Problem, sprzeglo i wolne jechanie!

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez piterp » wtorek 14 października 2008, 22:07

Po obserwacjach i tak widze, ze wiekszosc jezdzi na luzie. Wszystko robi się ładnie do egzaminu. Moj ojciec, kierowca z 20 letnim stazem zawodowym i prywatnym tez widze jezdzi na luzie, samochod ma prawie 120 tys. przebiegu i ani zadnegu wypadku i zadnych wiekszych napraw nie przechodził ... Ja tez pewnie tak bede robił, nie mowie ze toczyc sie do skrzyzowanie 300 metrów, ale czy nie wygodniej ostatnie 20 metrów dotoczyc sie na luzie i nie bawic sie sprzęgłem ???

Oczywiscie jak juz zdam, moje pytanie odnoszą sie głownei do jazdy na nauce i egzaminie, bo prywatnie i tak bede jezdził jak mi sie podoba.
piterp
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 września 2008, 15:00

Postprzez modzel » wtorek 14 października 2008, 23:24

na biegu mniej pali
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lled3 » środa 15 października 2008, 08:32

Moj ojciec, kierowca z 20 letnim stazem zawodowym i prywatnym tez widze jezdzi na luzie,


doskonaly przyklad ze wiek nie idzie w parze w wiedzą i umiejetnosciami 8)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez gabilondo » czwartek 16 października 2008, 12:30

Gdy jade w korku i obroty na 1 biegu sa male (1000-1500 obr), to jade na 1 biegu, bo nie ma sensu meczyc silnika wrzucajac 2.

Dojezdzanie do swiatel - jak jade wolno, to puszczam noge z gazu, jade na jakims biegu, jak widze, ze auto sie "dlawi" to redukuje o 1 w dol, potem znowu, az wreszcie sie dotocze :)
To wersja jak jade powoli.

Jak jade szybciej (czyli 49km/h :lol: :twisted: ) to dojezdzajac do swiatel hamuje hamulcem i w koncowej fazie wciskam sprzeglo.
Obrazek
17 listopada 2004 - teoria na TAK, praktyka na NIE (2x złe zatrzymanie na łuku tyłem)
2 grudnia 2004 - praktyka NA TAK !!!

Obrazek
Avatar użytkownika
gabilondo
 
Posty: 60
Dołączył(a): piątek 05 listopada 2004, 12:48
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez paciorkowa » niedziela 26 października 2008, 14:45

Jeżdżę z dwoma instruktorami. Pierwszy uczył, że neijeździ sie na biegu do ruszania czyli na 1. Drugi z kolei twierdzi, że każdy bieg służy do jazdy. Bądź tu mądry i pisz wiersze.
Ale chyba będę słuchac drugiego. Bieg zależy od obrotów i od prędkości. Czyli dostosowujemy bieg do prędkości samochodu.
Czesto żeby się toczyć mozną tylko manewrowac sprzęgłem i hamulcem - ale czy tak mozna? Przynajmniej na egzaminie???
paciorkowa
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 26 października 2008, 14:14

Postprzez lled3 » niedziela 26 października 2008, 14:57

a co to znazcy BIEG DO RUSZANIA !!!! :twisted:

wez jakiegos "tira" - tam sie rusza z kilku biegow w zaleznosci od potrzeb - to co ? nie jezdzi sie na nich :twisted:

zmien instruktora 8)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez Pinhead » niedziela 26 października 2008, 16:48

paciorkowa napisał(a):Jeżdżę z dwoma instruktorami. Pierwszy uczył, że neijeździ sie na biegu do ruszania czyli na 1. Drugi z kolei twierdzi, że każdy bieg służy do jazdy.


Drugi ma racje a pierwszy zatrzymał się na technice kierowania Fiatem 126p.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez piterp » sobota 22 listopada 2008, 12:24

Jak dojezdzam do skryzowan róworzędnych instruktor każe mi dojeżdżać na 1, tyle że jak puszczam sprzegło na 1 to on strasznie gwałtownie hamuje i czuje ze zaczyna sie dusic mimo ze mi jeszcze nie zgasł. Czy jakbym tak dłuzej pojechał na 1 bez gazu to by zgasł, czy lepiej dojezdzac na półsprzegle do takich skrzyzowan i poprostu dodawac gazu, tak jak przy toczeniu sie w korku ... ?
piterp
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 września 2008, 15:00

Postprzez Helios » sobota 22 listopada 2008, 13:00

Dojazd na jedynce? Hmm wg. mnie śmieszny instruktor, z powodzeniem można do równorzędnych dojeżdzać na 2'jce na której ci samochód nie powinien zgasnąć nawet przy prędkościach rzędu 10-15km\h. Te gwałtowne hamowanie wynika z tego że prędkość nie jest dostosowana do redukcji, i samochód zaczyna ci hamować silnikiem.
Helios
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2008, 19:36

Postprzez *Raimo* » niedziela 23 listopada 2008, 13:04

Nie wiem czy to jest dozwolone na egzaminie, ale jak dojezdzam do skrzyzowania z droga glowna to wrzucam luz i zwalniam i jak mam droge wolna to poprostu wrzucam zaleznie od predkosci samochodu 2 lub 1 i plynnie przyspieszam bez zatrzymywania sie.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez BOReK » niedziela 23 listopada 2008, 13:53

Na egzaminie za takie coś się oblewa - brak umiejętności obsługi pojazdu. Bieg jałowy można wrzucić tylko podczas postoju, podczas jazdy należy mieć wrzucony jakiś bieg (najlepiej stosowny do prędkości oczywiście) ze względów bezpieczeństwa. Oprócz tego liczy się zwykła ekonomia jazdy.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez *Raimo* » niedziela 23 listopada 2008, 14:21

Nie rozumiem dlaczego to jest okreslane jako brak umiejetnosci obslugi pojazdu i chyba nigdy tego nie zrozumiem. Nie wiem czy to jest traktowane jako brak doswiadczenia ale w moim otoczeniu 9/10 porusza sie w ten sposob. Co do ekonomiki jazdy to moge sie zgodzic bo gdy sie hamuje silnikiem paliwo nie jest wogole zuzywane, jednak nie sadze ze unikajac tego stylu jazdy da sie wiele zaoszczedzic.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez lled3 » niedziela 23 listopada 2008, 14:45

bezpieczenstwo.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez BOReK » niedziela 23 listopada 2008, 14:55

Raimo - no to jeśli chcesz, to stosuj się do otoczenia. Szczególnie teraz, jak leży śnieg i jest niezbyt bezpiecznie. Mam andzieję, że numer do pomocy drogowej znasz.
Odnośnie ekonomicznej jazdy to nie chodzi tu o samo paliwo, bo to są grosze. Hamowanie silnikiem zmniejsza ryzyko wpadnięcia w poślizg, ale również oszczędza hamulce w podwójny sposób - po prostu rzadziej i słabiej ich używasz, a do tego zmniejszasz ryzyko skrzywienia tarcz w kałużach.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Gil » niedziela 23 listopada 2008, 14:58

Mój instruktor uczył mnie żeby na luz nie wrzucać bo przed egzaminem wyrobie sobie złe nawyki i po co?

Mój brat i ojciec którzy mają prawka już troche (brat ze 3 lub 4 lata) ojciec z 11) dają na luz przed skrzyżowaniem jak mają się zatrzymać. Nie wiem po co ale osobiście będę się starał unikać tych zabiegów.

Tak mi się wydaje że to z wygody po prostu. Wrzucasz na luz, dojeżdżasz, hamujesz i po sprawie zamiast się ze sprzęgłem mocować :)
Zapis na kurs: 04.08.2008
Pierwsze jazdy: 01.09.2008
Egzamin teoretyczny: 28.10.2008 (za pierwszym razem, 0 błędów)
Egzamin praktyczny: 17.11.2008 (za pierwszym razem)
Odbiór prawka: ??

**Szerokiej Drogi**
Gil
 
Posty: 62
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 00:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości