Drezyna napisał(a):Siedzisz za kierownicą przodem do kierunku jazdy. Widzisz pojazd przez prawe okno - jest z prawej. Przez lewe - jest z lewej. Prawemu ustępujesz, lewemu nie. Tak z grubsza. Oczywiście możesz to negować odnosząc kierunki do położenia Księżyca. I niestety ciągle to robisz. Po co??
O jaki kierunek(stronę) chodzi, napisano wprost w Art. 22.4, który w swej przejrzystości brzmienia nie wymaga żadnych(!) interpretacji a tym bardziej nadinterpretacji, jakie Ty serwujesz(stosowny fragment pogrubiłem).
Jaki pojazd z prawej? Gdzie w tym przepisie mowa o pojeździe z prawej strony, zmieniającym pas ruchu?
Art.22.4. napisał(a):Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony
Teraz zastanów się czy napisano:
Wariant z PoRD (komu/czemu?)
pojazdowi (jakiemu?)
wjeżdżającemu (gdzie?)
na ten pas (od której strony wjeżdżającemu?) z prawej strony
czy może napisano
Wariant z Księżyca (komu/czemu?) pojazdowi z prawej strony
(jakiemu?) wjeżdżającemu
(gdzie?) na ten pas
Rozumowanie b.) jest błędne (wynika ono z braku umiejętności czytania w j. polskim). Nie wyczerpuje innych możliwości.
Tak właśnie rodzą się niepotrzebne i niebezpieczne skróty myślowe, że pojazd wjeżdżający na pas od prawej strony tego pasa zawsze będzie pojazdem znajdującym się z prawej strony pojazdu, który również wjeżdża na ten sam pas.
Poniższy rysunek obrazuje, że obydwa pojazdy wjeżdżają na pas z prawej strony, ale żaden z nich nie jest względem siebie ani na prawo ani na lewo.
Zakładamy, że oba pojazdy sygnalizowały zawczasu zamiar zmiany pasa ruchu.
Kto zawinił?

Mam jeszcze inny przykład 'w kapeluszu', ale spokojnie - nie wszystko na raz.
P.S. TEGO NA PRAWDĘ JESZCZE NIE BYŁO.