Cyryl napisał(a): ci którzy dzisiaj zdają w ramach wyrównywania szans powinni przynieść pół świniaka, tak?
Kiedyś świniaki były dużo zdrowsze i nie karmione taką chemią jak dzisiaj. Czy słyszałeś za czasów swojej młodości o czymś takim jak GMO? (Genetycznie modyfikowana żywność).
Cyryl napisał(a): są dwie możliwości: albo dobrze jeździ, bo życie na drodze to zweryfikowało, albo w ogóle nie korzysta z samochodu.
Niedawno czytałem, że w Austrii złapali jednego Austriaka bez prawa jazdy i wpadł bez tego prawa jazdy po raz pierwszy. Niby żadna sensacja... Gdyby nie to, że jeździł bez tego prawka przez 54 lata i nigdy nie zrobił.
http://pikio.pl/austria-mezczyzna-przez ... okumentu/#Cyryl napisał(a): tutaj kolega stara się nam wmówić, że dzisiejsza forma egzamin jest ponad możliwości przeciętnego człowieka. zdają tylko Supermani, Batmani i inni herosi
Nie ponad przeciętne możliwości, ale jest zbyt niesprawiedliwy i zbyt wielką loterią. Główna patologia to zdawanie na autach WORD.
Cyryl napisał(a): Twoje ubolewanie nad sobą staje się ciężkie.
Ja mam prawo jazdy i osobiście nad sobą nie ubolewam. Ale jestem głosem wszystkich tych których na co dzień dosięga niesprawiedliwość Polskiego egzaminu na prawo jazdy. Jestem człowiekiem OGROMNIE empatycznym. Gdy stałem raz pod WORD'em i widziałem schodzącą z placu płaczącą młodą dziewczynę... to mi samemu łzy popłynęły
Cyryl napisał(a): nie szukam zmowy, nie czuję się pokrzywdzony. po prostu, trafiłem w taki czas i nie ma co narzekać, zakładać tematu, tworzyć ankietę
W ogromnym skrócie... Ja wychowałem się w nieciekawej rodzinie. Dzieciństwa i dużej części młodości nie miałem. Co to jest dzieciństwo to ja znam tylko jako pojęcie w słowniku języka Polskiego i nic więcej. I też nie użalam się nad tym, tak bywa, trudno się mówi. Ale czy to znaczy, że nie trzeba walczyć i podejmować działań aby inni mieli bardziej sprawiedliwie i lepiej? Analogicznie jest z egzaminem na prawo jazdy. Ja chciałbym aby Ci młodzi ludzie nie przeżywali tego co ja przeżywałem.
szerszon napisał(a):U mnie kosztowałoby to 50 zł za każdą rozpoczętą godzinę na chwilę obecną za podstawienie pojazdu
Nie są to duże pieniądze i ja byłbym jak najbardziej ZA, nawet gdybyś miał dać auto na 4 godziny. i tak bym sporo zaoszczędził bo zapewne zdałbym wtedy za pierwszym razem.