czarna lista zdających

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez dariex » środa 24 września 2008, 18:45

Goska_1 napisał(a):odwoływanie sie, tak naprawde nic nie daje, bo egzamin i tak w plecy i go powtarzac trzeba, jedyne co pieniadze oddadza w przypadku uznania racji zdającego ale czas tracisz bo odwołanie bedzie rozpatrywane przez jakis tam czas (nie wiem dokładnie jaki) i to trwa... i dopiero po rozpatrzeniu tego odwołania mozna isc i wyznaczac sobie kolejny termin....


Najlepiej mieć własną teorię względności na wszystko i siać zamęt na forum.
Jeśli odwołanie okaże się być zasadne-zwraca się koszta egzaminu ale bywa,że jeśli egzamin nie został przerwany,niekiedy uznaje się go zaliczonym.
To raz.
Dwa,to to,że nawet jeśli powtarzamy egzamin,to termin jest przyspieszony.
Jeśli obawiasz się wyniku egzaminu możesz poprosic o uczestnictwo w nim egzaminatora nadzorującego.
Wiec jak widzisz-niekoniecznie to co piszesz zgodne jest z prawdą.
Lepiej więc siedzieć na forum i się użalać nad sobą,niż przyznać racje,że samemu się zawaliło.
Uważam,że jeśli prawo jest po naszej stronie,to co może zaszkodzić w sytuacji kiedy złoży się odwołanie?Nic,wręcz przeciwnie nawet.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Goska_1 » środa 24 września 2008, 19:22

Najlepiej mieć własną teorię względności na wszystko

no chyba moja "własna teoria względności" nie jest taka zła, jesli straciłam prawko za punkty i egzamin sprawdzający kwalifikacje zdałam w Łodzi za drugim podejściem

Lepiej więc siedzieć na forum i się użalać nad sobą,niż przyznać racje,że samemu się zawaliło.

dla sprostowania - ja sie nie uzalam nad sobą, a wrecz przeciwnie :D nie mam powodów zeby nawet to robic, nie jestem miągwą jakąs ani ofiarą losu :) :lol: :lol: :lol:

a Ty drogi kolego dariex niestety chyba nie przeczytałes moich postów na poprzedniej stronie watku ze zrozumieniem, albo problem masz ze zrozumieniem słowa pisanego :twisted:
stara miłość nie rdzewieje, bo jest w ocynku...

Obrazek
Avatar użytkownika
Goska_1
 
Posty: 101
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 09:43

Postprzez dariex » środa 24 września 2008, 19:47

Jeśli już to koleżanko.
Co do teorii względności miałam na myśli dokładnie Twoj post powyżej.
Skoro zdałaś za drugim razem to na jakiej podstawie opierasz swą wypowiedź?Wróżenie z fusów?

Kwestia użalania się- także teoretyzowana.
Twoja wypowiedź narzuca tok myślenia- nie zdałem,zakładam niesłuszną opinię egzaminatora ale nie pojdę się odwołać bo nie warto,bo tak przeczytałem na forum,bo koleżanka Gośka_1 napisała,że ulewają nawet za "bagnet" .. :roll:
Poczytaj troche to forum,poruszane tu są różne kwestie.Może wyciągniesz wnioski i wtedy baśnie i bajki przestaną tu być głównymi opiniami.
Bez żadnej złośliwości.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Goska_1 » środa 24 września 2008, 19:54

Jeśli już to koleżanko.

sorry :oops:

przeczytałem na forum,bo koleżanka Gośka_1 napisała,że ulewają nawet za "bagnet" ..

taki przypadek akurat znam, opowiadał mi o tym kolega, którego znam z reala i nie sądze , zeby "sciemniał", dlatego o tym wspomniałam :D

Skoro zdałaś za drugim razem to na jakiej podstawie opierasz swą wypowiedź?Wróżenie z fusów?


zabobony mnie nie interesują, a mam taki charakter, ze gdy mam przed sobą jakies bardzo wazne przedsięwziecie, to zaczynam od zgromadzenia maksimum informacji na ten temat, zeby móc rozwazyc z góry wszelkie możliwe aspekty i wiedzieć na czym stojęI napiszę nieskromnie, ale takie postepowanie mi procentuje, bo zawsze swój cel zamierzony osiągam :)

rozmawiałam z wieloma osobami wczesniej - doświadczonymi w tej kwesti i nie tylko na płaszczyźnie kierowcy który stracił prawko..

i nie słyszałam ani o jednym przypadku, zeby ktos kto napisał odwołanie miał ten egzamin zaliczony, o tym ze jest szansa odzyskania kasy i uznania tego odwołania tak ale ze to i tak zdarza sie bardzo zadko, pozatym trwa

a powiedz mi ile znasz przypadków takich, w których ludzie napisali odwołanie i egzamin im uznali i odebrali prawko??

ja nie znam ani jednego i nawet o takim nie słyszałam, a uwierz mi ze od kilku miesiecy bardzo sie tym tematem interesowałam i zbierałam rózne opinie i od osób naprawde bardzo róznych


na tym forum sa obecni rownież egzaminatorzy, a moze ktoś z Nich sie wypowie w tym temacie?? ...zeby "stała sie jasnośc"
Ostatnio zmieniony środa 24 września 2008, 21:19 przez Goska_1, łącznie zmieniany 5 razy
stara miłość nie rdzewieje, bo jest w ocynku...

Obrazek
Avatar użytkownika
Goska_1
 
Posty: 101
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 09:43

Postprzez scorpio44 » środa 24 września 2008, 20:05

O tym żeby po pozytywnym rozpatrzeniu odwołania zaliczali wcześniej niezaliczony czy przerwany egzamin jak dotąd nie słyszałem i wydaje mi się to raczej niemożliwe. Jest tylko powtórka egzaminu na koszt WORD-u.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez bruno666 » środa 24 września 2008, 20:25

A powinno tak być.

1. Delikwent oblewa za parkowanie - reszta ok. Odwołuje się, stwierdzają, że parkowanie wykonane prawidłowo i następuje zmiana wyniku egzaminu.

2. Delikwent ma przerwany egzamin za wymuszenie pierwszeństwa - reszta do tej pory ok. Odwołuje się, stwierdzają, że wymuszenia nie było i następuje dokończenie egzaminu, czyli 40 minut odjąć już wyjeżdżone do czasu przerwania oraz bez przeprowadzania manewrów już zrobionych wcześniej.
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez skov » środa 24 września 2008, 21:50

1) nagranie z egzaminu nie wyjaśnia wszelkich wątpliwości , ona pomaga czasami w wyjasnieniu spornych kwestii. Ocena faktyczna jest możliwa często tylko z miejsca pasażera no i tu mamy egzaminatora, który no cóż....może się mylić choć nie powinien. No to to może dwóch niezależnych egzaminatorów? No ale koszty, pomysł odpada.
Ocena egzaminu zawsze będzie oceną subiektywną i może lepiej żeby taka była bo niedługo będzie trzeba wysadzić egzaminatora z pojazdu wyposażyć w czujniki parkowania, odległości od innych pojazdów, kamery dookoła samochodu i w środku albo wsadzić najlepiej kursanta w symulator.
Już i tak dużo się zrobiło, żeby nie oceniać kursanta tylko "wypunktować" i w razie większej "skuchy"przesadzić na fotel pasażera.
2) :D delikwent w 39 minucie "wymusza" i trzeba wyjechać z nim dokończyć egzamin na 1 min? :D
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez lled3 » środa 24 września 2008, 23:23

nie popadajmy w paranoje. Egzaminatorzy debilami raczej nie sa. On wie co i jak - i nie wierze by oblał kogo za to ze nie powiedzial jakiej mocy żarówka. - jak bedzie chcial oblac to bedzie mial miliony powodow na miescie za ktore moze oblac. Na placu masz tywne zasady co i jak.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez komarzyca » czwartek 25 września 2008, 05:40

ButterflyEffect
Czyżby kolejna teoria spiskowa na temat oblewania na egzaminach.. ?

To nie jest teoria spiskowa, tylko fakty:
"Przez to np. w Dąbrowie Górniczej bywały grupy, gdzie zdawało sto procent osób. Ten sam egzaminator chwilę później, w następnej grupie oblewał wszystkich, bez względu na umiejętności. W ten sposób wyrównywał statystyki - wyjaśnia nasz informator." źródło:katowice.naszemiasto.pl

Goska_1:to jak dla mnie szkoda prądu i lepiej przygotowac sie porzadnie i nie dac sie zaskoczyc nietypowym pytaniem itp. a jak sie noga powinie, przyjac to z pokora, wyciagnac wnioski, i zapisac sie jeszcze raz i podejsc jeszcze lepiej przygotowanym

to może pójdźmy za ciosem i egzaminowany będzie profilaktycznie musial nauczyć sie naprawiać samochód ?? Bo a nóż egzaminator się zapyta.... i może jeszcze każe naprawić na miejscu.... nie popadajmy w paranoję...
26.08.2008 rozpoczęcie kursu :D
10.10.2008 ostatnia jazda :D
26.11.2008 egzamin teoretyczny - zdany
26.01.2009 egzamin praktyczny -
26.03.2009 -
22.10.2011 czy teraz się uda ?? ;P

Wszystko przede mną... mam nadzieję na zdany egzamin :P
Avatar użytkownika
komarzyca
 
Posty: 29
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 09:33
Lokalizacja: Chorzów

Postprzez turecki » czwartek 25 września 2008, 07:06

No to się coś rozjaśnia...choć osoby do których skierowałem zapytanie jakoś[pewnie tu piszą] nie zajmują oficjalnego stanowiska! A czy ktoś z piszących ma takie odczucie,że egzaminator może jak większość kierowców mieć "odruch hamulca"? czyli jadąc z inną osobą chce hamować wtedy gdy sam uzna to za konieczne obawiając się braku reakcji kierującego? Ze strony pasażera wszystko jest trochę inne :!: Czekam na egzaminatorów,brawa dla Gośki za zdany egzamin!
turecki
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 17 sierpnia 2008, 21:14

Postprzez Goska_1 » czwartek 25 września 2008, 08:34

turecki napisał(a):A czy ktoś z piszących ma takie odczucie,że egzaminator może jak większość kierowców mieć "odruch hamulca"? czyli jadąc z inną osobą chce hamować wtedy gdy sam uzna to za konieczne obawiając się braku reakcji kierującego?


uwazam, ze nie bo nad tym panuje... dla przykładu - mi na egzaminie jeden "as" droge zajechał, ja hamowałam

wydaje mi sie dlatego, ze egzaminator czeka na reakcje kierowcy z którym jedzie, jesli on ma dobry refleks i szybką reakcję to egzaminator nie zahamuje.. czyli w skrócie - trzeba byc szybszym niz on

komarzyca napisał(a):to może pójdźmy za ciosem i egzaminowany będzie profilaktycznie musial nauczyć sie naprawiać samochód ?? Bo a nóż egzaminator się zapyta.... i może jeszcze każe naprawić na miejscu....


powiem Ci, ze jesli by chodziło o obsługe prostych czynnosci - takich jak np. wymiana koła - w praktyce, badz umiejetnosc poradzenia sobie np, z peknietym paskiem klinowym , czy dla przykładu jaki olej samochodowy mozna ze sobą mieszac (mineralny + mineralny = tak, syntetyk + mineralny = nie), czy termostat sie zatnie itp

to ja jestem jak najbardziej za - bo taka wiedza sie przydaje, bo róznie w zyciu bywa, nieraz jestes sama i stanie sie cos i nie ma skad pomocy, trzeba samemu sobie radzic - podwinąc rekawy i maskę otworzyc :lol: 8)

ja robiłam kurs w 1992 roku i w tym roku miałam pierwsze prawko, tego na kursie nie było nauczyłam sie dopiero w praniu ;) a raz pod lasem w aucie spałam jak mi sie rozkraczyło :lol: :lol: a nie było wtedy komórek a do automatu bałam sie isc i go szukac sama po nocy 8) (nie wiem jak teraz na kursach jest czy ucza takich rzeczy czy nie) zreszta wtedy to wogóle bylo zupełnie inaczej, bo egzaminy nie były w WORDach tylko w osrodkach w których robiło sie prawko i mozna było tez zrobic prawko eksternistycznie (ja tak robiłam, tylko ile wtedy było w tym godzin jazd to nie pamietam, za duzo lat mineło, w kazdym razie pamietam, ze mialam jazdy na maluszku i polonezie - takim jak Borewicz w 07 mykał :lol: :lol: , ale pamietam, ze tamten egzamin za pierwszym zdałam :lol: :lol: :lol: W egzaminie udział brał instruktor, ktory uczył, oraz egzaminator z zewnatrz)

sorki za mały OFF bo sie rozpisałam :P ale jedna rzecz mnie zastanawia, niby kiedys te egzaminy na prawko były łatwiejsze itp ... ale i wtedy tez było o wiele mniej wypadków niz teraz i ludzie mniej po chamsku jezdzili, ta kultura na drodze była większa :roll: :roll: dlaczego :?:
stara miłość nie rdzewieje, bo jest w ocynku...

Obrazek
Avatar użytkownika
Goska_1
 
Posty: 101
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 09:43

Postprzez Rafix » czwartek 25 września 2008, 11:02

Goska_1 napisał(a):ale i wtedy tez było o wiele mniej wypadków niz teraz i ludzie mniej po chamsku jezdzili, ta kultura na drodze była większa :roll: :roll: dlaczego :?:
Z prostej przyczyny. Było mniej samochodów, przez co mniej kierowców na drogach i mniejsze prawdopodobieństwo trafienia debila. Teraz samochód może mieć dosłownie każdy.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez skov » czwartek 25 września 2008, 20:46

turecki napisał(a):No to się coś rozjaśnia...choć osoby do których skierowałem zapytanie jakoś[pewnie tu piszą] nie zajmują oficjalnego stanowiska! A czy ktoś z piszących ma takie odczucie,że egzaminator może jak większość kierowców mieć "odruch hamulca"? czyli jadąc z inną osobą chce hamować wtedy gdy sam uzna to za konieczne obawiając się braku reakcji kierującego? Ze strony pasażera wszystko jest trochę inne :!: Czekam na egzaminatorów,brawa dla Gośki za zdany egzamin!


każdy kierowca ma ten "odruch" i egzaminator też ma. Doświadczony egzaminator któremu nie jest "wszystko jedno" potrafi ten odruch opóźnić do maksimum ale ryzykuje , bo konsekwencje, jeżeli będzie trzeba ponieść poniesie on.
Trzeba jechać tak żeby wszyscy w samochodzie wiedzieli,że kierujący WIE co i jak a jak trzeba to "gadać" na głos, co się widzi, się robi i gdzie wjeżdza. Jazda ma być CZYTELNA i będzie jasność a nie domysły czy delikwenet widział, czy psześlizgnął się 40 min po pustym mieście i się udało.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez turecki » czwartek 02 października 2008, 17:13

Stan wiedzy wygląda teraz tak: jak ktoś umie jeździć i ma wystarczająco dużo wyobraźni,opanowuje stres i emocje oraz ,co należy podkreślić nie idzie na egzamin z marszu,ale przygotowuje się to zda nawet za pierwszym podejściem.I nie ma się co tłumaczyć czarną listą,kropką itp.Zamykam...no może jeszcze nie.
turecki
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 17 sierpnia 2008, 21:14

Postprzez Driver'ka » czwartek 02 października 2008, 20:49

turecki napisał(a):Stan wiedzy wygląda teraz tak: jak ktoś umie jeździć i ma wystarczająco dużo wyobraźni,opanowuje stres i emocje

No polemizowałabym. Na sytuacje stresowe każdy reaguje inaczej. Mnie na przykład dopada stres na samą myśl, że mam być oceniana. Tak po prostu mam, niezależnie od tego, czy jestem wykuta na blachę, czy nie umiem nic. Druga sprawa, nie każdy potrafi opanować stres, albo go zminimalizować. Wyciągasz zbyt pochopne wnioski.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości