Rzeczywiście masz rację, dotyczy Twojego dziecka.
Przede wszystkim dotyczy kobiety, która mnie okradła na 300 tysięcy i zmyła się z moimi pieniędzmi ze swoim nowym kochankiem. Proszę nie wchodźmy w taką dyskusję bo zaręczam Ci że "każdy kij ma dwa końce" a rację ma każdy po trochu. Na dziecko płacę, jak miałem kłopoty to nie płaciłem i wtedy urósł mi dług