Zderzenie - co mi grozi?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Glammaniara » czwartek 25 grudnia 2008, 01:26

d: A szybko jeździsz? Mam szansę zdążyc uciec? :D Jakbym kiedyś zaparkowała obok Twojego auta, to przysięgam, że teraz to prędzej tył o słup sobie rozwalę niż Twoje autko :D
Oczywiście przyznaję, że moje umiejętności wymagają dużej pracy. Nie tylko w kwestii parkowania i panowania nad stresem. Pokazałam się jako początkujący kierowca, który miał dwie stłuczki jednego dnia, bo jestem początkującym kierowcą, który miał dwie stłuczki jednego dnia :roll: W dodatku przy pierwszej nie wiedziałam nawet dokładnie co się stało! I nie potrafiłam powiedziec jak rondo wyglądało. Tyle że mnie nic tak nie interesuje jak doskonalenie się w tym temacie :) Nikt mnie nie musi więc do niczego zmuszac :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Zderzenie - co mi grozi?

Postprzez rodowity » czwartek 25 grudnia 2008, 12:52

Glammaniara napisał(a):Sytuacja jest następująca: Wyjeżdżałam z parkingu spod supermarketu. Wyjeżdżając i skręcając tyłem, zahaczyłam przodem samochodu o tył innego samochodu. Właściciel akurat szedł w stronę swojego auta, ale zderzenia de facto nie widział. Obawiam się jednak, że się domyślił, że to moja wina, bo chyba widział moje uszkodzenia. Po czym zobaczył swoje :roll: Jechał za mną przez jakiś czas albo tylko mi się tak zdawało. W końcu mu zwiałam 8) Moje pytanie: Czy teraz, po czasie ten gościu może mi coś zrobic? Czy może mnie jakoś oskarżyc? Przecież nie widział samego zderzenia, a w pobliżu raczej nie było nikogo, kto byłby tego świadkiem. Poza tym, miałam uszkodzony samochód już wcześniej - dzięki innym przygodom tego samego dnia :roll: A samochodów pod supermarket podjeżdża bardzo dużo, więc mógł to zrobic ktoś, kto wcześniej wjechał na to miejsce parkingowe. Ewentualnie co mi za to grozi?
Dodam, że zwiałam, bo tak jak wspomniałam, miałam już zderzenie tego samego dnia i nie chciałam znowu płacic :? Mam prawo jazdy dopiero kilka dni. Ogólnie jeżdżę dobrze, egzamin zdałam za drugim razem. Więc na pewno na przyszłośc będę bardziej uważac.


Tak to jest jak się prawko kupuje :roll:
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Postprzez Glammaniara » czwartek 25 grudnia 2008, 12:54

rodowity, nie kupiłam prawka :) jeśli o to Ci chodzi.
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez rodowity » czwartek 25 grudnia 2008, 12:58

Glammaniara napisał(a):rodowity, nie kupiłam prawka :) jeśli o to Ci chodzi.


jestes pewna ? :o 8)
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Postprzez Glammaniara » czwartek 25 grudnia 2008, 13:04

No do ucieczki bym się przyznała, a do tego, że kupiłam prawko to już nie? :) A tak poważnie, to to by się ze mną kłóciło. Przyznałam w innym temacie, że wytłumaczyłam wymuszenie pierwszeństwa na egzaminie, facet pokręcił głową i mi to uznał - to jest fakt. U kogoś innego prawdopodobnie bym oblała. No ale nie kupiłam prawka, no ludzie! :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Duszek » czwartek 25 grudnia 2008, 13:41

rodowity Cie podpuszcza :D :D

Glammaniara, nie zalamuj sie, nie wazne jak kto zaczyna, wazna jak konczy, wiec nic Twoich szans na zostanie instruktorem nie przekresla.

W koncu masz jeszcze minimum trzy lata na nauke, cwiczenie, nabywanie doswiadczenia. Tylko prawka do szuflady nie schowaj, bo wtedy za trzy lata to samo bedzie co teraz.

Znam ludzi ktorzy jak uslysza, ze ktos ma prawo jazdy od 10 lat to mimo, ze dokumencik w szufladzie ten czas przelezal to mowia "ach, jaki dobry kierowca, na pewno bezpiecznie jezdzi, przeciez to juz 10 lat odkad egzamin zdal" A z takim co ma prawko od miesiaca, ale codziennie jezdzi, to do auta nie wsiądą :roll:
Ósma pasażerka mazdy.
Szczęśliwa posiadaczka kategorii B i C :D
C+E - w trakcie.
A i D - w planach :wink:
Avatar użytkownika
Duszek
 
Posty: 534
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 21:06
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Postprzez Glammaniara » czwartek 25 grudnia 2008, 14:01

Wiem, wiem, dlatego wszędzie gdzie tylko mogę, to samochodem jadę. Prawda, że najwięcej to powinnam po parkingu jeździc po takich przygodach :lol: Na początek wystarczyłoby :D Ale jeżeli myślę i uważam, to dobrze mi idzie.
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez rodowity » czwartek 25 grudnia 2008, 14:03

Glammaniara napisał(a):Wiem, wiem, dlatego wszędzie gdzie tylko mogę, to samochodem jadę. Prawda, że najwięcej to powinnam po parkingu jeździc po takich przygodach :lol: Na początek wystarczyłoby :D Ale jeżeli myślę i uważam, to dobrze mi idzie.


a jakim samochodem jeździsz , że tak przetrącasz wszystkich ? :wink: :lol:
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Postprzez dem0n » czwartek 25 grudnia 2008, 16:42

pewnie Hummerem x)
Prawo jazdy kategorii B
dem0n
 
Posty: 32
Dołączył(a): sobota 16 lutego 2008, 00:07

Postprzez Glammaniara » czwartek 25 grudnia 2008, 18:13

Nie, całkiem malutkim autkiem w postaci Fiata Punto :) Najmniejszy kaliber, na jaki była okazja :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Mattthew » czwartek 25 grudnia 2008, 18:40

Ale się naczytałem w tym temacie :)

Dla żartów powiem, że może by zrobić takie prawo - jak ktoś obije komuś auto pod jego nieobecność, i uda mu się uciec, to nic za stłuczkę nie płaci? ;) A jak z kolei zostanie na tym nakryty, to kierowca drugiego auta wyjmuje koguta (każdy by miał obowiązek posiadania takowego :P ) i goni pierwszego? :) Wtedy to dopiero byłaby zabawa, jakby ludzie się gonili na kogutach :D
Mattthew
 
Posty: 44
Dołączył(a): poniedziałek 10 listopada 2008, 17:10

Postprzez Glammaniara » czwartek 25 grudnia 2008, 19:14

Mattthew, to by było zbyt proste :D Wszyscy ustępowaliby drogi kogutowi, a biedny uciekający? To nie fer :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Mattthew » czwartek 25 grudnia 2008, 20:06

Tak jak i nie fair jest obijanie auta i uciekanie :P Tak przynajmniej goniący miałby łatwiej :P
Mattthew
 
Posty: 44
Dołączył(a): poniedziałek 10 listopada 2008, 17:10

Postprzez rodowity » czwartek 25 grudnia 2008, 20:16

Glammaniara napisał(a):Nie, całkiem malutkim autkiem w postaci Fiata Punto :) Najmniejszy kaliber, na jaki była okazja :D


Wiesz co, jak możesz tak małym samochodem innych zahaczać :oops:
Ćwicz , bo niechciałbym trafic na sytuacje gdzie (nie daj bóg :wink: ) będziesz koło mnie parkować :lol: 8)
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Postprzez scorpio44 » sobota 27 grudnia 2008, 21:03

Koleżanka Glammaniara chyba zrozumiała (przynajmniej częściowo) swoje błędy, temat ogólnie widzę, że się wyczerpał, bo zaczyna skręcać w stronę luźnych komentarzy na różne tematy, więc wątek można chyba zamknąć. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości