Jeśli jechał równo ze mną po mojej lewej- to go widzę i przepuszczam, bo szybciej mi nie wolno, a tak samo się nie da. Ale kiedy wyskoczył skądś zza mnie, to niech wyprzedza zgodzie ze sztuką wyprzedzania- musi mieć dość miejsca.Drezyna napisał(a):jedziesz jak zwykle prawidłowo i uważnie możliwie blisko prawej krawędzi, a ktoś ryje się przed Ciebie i krzyczy: "Twój nieoznaczony pas zanika, ten jest mój!". Wyjdźmy z piaskownicy.
To zbyt skompolikowane dla Ciebie i dlatego tak motasz się(i innych) w trudniejszych sytuacjach? Możesz sobie siedzieć, ale przestań wrzeszczeć w tej piaskownicy, bo aż tu na ulicy Cię słyszę!