Chwilowe zatrzymanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czy was też denerwuje chwilowe "popsucie się" auta na drodze?

Tak
18
78%
Nieee
5
22%
 
Liczba głosów : 23

Chwilowe zatrzymanie

Postprzez Razor1990 » wtorek 09 lutego 2010, 15:14

Czy was też to wkur@&* kiedy jakiś baran blokując jeden pas zatrzymuje się i zgarnia drugiego półgłówka/wyrzuca drugiego? Mnie to zawsze wkurzało, jednak dopiero dziś udało mi się uchwycić dość groźną sytuację która z tego wynikła (po troszku z mojej winy, ale nie spodziewałem się, że jakiś kretyn może tak stanąć tuż za łukiem, gdzie jest zjazd do zawracania i logicznym jest, że dwa pasy są potrzebne)

http://www.youtube.com/watch?v=YYD6vY__iBM
Razor1990
 

Postprzez tristan » wtorek 09 lutego 2010, 15:48

Po pierwsze: jaka groźna sytuacja?
Po drugie: Czemu jedziesz łamiąc przepisy o ruchu prawostronnym? jak zresztą stado baranów przed tobą takoż.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez MakRojal » wtorek 09 lutego 2010, 15:49

Mnie najbardziej denerwują kurierzy, którzy robią sobie postój na awaryjnych w byle jakim miejscu, gdyż nie chce im się zaparkować. Ja rozumiem, że oni mają ciężka pracę, ale wszyscy są równi wobec prawa o ruchu drogowym i światła awaryjne służą tylko i wyłącznie do informowania o awarii pojazdu.
MakRojal
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 03 października 2009, 15:06
Lokalizacja: GD

Postprzez Nikolaus » wtorek 09 lutego 2010, 15:52

MakRojal napisał(a):Mnie najbardziej denerwują kurierzy, którzy robią sobie postój na awaryjnych w byle jakim miejscu, gdyż nie chce im się zaparkować. Ja rozumiem, że oni mają ciężka pracę, ale wszyscy są równi wobec prawa o ruchu drogowym i światła awaryjne służą tylko i wyłącznie do informowania o awarii pojazdu.


Eh, też się z tym zgadzam! Ostatnio omijałem taki wózek i później nie miałem jak wrócić na pas (linia ciągła) przez co znalazłem się na lewoskręcie. Powinni za to karać :o
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Razor1990 » wtorek 09 lutego 2010, 16:12

tristan napisał(a):Po pierwsze: jaka groźna sytuacja?

Jechał bym troszkę szybciej, było by bardziej ślisko i myślę, że byłoby bum. Zresztą, wystarczyło, że ktoś kto jechał za mną podgoniłby mnie jak przeskoczyłem na prawy - i gdzie bym uciekł?

tristan napisał(a):Po drugie: Czemu jedziesz łamiąc przepisy o ruchu prawostronnym? jak zresztą stado baranów przed tobą takoż.


:wink:

Bo to jest tuż za skrzyżowaniem, gdzie dolot jest z prawej strony, i na prawy pas zjeżdżają równolegle z nami jadący z prawego skrzydła skrzyżowania ;)
Razor1990
 

Postprzez lith » wtorek 09 lutego 2010, 16:24

Zależy gdzie i na jak długo takie popsucie ma miejsce.

Jeżeli w ten sposób nie zablokuje ruchu, w pobliżu nie ma żadnego innego dogodniejszego miejsca do zatrzymania i trwa to tylko kilka sekund to jestem w stanie zrozumieć.


Ja sam staram właśnie się wykorzystywać infrastrukturę: przystanki jakiś zjazdy, podjazdy, chodniki, czerwone światła, początki mało używanych pasów, ewentualnie szeroka droga gdzie mogę przystanąć nikomu nie blokując pasa.Czyli staram się nie przeszkadzać i tego samego oczekuję od innych. Jak jakiś matoł zablokuje pas, albo skrzyżowanie to oczywiście wkurza, ale na ogół każdy się stara jak najmniej zamieszania robić więc nie jest to jakiś problem. Poza tym nie wykorzystuję do tego awaryjnych a najwyżej prawy kierunkowskaz- chyba, że mogłyby być jakieś wątpliwości i niedomówienia.

edit:
Jechał bym troszkę szybciej, było by bardziej ślisko i myślę, że byłoby bum. Zresztą, wystarczyło, że ktoś kto jechał za mną podgoniłby mnie jak przeskoczyłem na prawy - i gdzie bym uciekł?

Przypomina to mi komentarz egzaminatora gdy zdawałem na patent łódkowy :)
"Gdyby to był jacht mieczowy, gdyby był większy, gdyby wiał silniejszy wiatr i gdyby były większe fale to mogłoby Ci to w ten sposób nie wyjść"
Jestem z siebie dumny, że się wtedy powstrzymałem od komentarza... :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez yogge » wtorek 09 lutego 2010, 16:48

lith napisał(a):na ogół każdy się stara jak najmniej zamieszania robić


Za pięknie by było. Zapraszam do Pucka, tutaj slalom i łamigłówka jak przejechać między źle zaparkowanymi to normalka. Ostatnio czekałem dobry kwadrans, aż jakiś kretyn łaskawie wsiądzie do samochodu (zostawionego na awaryjnych) i umożliwi mi wyjazd.
yogge
 
Posty: 91
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez lith » wtorek 09 lutego 2010, 17:23

Co innego parkowanie, a co innego szybkie zgarnięcie kogoś z chodnika.

Koło mnie pod domem potrafili przystawić ulicę i iśc po dziecko do pobliskiego przedszkola... bo przecież nikt tu i tak nie jeździ, a o miejsce trudno.
Przerabiałem więc już ballady na klaksonie, odpalanie autoalarmów czy rzucanie śnieżkami w roztargnionych rodziców, którym moje cyrki nie przeszkadzały w rozmowie z przedszkolanką.
Dobrze działało też- kiedy to ja byłem po 'zewnętrznej' zaparkowanie w poprzek i np. spokojne i sumienne smarowanie uszczelek, czy trzepanie dywaników.

Już ze 2 tygodnie mam czysty przejazd :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Asmodeusz » środa 10 lutego 2010, 12:51

"Psucie się" samochodów w różnych dziwnych miejscach (zwłaszcza na prawym pasie zaraz przed skrzyżowaniem) momentami doprowadza do szału. Zwłaszcza, gdy jadę skuterem (motorower) i regularnie muszę omijać tak stojące puszki, dość często narażając się na szybki ruch środkowego/lewego pasa.

Ludzie uznali, że awaryjne to recepta na wszystko? Rekord, jaki widziałem, stał na wjeździe do garażu podziemnego około 11 godzin, od 8 do 19. Jestem w stanie zrozumieć (właściwie bez zastrzeżeń) zatrzymanie się w zatoczce autobusowej celem zabrania/wysadzenia pasażera - mało komu to wadzi, trwa krótko i przebiega zwykle sprawnie.

Ostatnimi czasy robię co mogę, żeby pozbyć się takich przypadków. Czyli: telefon, zdjęcie lub film, zgłoszenie zawiadomienia na policji/SM + odczekanie aż łaskawie przyjadą i odholują. Jeśli ktoś chce parkować w biurowych okolicach, niech lepiej zainwestuje w miejsce na parkingu strzeżonym prywatnym, niż musi płacić za parking strzeżony policyjny ;-) Polecam tą metodę wszystkim - w ramach troski o dobro wspólne.
Samochody są złe; inne formy komunikacji - jeszcze gorsze.
Research: czy uda się znaleźć i zmodyfikować samochód, aby uzyskać spalanie w mieście poniżej 1l/100km? In progress...
Asmodeusz
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 20:56
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Postprzez mk61 » środa 10 lutego 2010, 14:16

Razor1990 napisał(a):Jechał bym troszkę szybciej, było by bardziej ślisko i myślę, że byłoby bum. Zresztą, wystarczyło, że ktoś kto jechał za mną podgoniłby mnie jak przeskoczyłem na prawy - i gdzie bym uciekł?

http://www.youtube.com/watch?v=yBHJ0vyUoco ;)
Doskonale wiem, o co Ci chodzi, jednak jadąc wcześniej prawym pasem, widziałbyś go doskonale i miałbyś możliwość spokojnej zmiany pasa na lewy. Prawy pas był ciągle pusty, a Ty dalej trzymałeś się lewego za innym pojazdem, nie widząc nic dalej przed siebie. Sam sobie możesz być winny.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez jasiek23 » czwartek 11 lutego 2010, 11:52

Uważam że chwilowe zatrzymanie się i np zgarnięcie kogoś znajomego żeby go podwieźć albo wysadzenie znajomego jest do wytrzymania i nie spotka się znowu aż tak od razu z trąbiącą reakcją kierowcy z tyłu. W końcu coś takiego trwa tylko parę sekund a jeszcze doliczmy fakt że osoba wysiadająca lub wsiadająca zrobi to szybko bo widzi że blokujemy ruch.

Miganie awaryjnymi bo komuś nie chciało się iść np po gazetę i zatrzymuje się na ulicy przed samym kioskiem - to jest denerwujące bo takiej osobie zejdzie więcej czasu na znalezienie pieniędzy, odliczenie sumy, zebranie reszty w bilonie(co nie zawsze można zrobić szybko:) )
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości