Wyprzedzanie innego pojazdu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Cheed » piątek 24 lutego 2006, 20:03

http://motobiznes.o2.pl/?s=1029&t=4308 - może się komuś przyda :) Niewiele tego jest, warto przeczytać
Aston Martin db 7 :)
Avatar użytkownika
Cheed
 
Posty: 33
Dołączył(a): wtorek 10 stycznia 2006, 19:45
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez Xsystoff » piątek 24 lutego 2006, 21:20

jimorrison napisał(a):Poprawie nalezaloby wyprzedzac tak:
jedziemy te 110km/h (jak powyzej), przed nami rzeczony tir ;), co robimy?
na odleglosc 200, 100m od tira (zalezy od tego jaka predkosc ma tir jaka my - tu sie klania jeszcze umiejetnosc poprawnego oceniania odleglosci u kierowcow) zdejmujemy noge z pedalu gazu - wytracamy predkosc i utrzymujemy dystans od poprzedzajacego nas tira, jesli wymaga tego sytuacja redukujemy bieg (w tym wypadku na IV). obserwujemy co sie dzieje na przeciwnym pasie i przed tirem

To jest bardzo, bardzo dobra technika i warto sie jej nauczyc. Zapewnia plynna jazda i szybkie wyprzedzanie (wyprzedzamy ze znaczna roznica predkosci, wiec manewr trwa krocej). Ma jednak spora wade. W Polsce, przy dosc duzym ruchu, jezeli zostawimy luke na 200 metrow, to przed nas wskocza ze 3 samochody (najczesciej przedstawiciele handlowi) :evil: Niestety takie mamy realia.

Druga sprawa to przedewszystkim warto poznac swoj samochod, czyli jakie sa jego mozliwosci przyspieszania. Wiekszosc malych samochodow do 80 km/h przyspiesza calkiem zwawo, ale pozniej szybko "puchna" czyli dalsze zwiekszanie predkosci idzie juz wolno. Dobrze tez znac charakterystyke silnika, czyli do jakich obrotow efektywnie "ciagnie". Wiekszosc 8 zaworowych silnikow juz od samego dolu dobrze przyspiesza, ale przy wysokich obrotach juz nie idzie tak milo, za to 16 zaworowce z reguly trzeba krecic pod czerowne pole, bo wtedy przyspieszaja najlepiej. Nie boj sie wyprzedzac ze znaczna predkoscia, co wiecej podczas wyprzedzania mozna dozwolona predkosc przekraczac (zeby manewr trwal krocej). Co do silnikow z turbosprezarka to nigdy nie wyprzedzajmy w turbodziurze (czyli w zakresie obrotow gdzie turbo jeszcze dobrze nie pompuje).

Co do doboru biegu, to zalezy przedewszystkim od skrzyni biegow i silnika w samochodzie. Jezli mamy malo mocy to przy 70 km/h raczej 3 bieg (jezeli skrzynia na to pozwoli i obroty nie sa zbyt wysokie). Jezli pod prawa noga mamy calkiem ladne stado koni (i do tego sa one elastyczne), to spokojnie mozna to zrobic na 4 biegu. Oczywiscie za kazdym razem pedal w podloge, nawet jak mamy mnostwo miejsca. Przebywanie na pasie ruchy w przeciwna strone jest bardzo niebezpieczne i najlepiej zeby trwalo bardzo krotko. Z automatyczna skrzynia biegow sprawa jest prostsza bo stosujemy kick-down i nie martwimy sie o dobor przelozenia.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez karool1988 » poniedziałek 27 lutego 2006, 20:42

Dawno już nie pisałem i miałem nie pisać ale z ciekawości zaglądnołem tutaj i przeczytałem, że nie potraficie wyprzedzać po kursie. Moje pytanie brzmi: co wy robiliście na tych kursach?? ja dość często wyprzedzałem i potem jak już odebrałem prawko nie miałem z tym żadnychg problemów.

I taka cenna rada jak jeździcie po polskich drogach na których jest takie pobocze to zjerzdżajcie tym którzy jadą szybciej, to nic nie kosztuje.
Jak wyprzedzacie samochód a za wami ktoś też wyprzedza to zjeżdzajcie z pasa jak najszybciej bo szlak mnie trafia jak jakiś palant zanim zjedzie na prawy pas musi przejechac 20 metrow jeszcze lewym pasem.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 27 lutego 2006, 21:15

karool1988 napisał(a):Dawno już nie pisałem i miałem nie pisać ale z ciekawości zaglądnołem tutaj i przeczytałem, że nie potraficie wyprzedzać po kursie. Moje pytanie brzmi: co wy robiliście na tych kursach?? ja dość często wyprzedzałem i potem jak już odebrałem prawko nie miałem z tym żadnychg problemów.

Jeżeli już jednak postanowiłeś napisać, to mogłeś napisać coś nowego, a nie pytanie, które zostało już zadane w pierwszej zakładce tego topicu, ba, nawet odpowiedzi na nie tam są. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez jimorrison » poniedziałek 27 lutego 2006, 22:53

karool1988 napisał(a):I taka cenna rada jak jeździcie po polskich drogach na których jest takie pobocze to zjerzdżajcie tym którzy jadą szybciej, to nic nie kosztuje.
Jak wyprzedzacie samochód a za wami ktoś też wyprzedza to zjeżdzajcie z pasa jak najszybciej bo szlak mnie trafia jak jakiś palant zanim zjedzie na prawy pas musi przejechac 20 metrow jeszcze lewym pasem.

mnie szlag trafia jak jedzie za mna taki palant na zderzaku podczas gdy ja wyprzedzam.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 27 lutego 2006, 23:44

jimorrison napisał(a):mnie szlag trafia jak jedzie za mna taki palant na zderzaku podczas gdy ja wyprzedzam.

Dokładnie. Nie powinno się zaczynać wyprzedzania pojazdu, który jest wyprzedzany przez pojazd nas poprzedzający i jego kierowca nie zakończył manewru. Choćby dlatego, że nie mamy widoczności (a wtedy trzeba się liczyć nawet z tym, że ten jadący przed nami jest samobójcą ;) )
Poza tym nie widzę nic złego w niezjeżdżaniu z powrotem na prawy pas niezwłocznie (jak chce Karol), tylko parę metrów dalej, oczywiście jeżeli z przeciwka nic nie jedzie. Zawsze lepiej zachowywać większe odstępy, jeżeli się da, a poza tym po co wykonywać gwałtowne ruchy kierownicą, kiedy można wrócić na swój pas płynnie i spokojnie (oczywiście cały czas mówię o sytuacji, kiedy z przeciwka nic nie jedzie).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez wiesniak » wtorek 28 lutego 2006, 00:33

scorpio44 napisał(a):Dokładnie. Nie powinno się zaczynać wyprzedzania pojazdu, który jest wyprzedzany przez pojazd nas poprzedzający i jego kierowca nie zakończył manewru. Choćby dlatego, że nie mamy widoczności (a wtedy trzeba się liczyć nawet z tym, że ten jadący przed nami jest samobójcą ;) )


A ja jak jadę za np. jakąś szeroką ciężaróką i nie ma jak wyjrzeć na przeciwległy pas bez wjechania na niego to wykorzystuję właśnie ten moment, kiedy ktoś inny ją wyprzedza, bo mam wtedy pewność, że nic mi nagle nie nadjedzie z naprzeciwka. I wtedy właśnie mamy największą widoczność. I jak jest wolne to nie czekam aż ten skończy i coś pojedzie, tylko też wyprzedzam, a jak nie to się mogę spokojnie schować i poczekać na lepszą okazję.

Gorzej jak ja jestem tym pierwszym, co musi wyprzedzić... Czasami nie pomaga nawet jazda ze 100 metrów za tą ciężaróką, i tak trzeba trochę zjechać.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez operator » wtorek 28 lutego 2006, 10:29

mobilki a jakbyscie wyprzedzali pojazd jadacy z predkoscia 85km/h pojazdem o dlugosci 18m wadze 40 ton i z ogranicznikiem predkosci do 90 km/h??? :)pozdrawiam bajo!!
kat.B 22.11.99
kat.C 09.06.03
kat.BE i CE 03.12.04
obecnie kierowca tzw. TIRa :)
operator
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 14 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Białystok

Postprzez scorpio44 » wtorek 28 lutego 2006, 11:55

operator napisał(a):mobilki a jakbyscie wyprzedzali pojazd jadacy z predkoscia 85km/h pojazdem o dlugosci 18m wadze 40 ton i z ogranicznikiem predkosci do 90 km/h??? :)

Skoro tamten jedzie 85 km/h, a ja nie mógłbym pojechać więcej niż 90, to nawet przez myśl by mi nie przeszło próbować go wyprzedzać. I tu nie chodzi nawet o czas, jaki by to zajęło, ale o bezsens samego manewru.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Tomek_ » wtorek 28 lutego 2006, 13:53

Taki manewr zajalby duzo czasu i wymagal cos ok. 1km.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez operator » wtorek 28 lutego 2006, 13:56

scorpio postaw sie w naszej sytuacji.wracasz z trasy tygodniowej moze i dluzszej.chcesz troche w domu posiedziec odpaczac.jedziesz za kims kto jedzie te 85 ty mozesz 90.niby tylko 5km roznicy.moge jechac 9 godz na dobe wg przepisow.5 km/h (roznica predkosci jaka nas rozni) pomnozyc przez 9 godzin wychodzi 45 km.i wyobraz sobie teraz ze zabraknie mi te 45 km zeby dojechac do domu(jesli bym jechal za tym wolniejszym pojazdem)staje na parking i musze krecic pauze 11 godzin.to taki jeden przykladzik.pozdrawiam i bajo!!
kat.B 22.11.99
kat.C 09.06.03
kat.BE i CE 03.12.04
obecnie kierowca tzw. TIRa :)
operator
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 14 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Sławek_18 » wtorek 28 lutego 2006, 16:27

Tomek_ napisał(a):Taki manewr zajalby duzo czasu i wymagal cos ok. 1km.
dajcie spokoj przeciez by zwolnil jakby cos takiego go wyprzedzalo.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez RadzioS » wtorek 28 lutego 2006, 17:00

wyprzedzanie TIRem to chyba calkiem inna sprawa..
kiedys jechalem z ojcem (kierowca renault magnum) po drodze szybkiego ruchu (dwupasmowka), predkosc ustawiona na tempomacie ok. 87 km/h. w lusterku tata widzi, ze wyprzedza nas jakas zdezelowana ciezarowka, widocznie z ogranicznikiem 90km/h, bo ledwo ledwo mu to w ogole szlo. wreszcie po kilkuset metrach ojciec zwolnil, przepuscil wyprzedzajacego nas ruska (i oczywiscie kolejke jaka sie tam z tylu utworzyla), na lewy pas i myk wyprzedzamy typa - nie mielismy ograniczenika. fajna mial mine dziadek jak smignelismy kolo niego :twisted:

co do wyprzedzania osobowka, jezdzac z wieloma kierowcami zauwazylem, ze po zredukowaniu biegu przed wyprzedzaniem, w trakcie tego manewru caly czas dusza na tym teoretycznie lepszym (nizszym) biegu, malo silnik nie wyskoczy. przeciez jest pewna max predkosc na danym biegu, czesto szybciej wyprzedzimy wrzucajac wyzszy bieg (reasumujac zbyt wysokie obroty sa szkodliwe) 8)

na kursie kilka razy wyprzedzalem, czesto w nocy w trudnych warunkach (snieg, deszcz) :D
Obrazek
Avatar użytkownika
RadzioS
 
Posty: 56
Dołączył(a): czwartek 15 grudnia 2005, 20:43
Lokalizacja: znienacka :P

Postprzez scorpio44 » wtorek 28 lutego 2006, 18:06

RadzioS napisał(a):co do wyprzedzania osobowka, jezdzac z wieloma kierowcami zauwazylem, ze po zredukowaniu biegu przed wyprzedzaniem, w trakcie tego manewru caly czas dusza na tym teoretycznie lepszym (nizszym) biegu, malo silnik nie wyskoczy. przeciez jest pewna max predkosc na danym biegu, czesto szybciej wyprzedzimy wrzucajac wyzszy bieg (reasumujac zbyt wysokie obroty sa szkodliwe) 8)

Również to zauważyłem. To jest ciekawe - Jedni nie wiedzą, że przed rozpoczęciem wyprzedzania dobrze jest zredukować bieg. Z kolei wielu z tych, którzy o tym wiedzą i to robią, to dla odmiany cały manewr wykonują na tym niższym biegu, zarzynając silnik (oczywiście mówię o sytuacji, kiedy manewr trwa długo i prędkość/obroty dla tego niższego biegu są już za duże).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez bodek541 » wtorek 28 lutego 2006, 19:00

scorpio to wyprzedz maluchem :twisted:
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości
cron