Co do kwestii sprzęgła i hamulca. Dla każdego mądralińskiego co twierdzi, że to nie ma znaczenia dla kierowcy proponuje spotkanie. Nakreślę kopertę o odpowiednich wymiarach, godnych was, wielkich fachowców, takich, że auto "zmieścić się... zmieści", dam auto (wam nieznane) i macie się zatrzymać na kopercie. A jak nie to przeprosiny. Łatwo jest być chojrakiem w internecie i co to ja nie potrafię, a ja chętnie bym zadziałał coś na żywo.
Cyryl- Ja się nie porównuje do żołnierzy niezłomnych, tylko po prostu podałem przykład walki z wiatrakami. Nie wiem po co te naciągane teorie i wmawianie.