Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez sankila » niedziela 13 grudnia 2015, 23:14

waw napisał(a):Masz na to jakieś dowody że ktoś tak orzekł?
Pieszy i 60 km/h? Ano, wyszło tak z ustaleń pewnego biegłego; dopiero kontrekspertyza wykazała, że przebieg wydarzeń, ustalony przez biegłego, wymagałby takiej prędkości wtargnięcia pieszego na jezdnię.
ks-rider napisał(a):byc moze cos takiego jest / bylo ale po odwolaniu sie do wyzszej instancji konczy sie zabawa i zaczyna real
A owszem: po odwołaniu, albo po opłaceniu dobrych ekspertów...
Tylko ile osób odwołuje się do wyższej instancji lub wynajmuje na własny koszt dodatkowych ekspertów (pomijam groźne wypadki, z ryzykiem więzienia)?
Prawda jest taka, że większość ma dość po I instancji i woli skończyć na jednych kosztach sądowych, niż pchać się w następne.Stąd i czasem zostają kuriozalne wyroki.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » poniedziałek 14 grudnia 2015, 15:43

Prawda jest taka, że większość ma dość po I instancji i woli skończyć na jednych kosztach sądowych, niż pchać się w następne.Stąd i czasem zostają kuriozalne wyroki.


To jest prawda ja sam już mam serdecznie dosyć ale powiedziałem że się nie poddam leczyłem się z własnej kasy a naprawdę miałem ciężkie obrażenia z resztą do tej pory się leczę zleciłem opinię biegłemu drugiemu i parę tysiączków poszło teraz adwokat parę tysi dojazdy na leczenie badania rehabilitacje to naprawdę daje sporo kasy no i jeszcze jestem oskarżony heheheh ale ja to przeżyję i dam jakoś radę ale nie każdy ma na tyle siły ;)
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez Armani » poniedziałek 04 stycznia 2016, 16:57

Witam,

jestem kierowcą autobusu w MPK Poznań. Dzisiaj miałem sytuacje, która cały czas drepta mi gdzieś po głowie, mianowicie:

Wyjeżdżam z zatoki przystankowej i muszę przebić się na lewy pas (dwupasmówka), jakaś osobówka wpuściła mnie na prawy pas i czekam na możliwość, żeby przebić się na lewy.

Wiadomo, że muszę lekko "dziubek" autobusu wystawić, bo w Poznaniu mamy kierowców, którym ZAWSZE się spieszy i wpuścić autobus to istny wstyd!

Samochód, który jechał lewym pasem, spokojnie zahamował na wysokości mojego tylnego zderzaka i umożliwił mi wjazd na lewy pas, ALE - za tym samochodem jechał ktoś, kto albo patrzył w komórkę albo się zagapił (nie oskarżam, bo nie od tego jestem) - nie zdążył wyhamować i z impetem wjechał w tyłek osobówki, która mnie wpuszczała.

Gdyby kierowca, który chciał mnie wpuścić nie zahamował, spokojnie przejechałby lewym pasem obok mnie, ale chciał zachować się kulturalnie i dość słono za do zapłacił.

Czy jest możliwość, że będą mnie ścigać np. za wymuszenie pierwszeństwa? Wszystko zostało zgłoszone do moich przełożonych, a ja jestem niemalże pewien, że nie popełniłem błędu.

Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
Kategoria B - 13.05.2009r - teoria/praktyka za pierwszym razem.
Kategoria D - 17.08.2015r - teoria - za pierwszym razem, 11.09.2015r praktyka - za drugim.
Armani
 
Posty: 52
Dołączył(a): czwartek 20 sierpnia 2015, 13:19

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 04 stycznia 2016, 21:06

Armani napisał(a):Samochód, który jechał lewym pasem, spokojnie zahamował na wysokości mojego tylnego zderzaka i umożliwił mi wjazd na lewy pas
Czy hamował awaryjnie (gwałtownie)? Odpowiedź na pytanie to praca dla biegłego a także uwzględnienie zeznań świadków.

Przy docelowym zajmowaniu skrajnie lewego pasa ruchu, nie możesz liczyć na ułatwienie Tobie włączania się do ruchu z zatoki przystankowej. Z zatoki wjeżdżasz na jezdnię i już włączyłeś się do ruchu, następnie zmieniasz pas ruchu ustępując pierwszeństwa jadącym nim. Twój kierunkowskaz w zatoce nie może oznaczać, że zamierzasz wjechać na lewy pas, bo on oznacza że zamierzasz wjechać na jezdnię - a co zrobisz później to musisz w następnej kolejności odpowiednio zasygnalizować.

P.S. Niektóre przystanki umieszczane są w miejscach poza jezdnią oraz poza zatoką, czyli na poboczu. Tutaj dopuściłbym analogię pozwalającą porównać pobocze do zatoki, zaważywszy na to, że takie pobocza nie są poboczami "z prawdziwego zdarzenia" a ich obecność da się wywieść przez należytą interpretację wielu przepisów.
Armani napisał(a):Czy jest możliwość, że będą mnie ścigać np. za wymuszenie pierwszeństwa?
Jest taka możliwość, ale bez strachu... Wszystko, co dało się (nie)zabezpieczyć - (nie)zabezpieczono na miejscu kolizji i w czasie oględzin.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » niedziela 07 lutego 2016, 21:22

Witam minęło trochę czasu a co w sprawie hmmmmmm miałem dwie rozprawy na pierwszej wnosiłem o przesłuchanie dodatkowych świadków sąd się przychylił na kolejnej zostali przesłuchani jak pisałem wcześniej wszyscy świadkowie potwierdzili jedną wersję wskazującą na winę kierowcy auta ale wnioskowałem jeszcze o kolejnego biegłego do analizy wypadków drogowych no i sąd się przychylił i wyznaczył biegłego za jakiś czas będzie ostatnia rozprawa co się wydarzy na pewno napiszę pozdrawiam ;)
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 08 lutego 2016, 00:20

Masz prawo stać na środkowym pasie z włącząnym lewym kierunkowskazem, czekając aż lewy pas się zwolni. Nie Twoja to sprawa, czy pojazd na lewym pasie Cię puści, czy nie. Tym bardziej nie Twoja, czy jadący za nim zachowuje odstęp.

Nie rozumiem zamieszania. Prawo działa ma zasadzie domniemanej niewinności. Twoją ewentualną winę trzeba udowodnić, a nie Ty musisz udowodnić niewinność.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » czwartek 24 marca 2016, 15:52

Witam po jakimś czasie jestem parę dni po rozprawie no i co? Ano nie była ostatnia bo biegły którego wyznaczył sąd napisał na nie korzyść moją czyli że to ja ponoszę całą winę za wypadek to są końcowe stwierdzenia ale też napisał że jeśli jak w momencie włączania się auta ja wyprzedzałem dwa inne auta to jest moja wina a jeżeli ja jechałem już po wyprzedzeniu swoim pasem ruchu i dopiero się włączał samochód to jest wina auta;) a kierowca którego wyprzedziłem zeznał że już byłem na swoim pasie ruchu i wtedy to ujrzał auto które mi zajechało drogę niemniej biegły obstawił opcję że kierowca auta mnie nie widział i przyjął moją winę w 100% według mnie to jakiś absurd. no cóż kolejny świadek który widział wypadek i pytania do tego biegłego ale cienko to widzę MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY!!! teraz to zrozumiałem jak mi to kiedyś mówili.Niesamowity wymiar sprawiedliwości!!!
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez sankila » czwartek 24 marca 2016, 20:01

marcin102 napisał(a):biegły obstawił opcję że kierowca auta mnie nie widział i przyjął moją winę w 100%
Obstawić to on może numery w lotto! Co to za tłumaczenie, że Twoja wina, bo kierowca Cię nie widział? Ma widzieć drogę, na którą wjeżdża, a przeźroczysty raczej nie jesteś.

Uprzedzałam, że może się na I instancji nie skończyć ...
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez Henq » piątek 25 marca 2016, 00:52

szymon1977 napisał(a):Nie rozumiem zamieszania. Prawo działa ma zasadzie domniemanej niewinności. Twoją ewentualną winę trzeba udowodnić, a nie Ty musisz udowodnić niewinność.

Tak? na pewno w naszym kraju prawo tak działa?
Oskarż sąsiada o morderstwo, pedofilie, fałszowanie pieniędzy czy też pędzenie bimbru i powiedz mi kto: policja, czy prokurator, zapyta się o dowody? Nikt się o to nie zapyta to twój sąsiad będzie musiał przed sądem bronić się i przedstawiać dowody że takich czynów nie popełnił.
---
marcin102 napisał(a):Witam po jakimś czasie jestem parę dni po rozprawie no i co? Ano nie była ostatnia bo biegły którego wyznaczył sąd napisał na nie korzyść moją czyli że to ja ponoszę całą winę za wypadek to są końcowe stwierdzenia ale też napisał że jeśli jak w momencie włączania się auta ja wyprzedzałem dwa inne auta to jest moja wina a jeżeli ja jechałem już po wyprzedzeniu swoim pasem ruchu i dopiero się włączał samochód to jest wina auta;) a kierowca którego wyprzedziłem zeznał że już byłem na swoim pasie ruchu i wtedy to ujrzał auto które mi zajechało drogę niemniej biegły obstawił opcję że kierowca auta mnie nie widział i przyjął moją winę w 100% według mnie to jakiś absurd. no cóż kolejny świadek który widział wypadek i pytania do tego biegłego ale cienko to widzę MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY!!! teraz to zrozumiałem jak mi to kiedyś mówili.Niesamowity wymiar sprawiedliwości!!!

zmień adwokata bo coś dufa z niego... no chyba że ten włączający się do ruchu to jest Jarosław W? to już z pomrocznością jasną nie masz co się silić.
Nic nie piszesz o pytaniach jakie twój adwokat zadawał, temu co włączał się do ruchu oraz biegłym, cały czas piszesz o zeznaniach biegłych a co np zeznał ten włączający się do ruchu? czy zeznał że
Kod: Zaznacz cały
nie powstrzymał się od ruchu
czyli włączał się bo nie widział żadnego pojazdu na drodze więc był 100% pewny że nie zmusi
Kod: Zaznacz cały
innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości,
, a tą 100% pewność miał bo sobie wyliczył?
Sąd wg zeznań świadków oraz ich opisów ustala co nastąpiło, dlatego oprócz zeznań świadków ważne jest jakie pytania zada im adwokat i jak opiszą daną sytuację. Skoro biegły napisał że to twoja wina bo np wyprzedzałeś to gdzie pytanie adwokata do biegłego: "czy w tym miejscu twój manewr był niedozwolony?"
Wiesz sorry za szczerość ale wydaje mi się że coś ukrywasz ;) o czymś nie wspominasz ;)
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » sobota 26 marca 2016, 14:57

Dzieki za podjęcie tematu.Więc nic nie ukrywam monitoring i wszelkie dokumenty jakie posiadam z chęcią udostępnie na priv.Pytania do biegłego dopiero będą bo został powołany na rozprawę,jeden ze swiadków już zeznał tego co wyprzedziłem że jechałęm już na swoim pasie jakiś czas i to wtedy zobaczył jak auto zajężdza mi drogę ale samego momentu włączania sie do ruchu tego auta nie widział bo już był skoncentrowany na tym że dojdzie do wypadku.więc biegły w swojej opini uznał że jego zeznania są nie wystarczające i nie dał im wiary całę szczęscie byli pasażerowie w tym i w innym aucie ktorzy teraz też zostali powołani,z tym że to już bedzię 7 swiadek a jak do tej pory żaden nie potwierdził wersji gościa z auta to i tak drugi biegły napisał opinię na moją winę ich tylko to interesuje ze jechałem za szybko w tej ostatniej opini jest miedzy 80 a 95km/h nie ażne że to on się włączał że była linia przerywana bo ja wczesniej wyprzedziłem dwa auta że on wjechał z pobocza a raczej zawracał bez zatrzynmania nic nie jest na moją korzyśc.
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » sobota 26 marca 2016, 15:01

https://www.youtube.com/watch?v=qwTS3G_FYvY
w prawym górnym rogu widać Opla
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » sobota 26 marca 2016, 15:03

Uprzedzałam, że może się na I instancji nie skończyć ...[/quote]

tak teraz to widzę wyraźnie to jest komedia!
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 31 gości
cron