dylek napisał(a):Skrzyżowanie w swojej definicji obejmuje również poza łączeniem i rozwidlaniem się kierunków ruchu -również i ich przecinanie.
Od kiedy to można sobie dzielić definicje na części,które wystarczają do jej spełnienia?
Tak jak pomarańczowy autobus, z dziećmi w środku,
nie jest autobusem szkolnym, jeśli nie posiada stosownego oznakowania, tak również połączenia i rozwidlenia dróg
nie są skrzyżowaniami, jeśli nie tworzą przecięcia (nie przecinaja się ich kierunki ruchu).
W innym przypadku defininicja mówiłaby, że skrzyżowanie to połączenie dróg - i pasowałoby tu zarówno przecięcie, jak i rozwidlenie.
BTW - w definicji skrzyżowania nie ma słowa o kierunkach ruchu. To w treści kodeksu skrzyżowania umieszczono w oddziale o przecinaniu się kierunków ruchu. Ponadto - kierunki ruchu na drodze nie moga się ani łączyć, ani rozwidlać - "mobilne" są jedynie kierunki jazdy.LeszkoII napisał(a): ruch poprzeczny to przecież pojęcie dość ogólne [...]Wszystkich zasad używania autostrady nie sposób upchnąć w jej definicji.
Jakoś jednak upchnięto...
Zakaz ruchu poprzecznego jednoznacznie wyeliminował wszystkie "dość ogólne" możliwości - ani pieszych, ani rowerzystów, ani szynowych; ani na skrzyżowaniach, ani poza skrzyżowaniami - nic w poprzek autostrady nie pojedzie.
Tym samym nie ma potrzeby ustalania pierszeństwa pomiędzy pojazdami na autostradzie i wjeżdżającymi na autostradę, bo jest ono ustalone art. o zmianie pasa.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".