Wiejskie poczucie humoru :/

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wiejskie poczucie humoru :/

Postprzez WojtekB » poniedziałek 03 września 2007, 00:01

Sytuacja wyglądała tak:
moja dziewczyna kupiła samochód. 2 miesiące temu zdała prawo jazdy i od tamtej pory nie jeździła. Pojechałem z nią więc pojeździć po mało uczęszczanych drogach i wsiach w okolicy. Było przed jakoś przed 21 więc już sie porządnie ściemniło. Jedziemy - cisza, spokój, żadnego auta, droga nieoświetlona.. wyjeżdżamy z lasu i tuż za zakrętem widzimy kogoś leżącego w bezruchu na środku drogi.. reakcja - gwałtowne hamowanie, strach w oczach, nieparlamentarne słowa (wyraz strachu) zatrzymaliśmy sie jakieś 2 metry od owej postaci. wychodzę zobaczyć co sie człowiekowi stało... patrze, a to kukła z siana, która ktoś dla "żartu" położył na środku jezdni..
co o tym sądzicie? Głupota ludzka nie zna granic...
Avatar użytkownika
WojtekB
 
Posty: 116
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 17:42
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Robaczek » poniedziałek 03 września 2007, 00:26

Moze to jacys zlodzieje?

Czlowiek w panice opuszcza auto, bo chce pomoc i zostawia kluczyki w stacyjce(panika, stres, brak "trzezwego myslenia"), a dalej to juz wiadomo co sie dzieje...
Avatar użytkownika
Robaczek
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 22:53

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 03 września 2007, 00:46

Różnie to bywa, Robaczek, ale jednak w większości tego typu wypadków to po prostu głupie zabawy. Kukła to pół biedy. Nierzadko żywi debile lubią się tak położyć i w ostatniej chwili odskoczyć, i ŁAAAAHAAAHAAAHAAAHAAAHAAA na całą okolicę (nawet nie wiedząc, że to rżenie z własnej głupoty), że przestraszyli kierowcę i w ogóle taka superzabawa. Aż w końcu któryś z nich nie zdąży, bo dodatkowo kierowca się zagapi. Problem tylko w tym, że kierowca może potem do końca życia żyć ze świadomością, że przejechał człowieka.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » poniedziałek 03 września 2007, 13:56

no właśnie, to chyba nie tylko kwestia wiejskiego poczucia humoru... ja znam takie jedno miejsce na obrzeżach miasta, gdzie w godzinach wieczornych dzieci lubią się tak bawić, przebiegając w ostatniej chwili przed jadącym samochodem - pierwszy raz nieźle się wystraszyłam (myślę, że gdyby trafiło na kierowcę, który miałby gdzieś ograniczenia, ten dzieciak by nie zdążył), teraz w tamtym miejscu zwalniam do bólu, a tak naprawdę należałoby tam pojechać kiedyś w większym gronie osób, aby dorwać te dzieciaki i zaprowadzić do rodziców z pytaniem czy zdają sobie sprawę, jak bawią się ich dzieci...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez marcij » poniedziałek 03 września 2007, 18:06

Hmm , ja w takiej sytuacji , jak jechalbym sam i zatrzymal sie przed taka "przeszkoda" , na malo uczeszczanych drogach , wieczorem , w nieznanym mi terenie to mysle ze balbym sie troche wysiadac z samochodu . Napewno nie wyskakiwalbym tak z samochdu , podjechalbym blizej , poswiecil swiatlami. Sytuacja ciezka , bo z jednej strony moze to byc czlowiek , ktorego zycie zalezy od naszej reakcji , a z drugiej to jak odejdziemy troche od samochdu to moze wyskoczyc jakas banda z kijami i przyjemnie nie bedzie.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez tom634 » poniedziałek 03 września 2007, 18:18

Raz miałem taką sytuację- użyłem sygnału dźwiękowego na dzieci, żeby zwrócić ich uwagę na mnie, bo z naprzeciwka nadjeżdżał pojazd i nie chciałem, żeby kierujący pojazdem z naprzeciwka został zaskoczony i wjechał w mój przód. Szkoda, że wtedy kierowałem pojazdem z osobą towarzyszącą. Gdybym był sam, wysiadłbym i stłukłbym dzieci na zbity pysk :evil:
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez _Sylwan_ » poniedziałek 03 września 2007, 19:28

Gdybym był sam, wysiadłbym i stłukłbym dzieci na zbity pysk
może lepiej rozjechać. :p
Skąd ta agresja i dlaczego od razu bić? Nie rozumiem sytuacji? Można jaśniej?
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez tom634 » poniedziałek 03 września 2007, 22:21

Może nie do końca bić, ale oni mieli po około 7 lat i z miłą chęcią nauczyłbym ich pokory :evil:
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez cwaniakzpekaesu » wtorek 18 września 2007, 19:49

wychodzę zobaczyć co sie człowiekowi stało... patrze, a to kukła z siana, która ktoś dla "żartu" położył na środku jezdni..


ustawa Kodeks wykroczeń
Art. 91. Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym,
podlega karze grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.


Gdyby doszło do wypadku drogowego - co mogło się zdarzyć w sytuacji, gdybyś "odbił kierownicą" i najechał na np. drzewo, skutkiem czego zdarzenie zostałoby zakwalifikowane jako wypadek drogowy - wszczęto by postępowanie przygotowawcze o czyn z art. 177 kk (paragraf w zależności od skutku - 1 lub 2). A w skrajnych sytuacjach opisane działanie sprawcy można podciągnąć pod zbrodnię spowodowania katastrofy w ruchu lądowym lub niebezpiecseństwa sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym - art. odpowiednio 173 i 174 kk (gdyby np. zamiast Ciebie w zdarzeniu uczestniczył autobus, i ucierpiałaby większa ilość osób - to w skrócie).
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez kkk6969 » środa 19 września 2007, 08:51

Jak już napisał Robaczek trzeba uważać na takie sytuacje - gdyż obok głupich kawałów jest to częste działanie złodziei, typu:
-ustawianie kubłów na śmieci na drodze na osiedlu albo innych przedmiotów tak żeby nie można był ich ominąć.
Wtedy klient wysiada z fury celem uprzątnięcia drogi i w tym czasie złodziej wsiada do samochodu / najczęściej z zapalonym silnikiem i dokumentami w środku i komórką w zestawie głośno mówiącym / no i odjeżdża w siną dal zostawiając klienta na drodze.
No a dalsze konsekwencje to odmowa wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela ze względu na niewłaściwe zabezpieczenie pojazdu i brak zadnia dokumentów samochodu.
Tak więc uważajcie na takie sytuacje i wysiadając z samochodu zamykajcie go.
To samo dotyczy podczas wyjeżdżania z garażu i zostawiania pojazdu z zapalonym silnikiem na podjeździe do bramy wjazdowej.
Krzysztof
kkk6969
 
Posty: 30
Dołączył(a): poniedziałek 03 września 2007, 11:47
Lokalizacja: Tczew


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości