Ja miałem dzisiaj na egzaminie taką sytuację:
Skręcałem w lewo na skrzyżowaniu, dojechałem do pasów dla pieszych, piesi mieli czerwony, młody z plecakiem stał na pasach, zatrzymałem się i go przepuściłem.
Egzaminator spytał się mnie, dlaczego go przepuściłem skoro miał czerwone? Odpowiedziałem, że znajdował się na jezdni, pieszy na jezdni ma pierwszeństwo tak?
Następnie potem zgasł mi samochód. Z tym pieszym mógł potraktować jako błąd, a także zgaśnięcie auta i mnie oblać? Potem wymusiłem pierwszeństwo, więc i tak lipa.