Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie pieszemu.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez rusel » sobota 28 stycznia 2012, 18:37

kolego Minor jezeli spojrzec bezdusznie na przepis to pieszy bedac fizycznie na przejsciu ma juz pierwszenstwo, a Ty zblizajac sie do przejscia jestes obowiazany zmniejszyc predkosc i zachowac szczegolna ostroznosc jezeli w poblizu przejscia znajduja sie piesi i jako kandydat na kierujacego musisz pokazac ze rozumiesz kazda sytuacje gdzie przecinaja sie kierunki ruchu, jezeli egzaminator uznal ze tego nie zrobiles to Twoje zachowanie swiadczylo o mozliwosci stworzenia zagrozenia dla zdrowia lub zycia osob, ja prawdopodobnie bym tego nie uznal za blad skutkujacy przerwaniem. Pamietaj ze egzaminator to nie automat do kawy i moze roznie to ocenic, w osrodku znam pewna osobe ktora egzaminuje zawsze ZGODNIE Z ROZPORZADZENIEM i ma zdawalnosc 11%....czy o to chodzi? napewno nie.

Jarzabek to tak jak w ocenie sadu zachowujac proporcje jeden uzna czyn za wykroczenie a drugi nie. Na ostatnim egzaminie babeczka wchodzi na przejscie, trzeci/czwarty krok, krotkie przejscie kursant jak zaczarowany jedzie, pozwalam przestrzelic przejscie dla bezpieczenstwa tych ktorzy jada za nim i przerywam egzamin, jasna i czytelna sytuacja mimo iz pieszy nie zwolnil kroku, ja to nazywam "jazdą na zyletke" i stworzeniem zagrozenia brd ale egzamin wczesniej mam dlugie przejscie, kursant jezedzie powoli, rozglada sie, pieszy stawia 2 "gorące" kroki na przejsciu ale przed samym wjazdem wiec oceniam to zgodnie z moim rozsadkiem i nic nie robie
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez oskbelfer » sobota 28 stycznia 2012, 19:14

a co tu tyle dywagować ------- idź chłopie do wordu, odwołaj się i czekaj na odpowiedź ------- skoro uważasz ze jesteś pokrzywdzony. Obejrza cały egzmin i bedzie wszystko jasne.

Jak już się odwołasz i otrzymasz odpowiedź --- to pochwal się uczciwie jak rozpatrzono Twoją sprawę....


Słyszałem kiedyś taką opowieśc kursanta.... egzaminator zachamował mi i przerwał egzamin, a przecież pieszy stął na przejsciu ale nie szedł (ciekawe po co wobec tego stał ?) a na dodatek przejscie dla pieszych (zebry) były zasypane śniegiem i nie było widać ż eto przejscie (szkoda że nie widział posawionego jak byk znaku pionowego)

Ot opowiadania ......... wiem ze pieszy potrafi wejść w ostatniej chwili i jest wtedy wielki problem....

jednak nalezy zadać sobie pytanie ---- jak udowodni kierowca, że pieszy wszedł w ostatniej chwili skoro potrącenie miało miejcse na pasach, a świadków brak.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » sobota 28 stycznia 2012, 19:28

@rusel, no właśnie patrząc bezdusznie, pieszy ma pierwszeństwo, a ja mam powstrzymać się od ruchu jeżeli musiałby ów pieszy zwolnić, przyspieszyć lub się zatrzymać. Nie ma przepisu zabraniającego wjazdu na przejście, jeżeli jest na nim pieszy. A na taki nieistniejący przepis powołał się właściwie egzaminator. Nie pojechałem jak mi się podobało... Zwolniłem, zatrzymałem się. To nie było złe zachowanie w rejonie przejścia.

@oskbelfer, nie martw się... Z całą pewnością, powiem jak sprawa się zakończy. Jeżeli na nagraniu zobaczę że ten pan spojrzał na mnie i się zatrzymał nawet nie pisnę słowem, jeżeli zaś nawet nie zwracał na mnie uwagi, bo w niczym bym mu nie przeszkodził, to każda inna decyzja jak pozytywna będzie dla mnie krzywdząca.


Ktoś zada pytanie, czy mogłem się zatrzymać i poczekać? Przecież to tylko 5s. Mogłem, ale tego nie zrobiłem po części chcąc uniknąć gwałtownego hamowania na śliskiej nawierzchni, a po części z przekonania że nic złego nie zrobię i nikt na moim przejeździe nie ucierpi, a jednocześnie wsunie się kolejne auto ze skrzyżowania, co upłynni ruch. Czy przypadkiem stanie na środku jezdni kiedy mam możliwość jazdy nie jest łamaniem Art. 90 KW? Skoro egzaminator może naginać przepisy, to czemu ja nie...
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez rusel » sobota 28 stycznia 2012, 19:40

Nie ma przepisu zabraniającego wjazdu na przejście, jeżeli jest na nim pieszy


bardzo niebezpieczna interpretacja!, tak mozesz licytowac sie w kazdej sytuacji np skrzyzowaniu gdzie jadac innym przed nosem stwierdzisz ze nie zmusiles ich do naglego hamowania wiec w czym problem? a problem kolego w tym ze mogli nie spodziewac sie takiego zachowania dlatego nie bylo reakcji z ich strony, prosze sie nad tym zastanowic
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » sobota 28 stycznia 2012, 20:07

To nie jest interpretacja, to jest stwierdzenie. Bowiem egzaminator użył słów "pieszy wszedł na przejście i ma zielone światło, pan musi się zatrzymać!". Dlatego pozwalam sobie zaznaczyć, że nie ma takiego nakazu ani zakazu. I dlatego ten temat powstał, aby jeżeli jest przepis mówiący coś takiego, osoby go znające mi przedstawiły taki zapis..
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez oskbelfer » sobota 28 stycznia 2012, 20:13

Minor :) bez urazy --- ale proponuję troszkę pokory :) zwłaszcza z tekstami "skoro egzaminator moze naginać".

Egzaminator to nie jest dziewczynka czy chłopiec który urwał się z choinki, dość często są to ludzie z wieloletnim doświadczeniem zawodowym w zakresie szkolenia kierowców a i egzaminowania (krótko -- "starzy dobrzy instruktorzy" z uprawnieniami kategorii ABCDET, i z liczbą przejechanych kilometrów wystarczającą do wielu kółek wokół równika :) )


Być może --- ale to jest być może--- egzaminator obserwując Twój styl jazdy doszedł do wniosku "koniec fajerwerków" w Twoim wykonaniu i zakończył "degengoladę egzaminacyjną"

Wygladasz na człowieka rozsądnego, rozumiejącego zapisy ustawy prawo o ruchu drogowym, dlatego też najlepiej tak jak Ci radziłem idź, odwołaj się a potem zaprezentuj "papier z odwołania" :)

Ja osobiście gdyby sytauacja była taką jak opisujesz nie czekałbym i nie wypytywał na formu, tylko prosto po egzaminie pisał pismo z odwołaniem :)

Reasumując --- nie mozna zjeść ciastka i mieć to ciastko.

Oczywiście egzaminator mógł popełnić błąd i wtedy bedziesz miał powtórzony egzamin na koszt wordu, ale wcale to nie oznacza że egzamin zdasz, ponieważ drugiej identycznej sytuacji oraz identycznego egzaminu poprostu nie ma.

Czekam z ciekawością na wynik Twojego odwołania :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez rusel » sobota 28 stycznia 2012, 20:44

kolego minor par 30.4.2 rozp MI w sprawie egzaminowania. Jezeli pieszy jest na przejsciu, pojazd na skrzyzowaniu a Ty niepowstrzymujesz sie od jazdy ale nie zmuszasz ich do zmiany predkosci to i tak w ocenie egzaminatora zachowanie nie daje gwarancji bezpiecznej jazdy, patrz powyzszy przepis jest to nieprawidlowa kolejnosc przejazdu w miejscu przecinania sie kierunkow ruchu, egzaminator jest w stanie udowodnic ze nie masz racji choc mogl jak pisalem wczesniej laskawie spojrzec na ta sytuacje i sprawdzic Twoje reakcje w innych miejscach

zachowujac proporcje egzaminator czy biegly sadowy szkolony jest zeby moc wydac wlasciwa opinie, tak jak napisal oskbelfer otrzymales juz odpowiedz na pytanie, jezeli twierdzisz inaczej skladaj pismo i przedstwaw na forum interpretacje word
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez lith » poniedziałek 30 stycznia 2012, 20:41

Czyli co tu dużo mówić- możemy jechać zgodnie ze wszystkimi przepisami, a jak coś się egzaminatorowi nie spodoba to i tak może nas uwalić, a odwołania mogę nie uznać. Standard :P... ale ja bym wolał sie odwołać i ewentualnie wyzywać później na word jak nie uznają niż od tak odpuszczać nie próbując. Btw, jakbym wyjeżdżał z podporządkowanej i bym uważał, że nie wymusiłem, a egzaminator by mi przerwał egzamin to też bym się odwołał, bardzo podobna sytuacja. Nawet jakby się nic konkretnego nie nagrało na kamerze, czy by mi mówili, że jestem na z góry straconej pozycji. Po to jest odwołanie, żebym właśnie jak będę przekonany, że źle mnie oceniono mógł z tego skorzystać- na niewielu egzaminach ma się taki przywilej, że cokolwiek można z tym zrobić. Ja na swoim egzaminie pewnie bym nie dyskutował, bo po prostu wtedy jeszcze nie znałem przepisów na tyle i po prostu dałbym sobie wmówić wszystko. Dlatego tym bardziej szkoda mi Minora, bo na prawdę jak na osobę przystępującą do egzaminu to w przepisach się widać orientuje zdecydowanie ponad przeciętnie i jeszcze za to został oblany- za to, że zgodnie z przepisami przejechał dużo bardziej profesjonalnie, nie utrudniał niepotrzebnie ruchu i nie zatrzymywał się przed pieszym mającym 20m do przejścia i ustępował wszystkiemu co popadnie na wszelki wypadek i nawet jak nie trzeba- jak większość osób robiących prawko. I jak potem tu narzekać na to, że tyle 'emerytów' i innego rodzaju mondziołów na drogach skoro wordy promują taką ślamazarną, niedynamiczną i zakłócającą płynność ruchu jazdę?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » poniedziałek 30 stycznia 2012, 21:17

Byłem odrobinę zajęty, w między czasie przygotowuję sobie podstawę do obrony.

@lith - 6m nie 20, ale i tak uważam, że nie było żadnego problemu z moim i auta za mną przejezdem. Sprawdzałem to empirycznie, a uwierzcie że poruszam się szybciej niż ten pan.

@rusel - zaraz, zaraz... nie wydaję mi się, aby egzaminator mógł sobie co 5s zmieniać podstawę przerwania egzaminu.

§ 12. 4. Po zakończeniu egzaminu praktycznego dla osoby egzaminator:
1) informuje ją o wyniku egzaminu, a jeżeli wynik jest negatywny - podaje przyczyny jego uzyskania;


Podał, recytując Art. 26 PoRD, i kuriozalne będzie jeżeli naglę ją zmieni. Swoją drogą pewnie nie udzielisz mi teraz odpowiedzi, ale czy egzaminator zapisuję gdzieś postawę prawną przerwania? Tzn, dokładny przepis? Zresztą, w jego wypowiedzi ani razu nie usłyszałem "mógł pan stworzyć zagrożenie". Więc to zamyka kwestie, czy wpisuje czy nie.

Obecnie nie zdałem z powodu, owej Tabeli 12 z Załącznika nr 5 do rozporządzenia a dokładnie pkt. 4 w niej zawartego. Ni jak się to ma do §30.4.2 i taka zamiana podstawy będzie świadczyć jedynie o niekompetencji człowieka.

I bez urazy, widać że jesteś typowym urzędnikiem, co to znaczy "mógł łaskawie spojrzeć". Obowiązkiem twoim jak i innych urzędników jest patrzeć obiektywnie na sprawę. Stosować przepisy, i zasady dobrego wychowania. Inaczej później dochodzi to takich idiotyzmów jak ostatnio słynna sprawa Kordexu (takiej firmy). Właśnie przez to że urzędnicy czują się ponad prawem. I co ciekawe, prywatnie są w porządku, idą do pracy i potrafią nawet nad znajomymi się wywyższać. (z autopsji)



@oskbelfer, nie mam problemu z pokorą. To był mój drugi egzamin, pierwszego nie zdałem za 2x zgaśnięcie samochodu i 1x niewłączenie kierunku przy omijaniu. I zaskoczę Cię, słowem się nie odezwałem. Smutek pozostał, bo z większymi błędami zdawali, gasząc auta na wielkich skrzyżowaniach po kilka razy, a mnie się nie udało. Jednak była podstawa do wyniku negatywnego OK, to człowiek którego też oceniają myślę sobie.

Znowu nie trafiłeś, ten egzaminator ma uprawnienia jedynie do B. i został zatrudniony w WORD w połowie 2008r. Jest dość młody. Dane oficjalne.

Niestety nie miałem możliwości odpalić "fajerwerków", no chyba że ten pan nie lubi wyprzedzania nauki jazdy, która na ograniczeniu do 70, jechała 40. Tez tak kiedyś jeździłem, na początku samym. Dlatego wolałem wyprzedzać, bo wiem co potrafiłem zrobić w tamtym okresie.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 30 stycznia 2012, 22:18

Minor, tak naprawdę "grzeje mnie to" czy egzaminator ma uprawnienia od 2008 roku czy od 1948 :)



Zrób odwołanie i po sprawie :)


Zarzucasz chyba ruselowi iż patrzy na to jak urzednik (tak jakoś to napisałeś) ---- a sam szukasz haczyków właśnie z zapisów :)

Ale szukaj szukaj i odwołuj się :) bardzo chętnie zobacze papier jak Ci odpowiedzą :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » poniedziałek 30 stycznia 2012, 22:32

Urzędnik ma patrzyć jak urzędnik, obiektywnie i zgodnie z prawem... Przyczepiłem się do "mógł łaskawie". Bardzo nie lubię gdy w sprawach urzędowych coś ma zależeć od woli a właściwie niechęci danej osoby. Takie stwierdzenia są nie na miejscu.

I masz rację, robię w tej chwili to co robią egzaminatorzy. Za co po części mi wstyd, bo nie lubię takiego zachowania.

Czy będzie papier nie wiem, obecnie zostałem zaproszony na rozmowę z dyrektorem ośrodka, muszę tylko wybrać termin, bo mam konflikt z obowiązkami zawodowymi. Zobaczymy co powie dyrektor, może obędzie się bez "papierków". Ale o tym poinformuję najpóźniej 10 lutego.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez lith » poniedziałek 30 stycznia 2012, 23:06

Tylko umów się na taki termin, żeby zapis wideo jeszcze był :)
14 dni od egzaminu? (poprawcie mnie jak się mylę)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez oskbelfer » wtorek 31 stycznia 2012, 09:34

Lith ---- bardzo trafna uwaga :) ale tak wytrawny znawca zpisów ustawy jak Minor, powinien o tym pamiętać --- no chyba, że czeka tylko na to by film wykasowano -- a wtedy ---- do Ciebie Boże rączki podnoszę...


Stąd mój poprzedni post ---- Minor składaj odwołanie ---- gdyż bardzo Ciekaw jestem pism jakie w odpowiedzi otrzymasz ---- a uwierz satysfakacja murowana kiedy WORD przyzna Ci rację :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » wtorek 31 stycznia 2012, 11:26

Tak, tak:) Poczekam do 9 lutego, akurat 14 dzień to będzie, a nóż nagranie już usuną, albo nie zdążą skopiować:) oskbelfer przyjmuję twoją lekka złośliwość na klatę, i kwituję ją uśmiechem:)
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez patgaw » wtorek 31 stycznia 2012, 15:21

na zdrowy rozsadek to powinienes sie odwolac. sam zauwazles ze egzaminator ucichl wiec pewnie udowodniles mu ze nie ma racji.
jak bys sie zatrzymal to rownie dobrze by mogl ci zaliczyc blad zwiazany z dynamika jazdy.
patgaw
 
Posty: 48
Dołączył(a): środa 07 grudnia 2011, 19:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości