Nie służą, ale takie sytuacje są wyjątkiem od reguły i jestem zdania że w tak bardzo niebezpiecznych momentach należy się łapać wszelkich możliwych środków dla uniknięcia kolizji drogowej. Te migające światełka są po to aby być lepiej widocznym i szybciej zauważonym z daleka przez innych kierowców. Ktoś tam coś zobaczy że coś miga, ktoś miga i zwolni, może i zatrzyma aby umożliwić ci ten wyjazd.
Ale to włączający się do ruchu ustępuje wszytkim pierwszeństwa, więc to on ma uważać na innych, a nie inni na niego!
Poza tym światła awaryjne, choć może nazwa nie wskazuje, oznaczają awarię pojazdu i tłumaczą powód jego unieruchomienia. Jakbym jechał i widział pojazd na awaryjnych wystający z zatoczki to pierwsze co bym pomyślał to to, że kierowca ma awarię, nie może się ruszyć i pojechałbym dalej, a jak jego tył zacząłby wyjeżdżać to byłbym wielce zdziwiony.
Samochód który nie jest unieruchomiony nie powinien używać awaryjnych bo tylko wprowadza w błąd innych uczestników ruchu!