http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/kto-ma-pierwszenstwo-na-skrzyzowaniach-ulic-mala-gora-kaimska-w-krakowie-i-niepolomska-krakowska-w-wieliczce-18-x-2009/1493436W tym odcinku pan Dworak używa nieprawidłowej(w każdym razie zamydlającej obraz sprawy) argumentacji. W pierwszej jego części omawia skrzyżowanie (Kaimska/Mała Góra) podkreślając, że nie ma zastosowania art. 25.1. pomiędzy pojazdami nadjeżdżającymi wlotami podporządkowanymi. To nie prawda, bo wzajemnych relacji pierwszeństwa pomiędzy nimi nie określa żaden znak drogowy!
W dodatku przesunięcie miejsc wlotowych jest znikome i bynajmniej nie mamy do czynienia z potocznie zwanym "skrzyżowaniem o przesuniętych wlotach". Wloty znajdują się vis a vis siebie, ale miejsca wjazdu na JEDNO skrzyżowanie już nie do końca. Tutaj mam największe zastrzeżenie do pana Marka i podejrzewam, że przekabacili go drogowcy z ZIKiT-u.
Co do drugiej części można ją podzielić na dwie części: 1. gdy działa sygnalizacja oraz 2. gdy nie działa sygnalizacja.
ad.1) Znaki A-7/D-1 nie obowiązują (na podstawie Art. 5.3.). Pierwszeństwo pomiędzy przeciwległymi
strumieniami ruchu reguluje Art. 25.1.
ad. 2) Pierwszeństwo pomiędzy kierującymi z przeciwległych kierunków skrzyżowania reguluje tylko Art. 25.1.(na skrzyżowaniu)
ALE....
Pojazd skręcający w lewo powinien przewidzieć, że pojazd nadjeżdżający z przeciwnego kierunku i skręcający w prawo posiada pierwszeństwo, i dlatego musi mu go udzielić... zmniejszając swoją prędkość i przewidując/sprawdzając czy jednocześnie dzięki temu zwolnieniu nie doprowadzi do nieustąpienia pierwszeństwa pojazdom w ciągu
drogi z pierwszeństwem. Z pierwszeństwa można zrezygnować, jeśli ktoś posiada wątpliwości (Art. 3).
Do zatrzymania na skrzyżowaniu nie ma prawa dojść, gdyż skręcający w lewo ustąpi tylko pierwszemu z tych zamierzających skręcić w prawo. Następni oczekujący na skręcenie w prawo, nie będą(nie powinni) nawet widzieć skąd nadjechał pojazd. Pomiędzy nimi nie będzie związku przyczynowo-skutkowego, który rodziłby zagrożenie bezpieczeństwa.
Natomiast zupełnie nie podzielam rad pana Dworaka, jakoby pojazd w momencie skręcania lub tuż po nim nabył pierwszeństwo, którego należałoby mu udzielić w myśl par. 1.2.1.
Podkreślam, że to skrzyżowanie zaliczyłbym do rozległych - w przeciwieństwie do skrzyżowania z pierwszej części, ale rzecz jasna - nie jest to skrzyżowanie skanalizowane wyspą centralną ani ze znakiem D-1 w obrębie skrzyżowania.