Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez rusel » czwartek 22 listopada 2012, 19:02
przez dylek » czwartek 22 listopada 2012, 20:04
przez BOReK » czwartek 22 listopada 2012, 20:12
przez rusel » czwartek 22 listopada 2012, 20:57
Pierwszy ślad uderzenia zaczyna się na moim lewym tylnim kole a kończy na środkowym słupu, auto Peugot Berlingo. Uszkodzenia samochodu który we mnie uderzył - sam prawy narożnik - lampa, zderzak..
przez dylek » czwartek 22 listopada 2012, 21:15
przez BOReK » czwartek 22 listopada 2012, 21:27
ślady hamowania pojazdu, który we mnie uderzył nie znajdują się na lewym pasie tylko idą "pod kątem" z pasa, którym ja jechałem/toczyłem się.
przez rusel » czwartek 22 listopada 2012, 21:34
ślady hamowania pojazdu, który we mnie uderzył nie znajdują się na lewym pasie tylko idą "pod kątem" z pasa, którym ja jechałem/toczyłem się.
przez dylek » czwartek 22 listopada 2012, 21:52
przez rusel » czwartek 22 listopada 2012, 22:10
rusel - coś taki "zamkniety" na argumentację?
przez sankila » piątek 23 listopada 2012, 01:17
A ja dodaję przejście dla pieszych z przodu. Skoro "zadupnik" jechał za szybko, wyprzedzał z nieprawidłowej strony i wytracił prędkość na pojeździe wyprzedzanym (który zostaje uznany za winnego kolizji), to co byłoby, gdyby wyprzedzany zachował "nadzwyczajną ostrożność" i nie posłużył za tarczę? Pizgnięcie w pieszego na pasach, a potem orzeczenie, że wina pieszego, bo to on wszedł na przejście, a wyprzedzający tylko złamał parę przepisów?rusel napisał(a):zawsze w takich sytuacjach "doprawiam" sobie ofiary smiertelne i jeszcze raz czytam watek i stawiam sobie to samo pytanie
przez rusel » piątek 23 listopada 2012, 09:16
przez BLACKMAN » piątek 23 listopada 2012, 11:14
przez BLACKMAN » piątek 23 listopada 2012, 11:21
dylek napisał(a):rusel - coś taki "zamkniety" na argumentację?
Skoro dochodzi do dzwona na lewym pasie i uszkodzenia sa w zakresie srodkowy słupek do tylne koło to:
1) wyprzedzajacy jedzie lewym wali centralnie = piruet skrecającego + cały przód wyprzedzającego skasowany ...znaczy odpada
2) wyprzedzajacy jedzie lewym odbija w prawo na końcu = piruet skrecającego + lewy przód wyprzedzającego skasowany...odpada
3) wyprzedzajacy jedzie lewym odbija w lewo na końcu = prawy róg wyprzedzajacego skasowany + skrecajacy wypchnięty ...zgadzałoby się , ale uderzenie musiałoby nastapić przy lewej krawędzi lewego pasa...
Wniosek ? Wyprzedzajacy nie mógł jechać lewym pasem !
Doszło do sytuacji z pkt.3 ale wyprzedzający zaczynał odbijanie w lewo z pasa prawego !
Oba pojazdy były już częściowo na lewym pasie, ale sam ich kontakt (lewe tylne koło z prawą przednią lampą ) był w okolicy linii środkowej.
Dla mnie skręcajacy konczył opuszczanie prawego pasa, a wyprzedzający zaczynał opuszczanie tego prawego pasa... tylko w takim przypadku mi się zgadza wszystko....prócz niewinności wyprzedzajacego
przez rusel » piątek 23 listopada 2012, 11:30
Co o tym wszystkim myślicie?
Policja również mówi "be"...
przez BOReK » piątek 23 listopada 2012, 11:39
nadal sie zastanawiam w jaki sposob majac tak niewielką prędkosc nie dostrzegles "typka"