Witam mam taki problem, ze przejezdzilem juz z 20godzin i ciagle gryzie mnie skret w lewo na skrzyzowaniu kolizyjnym. Nie mialem z tym problemow podczas jazdy bo zawsze dziwnym przypadkiem bylem jako pierszy na tym skrzyzowaniu i odpowiednio sie ustawiajac i przepuszczajac tych z na przeciwka przejezdzalem skrzyzowanie.
Problem mam w sytucji gdybym np. dojezdzal do skrzyzowania na zielonym z zamiarem skretu w lewo ale przede mna bylby juz jeden ochotnik skrecajacy w lewo, ktory przepuszcza tych z naprzeciwka. W takim wypadku instruktor odpowiedzial ze powinienem jako drugi ustawic sie za linia warunkowego zatrzymania, tzn przed tym trojkatami na jezdni. I zakladajac ze ten przede mna wreszcie zjechal ze skrzyzowania ale domyslam sie ze ze za chwile bedzie czerwone co robie takiej sytuacji ? podjezdzam do srodka i dokanczam manewr (ci z prawej zaczynaja juz jechac) czy czekam za linia warunkowego zatrzymania na kolejne zielone swiatlo dla mnie. dodam ze jestem juz za sygnalizatorem wiec musze obserowac kiedy ci z naprzeciwka zaczna jechac.