Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Mas74 » wtorek 06 listopada 2012, 08:53

Konfiguracja przejazdu kolejowego (ponad jeden tor) w Warlubiu na 214. Dość traumatyczne przeżycie, niskie auto, zamykające się zapory gdy byłem już na nim... Przejazd dziwny bo na logikę najpierw powinno się zapalić czerwone ostrzegawcze przed przejazdem a potem szlabany a tu jest odwrotnie...
Gaz do dechy i do przodu z modlitwą albo bluzgami na ustach w zależności od światopoglądu....
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez alice_b » czwartek 08 listopada 2012, 19:42

uwielbiam a wręcz kocham gdy ktoś za mną jedzie prawie na moim zderzaku :evil:
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez garrik » czwartek 08 listopada 2012, 22:47

alice_b napisał(a):uwielbiam a wręcz kocham gdy ktoś za mną jedzie prawie na moim zderzaku :evil:

przyzwyczajaj sie bo to czeste zjawisko :/

Zeby dodac cos w temacie - moze nie tyle zdenerwowal co podniosl mi cisnienie jakis dziadek ktory przypakowal na parkingu na wstecznym w inne auto I najzwyczajniej w swiecie sobie pojechal. Po krotkim poscigu okazalo sie, ze koles nic nie poczul (!?! :| ) I zdziwiony czego ja od niego chce - a drzwi uszkodzonego samochodu zmasakrowane do tego stopnia, ze w gre wchodzila juz raczej tylko wymiana. Niby cala sytuacja to nie moja sprawa, ale szlag mnie trafia na sama mysl, ze I mnie sie kiedys moze przytrafic spotkanie na miescie z kims kto od dawna nie powinien prowadzic.
garrik
 
Posty: 165
Dołączył(a): środa 14 marca 2012, 13:37

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » czwartek 08 listopada 2012, 23:18

1. Postawiłem rano autko przed zajęciami to jak wróciłem za mną równolegle doparkował jakiś geniusz dzięki czemu samochody zaparkowane 'głębiej' na chodniku zostały odcięte od drogi. Oczywiście właściciel takiego zablokowanego samochodu nie wiedziałby kto ostatni zaparkował i zastawił przejazd, wiec równie dobrze ktoś mógłby mieć do mnie potem pretensje.

2. Strasznie namolny pan żul, który koniecznie chciał mi 'popilnować autka'. Że dla zasady takiemu nie dam to potem się zastanawiałem, czy czegoś mi nie zmajstruje :P ale chyba podziałało 'nie trzeba, ma kamery, więc nikt go nie ruszy'.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez aguusia88 » piątek 09 listopada 2012, 10:02

alice_b napisał(a):uwielbiam a wręcz kocham gdy ktoś za mną jedzie prawie na moim zderzaku :evil:


ostatnio taki pan siedzial mi na zderzaku. obce tablice, widac jakies prestizowe auto firmowe - "peżot" 206

wyprzedzil mnie na podwojnym zakrecie i zatrzymal sie przed przejazdem kolejowym :lol:
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez daghda » piątek 09 listopada 2012, 10:30

Jazda na pamięć. Stoję sobie na jednokierunkowej (Mariacka Tylna w Katowicach) na lewym pasie i... z prawej ładuje się na mnie dostawczak, który ominął mnie w ostatniej chwili. Za nim pakują się... dwie równie ślepe i głuche (klakson) kobiety, jedna to próbowała mi tłumaczyć, że źle stoję i co ja robię. Jakież było jej i tej drugiej (jechały jedna za drugą, dostawczak na mikołowskich blachach pojechał dalej) zdziwko, gdy im pokazałem zakaz wjazdu oraz zakaz skrętu w lewo...
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez daghda » poniedziałek 12 listopada 2012, 20:25

Następny starszy pan za kółkiem z czerwonej Yaris mk1 na rudzkich blachach (SL), co w głębokim poważaniu ma patrzenie w lusterka i kierunkowskazy. Na zwrócenie mu uwagi klaksonem (jak na ironię, chwilę wcześniej przede mną Mondeo, z którym się zrównał też pana postanowiło obudzić bo zrobił tamtemu to samo, co mnie...), że chyba zapomniał iż na drodze nie jest sam a przed zmianą pasa wypadałoby włączyć migacz i sprawdzić, czy przypadkiem ktoś na prawym pasie już nie jest... a potem to bezsensowne wyprzedzanie na A4, ponowne zajeżdżanie drogi i gwałowne hamowanie :roll:

Stary a głupi - tak, pojechałem za panem (bo akurat jechał praktycznie w to samo miejsce w Katowicach) i zapytałem go, czy wie po co są lusterka i kierunkowskazy oraz po co gwałtownie hamował na A4 po bezczelnym zajechaniu mi drogi...
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez aguusia88 » czwartek 15 listopada 2012, 18:41

przy bloku w srodmiesciu mamy waska droge. jade 30-40/h, patrze przed siebie i co widze? - przednie drzwi otwarte na osciez. wszystko bym zrozumiala ale nie fakt ze dwoch gnojkow sobie gada przy otwartych na osciez drzwiach dluzsza chwile, i na dodatek zajmuja caly pas do jazdy

lewy migacz (bo jasnie hrabia drzwi nie zamknie) otrabilam debili i wyprzedzilam ich
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez garrik » czwartek 15 listopada 2012, 19:14

Zwykle, jeśli wiem, że w jakimś miejscu jakiś pas jest wyłączony z ruchu to staram się płynnie z niego zjechać zawczasu. Tym razem korek był większy niż przypuszczałem i utknąłem na pasie zanikającym. Trudno, chce jechać do końca i próbować wjechać jak człowiek na zamek błyskawiczny, problem w tym, że 3 kierowców musiało się wbijać na siłę wcześniej, a czwarty to już w ogóle nie wiem co robił, bo ani nie miał zamiaru szybko dojechać do końca pasa, ani nie wrzucił migacza starając się wcisnąć wcześniej tylko się tak turlał z prędkością równą do tego zakorkowanego pasa który ma kontynuację. Pierwszy raz w życiu "wisiałem" na klaksonie - niestety bez efektu. Za to jak już wreszcie dojechałem do końca to po przejechaniu jednego samochodu kolejny absolutnie bez problemu mnie wpuścił. Czyli jednak na każdego kretyna na drodze przypada jeden rozsądny?

Ile bym dał, żeby w tym miejscu pojawił się Dworak ze swoją niebieską świtą, żeby dowalili mandaty za blokowanie ruchu (tak, wiem, za klakson też mi się należał...)
garrik
 
Posty: 165
Dołączył(a): środa 14 marca 2012, 13:37

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez BOReK » niedziela 18 listopada 2012, 15:38

W dwa dni po naprawieniu klaksonu (nie działał od miesięcy) musiałem go już dwukrotnie użyć. Ja, który nigdy wcześniej tego nie robiłem! :lol:
Żeby było śmieszniej, to musiałem trąbić nie w Warszawie, a w Łodzi...

Sytuacja pierwsza działa się na zwężeniu Rzgowskiej - budują tam wiadukt obwodnicy chyba (albo S8) i lewy pas się kończy, trzeba zjeżdżać na prawy. Wpasowałem się za jakąś Lagunę na długo przed tym końcem bo akurat było miejsce. Za chwile Laguna przeskakuje na lewy pas (który az do końca był pusty) i... blokuje tych z tyłu, którzy chcieli dojechać do końca pasa. Ja się toczyłem w korku, a pan równo ze mną, no ale nie mnie blokuje - niech Ci z tyłu mu wkopią, a może patrol dalej stoi i go zdejmie. Nagle, już blisko końca pasa, Laguna robi WRRR i bez żadnego kierunkowskazu pakuje się przede mnie! Oczywiście z mojej strony hamulec, drogowe i klakson, bo jakbym jeszcze nie odbił w prawo to by mnie przerysował. Potem na przejeździe na druga jezdnię też jakoś dziwnie lawirował i jechał od brzegu do brzegu, ale ponieważ już się okazał idiotą to nie mógł mnie zaskoczyć.

Sytuacja druga na Tuwima, korek wieczorny w stronę Piotrkowskiej (dawno w nim nie stałem). Facet ok. 50-tki najpierw z sąsiedniego pasa nagle się ładuje przede mnie bez kierunkowskazu, jakby nie wycie silnika to by mnie kompletnie zaskoczył. Oczywiście poczęstowałem go dźwiękiem, jeszcze coś tam grabiami wymachiwał. Chwilę później tempo mojego pasa też mu zbrzydło, bo tak samo wskoczył znów na lewy pas i znowu dostał po uszach od ludzi. Nieco dalej z kolei mój poprzednik chciał zmienić pas na lewy - pan w Pandzie siedział nerwowo na zderzaku poprzednika, żeby przypadkiem przed niego nie wjechał. Pech pana polegał na tym, że siedząc na zderzaku zablokował akurat przejście dla pieszych (bez sygnalizacji), a obok stał sobie pieszy patrol policji i już wcześniej gościa obserwowali... no i reszty się domyślacie. :D


EDIT: o frajerach jadących w tej rzadziutkiej mgle na tylnych przeciwmgłowych albo w nocy na przednich to już nie będę nawet wspominał... Aczkolwiek to pozytywne, że coraz więcej kierowców wie do czego służą te przyciski w kokpicie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez aguusia88 » niedziela 18 listopada 2012, 16:00

ten kierowca chyba kazdych dzisiaj denerwowal na drodze bo przeskakiwal sobie z pasa na pas wyprzedzajac raz z lewego raz z prawego pasa, ladowal sie kazdemu przed maski. mnie tez zajechal droge bo przyhamowalam przed fotoradarem. szczescie ze mam refleks, klakson i go gonie. dlugo mi zajelo - pare kilosow bo widzialam jak skakal jak zajaczek po pasach. ale dojechalam do niego, nawet z pasa do jazdy na wprost wladowal sie na prawy przed kolumne skrecajacych w prawo.mialam pojechac za nim ale odpuscilam, na drugi raz nie odpuszcze i sie spotkamy w 4 oczy

pani ktora zatrzymala sie i w ostatniej chwili sobie przypomniala ze bedzie skrecac i dopiero wcisnela migacza
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Henq » wtorek 27 listopada 2012, 15:18

Pan który na jednokierunkowej przy końcu drogi staną sobie bez kierunkowskazu, że skręca w lewo (w prawo zakaz wjazdu na wprost sklepy) przy prawej krawędzi, po czym ja jadący za nim skrecając w lewo ustawilem się z kierunkowskazem przy lewej stronie jezdni i jak nic nie jechało bez problemu włączam się do ruchu a tu pan na mnie trabi że on też chce wjechać i ja mu droge zajechalem, pomachal rękoma posapał pokazałem mu puku puku w główkę i odjechalem.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez alice_b » czwartek 29 listopada 2012, 23:40

wlekący się pan 60 km/h na ekspresówce i oczywiście po co uzywać kierunkowskazów. To przecież męczące
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez LeszkoII » piątek 30 listopada 2012, 13:04

Lekko wymusiłem dziś pierwszeństwo na kierowcy jadącym nieprzepisowo, bowiem poruszającemu się na mój gust 90km/h tam, gdzie obowiązuje 50. Oczywiście wymusiłem pierwszeństwo, jak prawidła Duchu Drogowego wskazują, ale jadąc nieprzepisowo np. 150km/h uniemożliwia się innym uczestnikom prawidłowego włączenia do ruchu.
A zdenerwowało mnie to, że cfaniak jeszcze migał mi długimi do lusterka. Oczywiście spojrzałem na rejestrację i na wiek kierowcy i wszystko jasne! Wieśniak+młodość. Przemyślałem sprawę i bezpieczniej jest nie doprowadzać do ryzykownych sytuacji, bo w przypadku kolizji to ja bym beknął a nie on.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez BOReK » piątek 30 listopada 2012, 13:18

Jakby Ci wjechał w tył a nie w bok, to z winą mogłoby być już różnie. ;)

Dziś mój kochany autobus czerwony (komunikacji miejskiej) musiał wykonać unik tak gwałtowny, że nawet przy tym pędzie 50km/h prawie wszyscy stojący się przewrócili. Powód? Na skrzyżowaniu z bardzo dobrą widocznością pan na warunkowym prawoskręcie z drogi poprzecznej wysunął się na tyle daleko, że nie wiadomo było czy poprawia sobie widoczność czy jedzie. Autobus przeleciał od jego zderzaka dosłownie o włos...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości
cron