
Notabene pro tip: te nalepki rejestracyjne schodzą "w kropki" i zostawiają taką śmieszną siateczkę z mocnego kleju i plastiku. Nie ma sensu używać jakiegoś acetonu czy innych rozpuszczalników, nawącha się człowiek tylko i nic nie wskóra. Należy naszykować jakiś zbiornik z wodą z płynem do mycia naczyń i:
- namoczyć naklejkę ściereczką, ale bez przesady,
- owinąć w tę ściereczkę śrubokręt i zdrapywać mocno albo samym śrubokrętem zdrapywać delikatnie, namoczona naklejka schodzi w miarę ładnie,
- nadmiar wody wycierać suchą szmatką, żeby nie brudzić podszybia (i żeby nie kapało na jakieś kable czy głośniki),
Kwadrans zabawy i śladu po naklejce nie ma, zarysowań również.
