Auto, ktore jedzie sobie na lawecie nie jest holowane. Tylko porusza sie na lawecie, jest traktowane jako ladunek.
A laweta na drugi dzień pod dom dopiero przyjechała. Życzę więc powodzenia z holowaniem.
Tak jak wyzej - laweta to nie holowanie. A z holowaniem zaden problem, pierwszy lepszy salaciarz (taxi) chetnie cos pociagnie, aby tylko taxometru uzyc lub idzie sie dogadac ;)
Nie masz znajomych, czy kogos?
Mi sie rozkraczylo raz autko (nieswoje niestety :/ ) to podczas turtania auta na CPN, ktory byl 100-200m dalej, to zatrzymal sie kolo i spytal czy nie pomoc, nie podholowac.
CB sie dobrze sprawdza w takich sytuacjach.
Nie trzeba od razu dryndac po lawete, wystarczy telefon do kolegi, do zony, do dziewczyny, do ojca, do matki, babci, dziadka, wujka, ciotki... itd itd...
Mogąc samemu toczyć się 30 km/h będę kombinował hol, żeby się holować 30km /h tylko dlatego, żeby móc oficjalnie sobie trójkąta przywiesić?
Jesli masz zamiar podczas tej jazdy uzywac swiatel awaryjnych to tak.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków