Oblany za światła awaryjne

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez Mała18 » czwartek 16 września 2010, 17:18

Nie ma to jak chwalenie się olimpiadami... gratulacje!!
Do rzeczy - widocznie nie radzisz sobie na tyle ze stresem. Masz nauczkę, następnym razem będziesz pamiętał:) Ja dwa razy na egzaminie nie spuściłam do końca hamulca ręcznego a i tak zdałam.
A to sprawdzanie klaksonu pod maską... pozostawię bez komentarza. : ))))
Mała18
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 15 czerwca 2010, 17:45

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez wyrokulicy » piątek 17 września 2010, 15:13

Jeśli jechałeś na awaryjnych-Twoja wina. To jest błąd, wyskakujące kierunki etc tak samo ale to łatwo zauważyć. Dlatego zazwyczaj jak się egzaminator pyta "czy jestes gotowy" to jest jakiś sygnał że coś nie hallo....


Do tego dla egzaminatora szukanie klaksonu pod maską było sygnałem że nie panujesz-może specjalnie włączył Ci światła...Ja np miałem włączone wycieraczki przy wyjeździe na miasto a nie padało-wyłączyłem i git ;)
04.09.2010 impreza Protector Ostrów wlkp - tak na odwagę ;]

06.09.2010 odwalone, teoria i praktyka za 1 razem :D

(9/10/10) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

(9/20/10) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie ;]
Avatar użytkownika
wyrokulicy
 
Posty: 34
Dołączył(a): piątek 17 września 2010, 14:47

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez krzys.d » środa 22 września 2010, 14:10

Do autora - bardzo dobrze, że chwalisz się walką ze stresem i olimpiadami oraz egzaminami. W naszym kraju panuje jakieś głupi nawyk wstydzenia się swoich osiągnięć. Nawet w tym wątku widać "daj spokój", "nie ma to jak chwalenie sie olimpiadami" - co tym ludziom tak przeszkadza? Może dlatego w Anglii jak inne dzieci swobodnie mówiły Pani o tym co osiągnęły, pokazywały dyplomiki itp. to mój brat cioteczny i inne dzieci z Polski nie umiały wydusić z siebie ani słowa. Bo tu jest szaro. Bo tu nie można sie wychylać, mieć dobrych ocen. Rywalizacja? Ojej, a co to jest? Najlepiej wyśmiać, tłamsić, dusić się i tkwić w swoim ograniczonym światku.

Co do stresu na egzaminie na PJ - ja odczuwałem takie zażenowanie, że to trochę szopka jak dla mnie, ta cała ceremonia z placem i te czepianie się zwykłych drobiazgów... Dobrze, że mam już tą harówę za sobą. Współczuję innym, którzy muszą to przechodzić, te miny egzaminatorów, ta niepewność, czy nie uwali Cię za "dynamikę" punciakiem na gaz, który ledwo zipie...
12.08 - Teoria zaliczona / Poległem na mieście
20.08 - Drugie podejście - zdane!
25.08 - Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
27.08 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
krzys.d
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 12 sierpnia 2010, 14:19

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez eddi » czwartek 23 września 2010, 07:26

Witam i sorry za OT ale muszę coś tu dodać

Mój pierwszy egzamin trwał ok 15 minut.. dlaczego a no dla tego: Plac zdany, jazda po mieście niestety nie i właśnie z głupiego powodu(banał):
- nissan micra, w czasie jazdy i najprawdopodobniej przy parkowaniu równoległym światła mi wyskoczyły z mijania na pozycyjne(jeden błąd) więc wysiadł i zapytał mnie czy jestem przygotowany do jazdy.. a ja gapiłem się na deskę rozdzielczą i co lepsze na kontrolkę świateł pozycyjnych bo wiedziałem, że coś jest nie tak skoro pyta..(tu mi trochę stresu naszło) :lol: no to ja nic nie zmieniając, wyjechałem z miejsca parkingowego.. egzaminator wsiadł i kazał mi zaparkować od razu w pierwsze wolne miejsce.. zaparkowałem :) znowu wysiadł i znowu zapytał "Czy jestem przygotowany do jazdy?" no to ja znowu myślę.. i znowu się gapie jak debil w tą kontrolkę.. (w końcu jest! dopiero załapałem) zmieniłem światła na mijania... co z tego jak kierunku zapomniałem przy włączaniu się do ruchu.. dwa szczegóły i doopa :lol:

Warto czasami spojrzec na deske rozdzielcza, przy okazji wlachyc jedno ucho aby slyszec kierunkowskaz.

Naprawdę?? Każdy o tym wie ale trochę stresu i tak jak pisze @lith głupawka :D

Pewnie na egzaminie przed wyjazdem na miasto poprosisz żeby na stację diagnostyczną podjechać i wszystko sprawdzić, bo jak inaczej masz być pewna, że samochód jest sprawny.

No i schowek i bagażnik obowiązkowo (tak jak w tym kabarecie.. "makijaż zrobiony? No na miasto jedziemy!!!"
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez honey1337 » wtorek 28 września 2010, 12:19

Witaj, powiem ci,ze doskonale znam takie uczucie totalnego wylaczenia sie trzezwego myslenia podczas egzaminu na prawko... a pozniej takiego cholernego wkurzenia przez to,ze nawet nie mialo sie okazji dobrze zapoznac z brzebiegiem egzaminu w praktyce, a juz sie oblalo. swoj 1 egzamin oblalem w conajmniej podobnie zalosny sposob jak twoj,jak nie gorszy, dlatego nawet nie licze tego egzaminu i uznaje,ze zdalem za 1, bo jak moge liczy egzamin na ktorym nawet nie mialem okazji zaprezentowac swoich umiejetnosci skoro nawet nie robilem łuku!!!.... (tak wiem, zaprezentowalem zalosne umiejetnosci nie skupiana sie) mianowicie - pokazalem, swiatla ok, plyny ok i jedziemy na łuk. stanelismy, egzamnator zaciagnal reczny, wyszedl z auta, i mowi gotowy - dawaj. no to ja leciutko puszczam sprzeglo, jeb - auto gasnie. mysle hmmm What the fuck, pewnie to diesel i sprzeglo za czule. koles mowi 1 proba fail. no to ja drugi raz odrazu bezzastanowienia, zaczyna. puszczam znow sprzeglo, tym razem bardziej powoli, i dodaje lekko gazu, auto rusza moze kilka cm i gasnie, mysle !@!@$#2... omg. egzaminator podchodzi - egzamin negatywny. powod? nie opuscilem hamulca recznego... totalna zenada, koles zbesztal mnie ze w ogole jak jestem przygotowwany do egzaminu, czulem sie jakbym byl w totalnej DUPIE, moj egzamin trwal 5min. bylem tym bardziej wkurzony,ze nawet nie mialem okazji zapoznac sie w praktyce z przebiegiem egzaminu, i zobaczyc jak to jest wyjechac na miasto - bo nawet nie ruszylem na luku - a akurat luk mialem swietnie przygotowany i zdalem bez problemu egzamin za drugim razem, wyciagnlem wnioski i full skupienie. podobna sytuacja do twojej, bo tez swiecila mi sie kontrolka, oczywiscie wtedy w tym stresie gowno obchodzilo mnie to,ze ona sie swieci, a dobrze wiedzialem od zawsze co oznacza - poprostu w czasie takiego stresu totalnie wylacza sie trzezwe myslenie. porazka, do konca zycia bede sobie wypominal ten fail. pozniej wszyscy znajomi pytaja 'jak oblales' i co to ***** mowic... pewnie gdyby te auta w mord mialy takie reczne jak trupy 15letnie to i caly luk przejechalbym na recznym. ;)
honey1337
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 16:57

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez Jarons » wtorek 28 września 2010, 14:08

Instruktor na teorii opowiadał że dla mniej kumatych ma zasadę "jak się świeci kontrolka na czerwono to nie ruszamy".
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oblany za światła awaryjne

Postprzez eddi » wtorek 28 września 2010, 14:24

Instruktor na teorii opowiadał że dla mniej kumatych ma zasadę "jak się świeci kontrolka na czerwono to nie ruszamy".

A jak akumulator, to nie ruszymy.. wtedy prosimy instruktora żeby wysiadł i pchał gdy się stresuje, włączamy tylną wycieraczkę i walimy mu po palcach :D
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości