Piotrek zauważyłam w niejednym temacie że lubisz prowokować innych i zarzucać im nieumiejętność jazdy, opanowania auta itp.
Tak, a jakieś konkrety? Ja nikomu nic nie zarzucam, powiedziałbym że czasem dociekam, bo rzeczy które tu niektórzy wypisują to nawet po 30-godzinnym kursie nie przystoją.
Ja akurat wykonuję te manewry bez gazu, bo może jestem aż nadto ostrożna, niewiem, dlatego pytam co zrobić w takiej a takiej sytuacji. Tyle.
Co to za ostrożność by wystrzegać się korzystania z pedału gazu? Na mieście też dla bezpieczeństwa ruszasz tylko sprzęgłem?
Wyjeżdziłaś już kurs, idziesz na egzamin a zadajesz pytania jakbyś wczoraj pierwszy raz w samochodzie siedziała. Nie zauważyłaś że jak amsz pedał gazu wciśnięty jednostajnie a samochód porusza się "pod górę" to prędkość spada, trzeba gaz mocniej wcisnąć? ze tam gdzie natrafiamy na jakieś opory w swobodnym toczeniu się kół (nierówności terenu, grząska nawierzchnia, pochyłości) to trzeba docisnąć odrobinę mocniej by podnieść obroty i w efekcie nie zdusić silnika?
Po prostu ciekawi mnie jak można mieć za parę tygodni egzamin i nie mieć pojęcia jak funkcjonuje pojazd o którego możliwość prowadzenia się ubiegam.