Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez arkadiuszw » sobota 28 listopada 2009, 17:21
przez mk61 » sobota 28 listopada 2009, 17:33
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez arkadiuszw » sobota 28 listopada 2009, 17:46
przez mk61 » sobota 28 listopada 2009, 17:58
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez sjakubowski » sobota 28 listopada 2009, 18:58
przez d » sobota 28 listopada 2009, 19:14
Jadąc sobie 90km/h widzimy przed sobą auto, ale trudno jest ocenić, czy ten samochód jedzie, czy stoi. Widząc auto stojące na środku pasa na awaryjnych wiemy, że trzeba się zatrzymać, nierzadko do zera.
przez Pajejek » sobota 28 listopada 2009, 22:48
A może trzeba je ominąć bo ma włączone światła awaryjne i stoi na środku jezdni zepsute?mk61 napisał(a):Widząc auto stojące na środku pasa na awaryjnych wiemy, że trzeba się zatrzymać, nierzadko do zera.
Ciekawe co to u licha jest ta "zorganizowana akcja"? Jakaś Straż Pożarna? Czy też Policja? A może Pogotowie Ratunkowe? Trzeba na pewno to ominąć.mk61 napisał(a):Jeśli auto na awaryjnych stoi na środku pasa ruchu, to znaczy, że nie jest to zwykła awaria, tylko "zorganizowana akcja"
Gdzie? Bo ja "niegdzie" tego nie znalazłem.sjakubowski napisał(a):Natomiast w europie jest to już przyjęte oficjalnie (nawet chyba gdzieniegdzie w przepisach)
Chociażby takimi.arkadiuszw napisał(a):Ostatnie samochody miały włączone światła awaryjne i czekając aż pociąg przejedzie to minęło nas dosyć szybko kilka samochodów lewym pasem następnie panicznie hamując, aby nie wjechać pod pociąg.
I to na pewno nie jest przymus zachowania szczególnej ostrożności.mk61 napisał(a):W moim mniemaniu światła awaryjne mówią "zachowaj SZCZEGÓLNĄ ostrożność"
przez sjakubowski » sobota 28 listopada 2009, 22:53
mk61 napisał(a):W moim mniemaniu światła awaryjne mówią "zachowaj SZCZEGÓLNĄ ostrożność".
przez mk61 » niedziela 29 listopada 2009, 04:57
A może trzeba je ominąć bo ma włączone światła awaryjne i stoi na środku jezdni zepsute?
Ciekawe co to u licha jest ta "zorganizowana akcja"? Jakaś Straż Pożarna? Czy też Policja? A może Pogotowie Ratunkowe? Trzeba na pewno to ominąć.
I to na pewno nie jest przymus zachowania szczególnej ostrożności.
Te światła mają swoje przeznaczenie i nie należy ich nadużywać.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez tiromaniak » niedziela 29 listopada 2009, 21:44
Natomiast w europie jest to już przyjęte oficjalnie (nawet chyba gdzieniegdzie w przepisach) i sądzę, że również i w polskim kodeksie po jego zapowiadanej reformie znajdzie się zapis o używaniu awaryjnych w tego typu przypadkach.
przez Grzegorz199991 » niedziela 29 listopada 2009, 22:06
tiromaniak napisał(a):Maszynista zadowolony że tam na nic nie musi uważać bo nic mu tam nie wjedzie
przez tristan » poniedziałek 30 listopada 2009, 09:16
mk61 napisał(a):Sytuacja była taka, że poza zabudowanym, jedziemy w sznurku około 90km/h i nagle dziadkowi zachciało się wjechać w pole. Widząc auto przede mną zacząłem hamować, ale w pewnym momencie te hamowanie musiało być zbyt gwałtowne. Przy tym gwałtownym włączyłem światła awaryjne i dzięki temu auto za mną, które miało mniejsze szanse na wyhamowanie, uciekło na środek jezdni, dzięki czemu nie doszło do kolizji.
przez Khay » poniedziałek 30 listopada 2009, 09:32
tristan napisał(a):To co piszecie to ma sens co najwyżej na autostradach i pod warunkiem żeby jakiś komputer sam wykrywał gwałtowne hamowanie. Na pewno nie przed przejazdem albo gdzie indziej i to jak już się stoi. Jak się stoi, to się stoi i każdy to widzi.
przez Barabasz » poniedziałek 30 listopada 2009, 09:50