mp0011 napisał(a):Jak już pisałem wielokrotnie - to nie znaki C-12 decydują o tym, jak sygnalizować na rondzie zmianę kierunku.
Zgadza się. Żaden znak nie nakazuje lub zakazuje sygnalizowania. To art.22.5 opisuje sytuacje, gdzie i jak należy sygnalizować.
Na rondzie kwadratowym ruchu dookoła wyspy odbywa się zazwyczaj po wydzielonych pasach oznaczonych strzałką w lewo, a poszczególne wyloty poprowadzone są na wprost odcinków obwiedni. Wylot następuje z pasa do jazdy na wprost.
Oczywistym jest więc, że w takim miejscu drogowcy mieli taki zamysł, żeby przerobić rondo na cztery niezależne skrzyżowania.
Tutaj coś nie za bardzo, bo C-12 mówi o jednym, a nie o czterech (SoRo może mieć inną ilość wlotów) skrzyżowaniach.
Oznakowano je wszystkie łącznie C-12 po to, aby wskazać że 1) ruch odbywa się dookoła wyspy (kwadratowej) i...
C-12 również nie mówi nic o kształcie wyspy.
2) jadąc dookoła niej mamy stałe pierwszeństwo.
Trochę nie trzyma się to kupy, bo skoro są to różne skrzyżowania (dajmy na to, 4), to A-7 dotyczy tylko jednego. A co na następnych, kolejnych?
Poza tym, zmiana kierunku odbywa się fizycznie na którymś z tych mniejszych skrzyżowań z którego rondo się składa - sygnalizowanie tylko w tym miejscu także pasuje do nakazu "sygnalizowania zawczasu i wyraźnie".
Owszem, zmiana następuje/odbywa się na skrzyżowaniu w konkretnym miejscu, ale zamiar tej zmiany masz już przed wjechaniem na skrzyżowanie.
Im większe rondo, tym większe znaczenie ma organizacja ruchu na nim, niż ogólna zasada stosowana na małych rondach...
Nikt nie twierdził, że przejazd przez każde rondo będzie identyczny.
Pamiętajcie, że sygnalizujecie zamiary dla innych użytkowników drogi, w jakimś celu (poprawa bezpieczeństwa i płynności ruchu).
My to pamiętamy, ale czy reszta o tym wie?