napisał(a):Jazda z średnią prędkością 100 km/h w trasie to szaleństwo drogowe? :/


Ale do czego się odnosisz? Bo jeśli do postu BORka, to chyba go nie przeczytałeś. Przeca pisze, że jeżdżąc "ciut powyżej normy" nie traci czasu na rozglądactwo/ mobilniactwo. I się z nim muszę zgodzić - policja nie traci czasu (na ogół) na osoby jadące 100-110 na 90. Po co, skoro jadących tam 140 nie brakuje, a lepiej za jednym marudzeniem "szczelić" mandat na 500 PLN, niż na 100.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » środa 13 maja 2009, 12:40

Napisał, że "ze średnią", policzmy więc.

Przykład własny: trasa z Łodzi do Warszawy to niecałe 140km. Jadąc przepisowo zajmuje niecałe 3h, mnie zajmuje 2h i jadę najszybciej 110km/h (jadę przez Łowicz, mniejsze korki, a odległość i czas te same). Średnia prędkość wychodzi mi 70km/h, a przepisowa nieco ponad 50km/h. Mając średnią 100km/h zajęłoby to niecałe 1,5h , więc osiągałoby się chyba chwilową po 180km/h i widuję takich. Tak, nazywam to szaleństwem jeżeli jedziemy zwykłą, nawet gładką i prostą drogą.

Ja się nie dziwię, że w takiej sytuacji wypatrywanie fotoradaru czy patrolu może stanowić problem, bo nawet wielki drogowskaz można przegapić. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez *Raimo* » środa 13 maja 2009, 12:58

średnia 100 km/h w Polsce jest mozliwa jedynie na krotkich odcinkach drog ekspresowych, ewentualnie jadac autostrada np: z Krakowa do Wroclawia. Innej możliwości nie widzę.

Mi z reguły średnia wychodzi w okolicach 60-65km/h a nie jedze zgodnie z przepisami niestety jednak zawsze w granicach zdrowego rozsądku. Dlatego 100 km/h średnia w Polsce pokonując dystans kilkuset kilometrów jest wręcz niemożliwa moim zdaniem, ewentualnie nadranem albo w nocy, ale to i tak trzeba by gonić niesamowicie, tak jak mowi Borek z predkosciami dochodzacymi do 180 km/h.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez d » środa 13 maja 2009, 13:28

Więc może trzeba się zastanowić nad tym, że większość ludzi nie chce gonić na złamanie karku, tylko po prostu sprawnie dojechać na miejsce...

A tak to nawet jadąc 90-100 co chwila natrafiamy na obszary "zabudowane", przy których w zasadzie nie wiadomo jak się zachować. Z jednej strony ryzykowne jest jechać dalej "pirackie" 90, bo nawet na 100 metrach obszaru "zabudowanego" mogą być policjanci i/lub fotoradar, ale z drugiej strony jeżeli zwolnimy do 50 to zaczną nas wyprzedzać nawet TIR-y.

Czemu normalni użytkownicy dróg płacą za głupotę ludzi którzy zechcieli zamieszkać na głównych drogach? Tudzież drogowców, którzy na to pozwolili.

A w innych sytuacjach wcale nie jest lepiej. Ograniczenie do 40, chociaż "robotów" drogowych nikt nie widział od poprzedniej epoki. Na horyzoncie pojawia się 3-pasmowa droga? Fajnie, walnijmy tam ograniczenie do 50! A potem wszyscy się dziwią, że kierowcy się pocą, żeby jakoś dojechać...
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez BOReK » środa 13 maja 2009, 14:01

Więc teraz przeczytaj co napisałem kilka (naście?) postów wyżej:
Też jestem za nieuchronnościa kary i kontrolami z zupełnego zaskoczenia - pod warunkiem, że zarządy dróg będą działały rozsądnie i dbały o prawidłowe oznakowanie. A że jest to nierealne, więc lipa z tą kontrolą.


To jedna sprawa. Po drugie - wcale nie uważam, że jazda setką na gładkim odcinku drogi, gdzie ktoś nie uprzątnął zbędnego już ograniczenia jest szaleństwem. Odniosłem się tylko do tego niefortunnego zwrotu "średnia prędkość", który wprowadza trochę zamętu. Jak znasz dana trasę i wiesz, że jest na niej prawny babol, to jedź według swojego rozsądku - ale według swojego, a nie cudzego, bo że ktoś grzeje dwieście to nie znaczy, że ty musisz pokazać że możesz szybciej (spoko, wyolbrzymiam dla przykładu).

Mnie chodzi tylko o rozwagę i nie sugerowanie się wariatami albo gładką prostą drogą. Na nią też ci może wyskoczyć łoś albo dziecko, a wtedy lepiej jednak nie musieć ostro hamować. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez d » środa 13 maja 2009, 16:42

Jasne, że coś może się zawsze nieprzewidywalnego zdarzyć, ale nie popadajmy w paranoję, w mieście też może nam dziecko czy idiota na czerwonym (nie mylić z "małpa w czerwonym") wyskoczyć, ale czy znaczy to, że powinniśmy jeździć z Vmax = 10km/h? ;)
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez BOReK » środa 13 maja 2009, 16:47

Znaczy to raczej, że powinniśmy jeździć tak, byśmy zawsze mieli duży margines bezpieczeństwa i by inni byli w stanie nas przewidzieć.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Trucker » środa 13 maja 2009, 16:51

Szybka jazda w Polsce kompletnie się nie opłaca,bo nie ma do tego odpowiednich warunków.Wszędzie należy zachować umiar.Dlaczego jechać 100 na odcinku 500 metrów,można zwolnić do 60-70 - ryzyko wypadku mniejsza bo szybkość reakcji większa.Do tego w razie czego o wiele mniejszy mandat,albo wcale.Jadąc z prędkością 60-70 km/h dotrę do celu ok. 10 sekund później (na odcinku 500m).Opłaca się zapieprzać?Ile razy wyprzedzałem gamoni co na dwupasmówce w mieście jeździli jak wariaci,nie przewidzieli,że są co chwilę światła.Takim sposobem ja nie łamiąc przepisów i jadąc prawym pasem jadę z nimi na równi.A więc panie i panowie kierowcy,najważniejsze to zachować umiar,zdrowy rozsądek i myśleć na drodze.


Poza tym odnosząc się do postu keva.
Człowieku a jakie trudności sprawiają Ci:

1.Wypatruję fotoradarów
2.Używam CB
3.Często patrzę w wsteczne lusterko w poszukiwaniu nieoznakowanego radiowozu


Bo nie za bardzo rozumiem?
Chyba to są automatyczne czynności podczas prowadzenia samochodu.Rozglądanie się wokół,wypatrywanie na przód,ocenianie ewentualnych zagrożeń.Co Ty robisz prowadząc samochód - wciskasz tylko pedały i kręcisz kierownicą?
Jeśli korzystanie z CB podczas jazdy sprawia Ci trudności to po co to montowałeś?Sam sobie utrudniasz życie chłopie i jeszcze masz jakieś pretensje do kogoś w związku z tym.
Trucker
 
Posty: 21
Dołączył(a): niedziela 03 maja 2009, 20:49

Postprzez jasiek23 » środa 13 maja 2009, 18:50

Zgadzam się z przedmówcą co do tego ze czynności takie jak wypatrywanie fotoradarów(także i znaków drogowych i wielu innych rzeczy na drodze) oraz patrzenie w lusterko wsteczne są czynnościami które kierowca wykonuje mechanicznie i wpisane są w całą czynność zwaną potocznie jazdą samochodem :) Ja na ten przyklad w lusterka wsteczne i boczne zerkam średnio co parenaście sekund bo taki mam odruch związany z "oczami dookoła głowy podczas jazdy".

Co do używania CB to nie nie wypowiadam bo nie mam gdyż moim zdaniem oplaca się to tylko wtedy kiedy jezdzimy dużo i na duże odleglości.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez qwer0 » środa 13 maja 2009, 21:19

Jeżdżąc przepisowo albo "ciut powyżej normy" nie ma się kompletnie czym przejmować. Ja tak jeżdżę i jak dotąd NIC, a w wypatrywanie czegokolwiek się nie bawię, bo i po co? Patrol mijałem niejeden, kilka razy "tajniacy" mnie juz mieli na oku, na oznakowanie fotoradarów też zlewam i jak na razie nie miałem nawet kontroli wyrywkowej

mnie sie policjant czepil "Panie Przemku, jak to mozliwe, ze dostal Pan mandat za niezapiete pasy bezpieczenstwa??"
Ano mozna. Przy jednym radiowozie zasowam ponad norme ale rozsadnie i nikt sie nie czepia, a innym razem dostaje mandata za niezapiete pasy, tylko dlatego, ze odwazylem sie wyprzedzic radiowoz - w miejscu dozwolonym oczywiscie.
Jak gadalem z tym policjantem, to stwierdzil, ze nie rejestruja tych co na 90tke zasowaja 120-130. Za3muja ich dopiero wtedy gdy taka predkosc utrzymuja podczas, gdy wjezdzaja w teren zabudowany.
Dlatego tez sie zdziwil, ze zarobilem mandat za same pasy :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości