nietypowa sytuacja. bezpieczna odległość.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

nietypowa sytuacja. bezpieczna odległość.

Postprzez nowako » czwartek 06 listopada 2014, 09:00

Witam. Historia wygląda tak i nie wiem co z tym zrobić. Zajechałam na parking odwieźć faceta do pracy. Chciałam cofnąć i po upewnieniu się że nikogo za mną nie ma wrzuciłam wsteczny. W tym czasie jego kolega z pracy zajechał mi drogę w poprzek i w momencie gdy puściłam sprzęgło już siedziałam na jego drzwiach od kierowcy. Wyłączyłam światła i wszystko i wysiadłam zobaczyć co się stało dokładnie. Wtedy on zaczął biadolić ze to ja jeżdżę bez swiateł...
On chyba sam do konca nie wiedział co chciał zrobić. Ja rozumiem kto cofa ten płaci, ale chyba on także powinien zachować jakiś bezpieczny odstęp stawiając się za mną, bo w w/w sytuacji nie było nawet miejsca na poprawkę tego manewru skoro on stał całkowicie za mną, nadstawiony jeszcze do tego w poprzek.
Sęk jest taki że chciałabym wiedzieć czy to on nie zachował w stosunku do mnie bezpiecznej odległości i czy mam szanse chociaż trochę wyjść z twarzą z tej głupiej sytuacji.
nowako
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 06 listopada 2014, 08:50

Re: nietypowa sytuacja. bezpieczna odległość.

Postprzez lith » czwartek 06 listopada 2014, 09:23

Raczej nie masz szans. Patrzeć do tyłu wypada nie tylko przed wrzuceniem wstecznego, ale przy cofaniu też ;)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: nietypowa sytuacja. bezpieczna odległość.

Postprzez Makabra » czwartek 06 listopada 2014, 11:16

Każdy się tak samo tłumaczy, patrzyłem i nikogo nie było a potem nie wiadomo skąd się pojawił. Wniosek z tego jeden, kiepska obserwacja sytuacji za pojazdem. Bezpieczny odstęp? No przecież tamten kierowca w Ciebie nie uderzył, czyli odstęp bezpieczny zachował.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: nietypowa sytuacja. bezpieczna odległość.

Postprzez LeszkoII » czwartek 06 listopada 2014, 12:23

Jak widzę niektórych cofających (w tym autobusy, samochody ciężarowe - a nawet tramwaje :) ), to nie dziwię się że prędzej czy później zdarzy się stuknięcie - oby tylko ono. A wystarczyło wcześniej stuknąć się w głowę i zmobilizować do zachowania szczególnej ostrożności.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości