Co miałes na mysli pisząc kiedy silnik zgasnie jadąc na luzie. Jak jedziemy na luzie to małoprawdopodobne aby zgasł, no chyba ze sam go zgasze.
A czemu niby jest to mniej prawdopodobne?
Powiedzial bym, ze wrecz przeciwnie.
Kiedy toczysz się na biegu, jest szansa, że uda się odpalić silnik i jednak to wspomaganie wróci...
Co za glupota... Chcesz zaczac krecic rozrusznikiem, podczas gdy silnik "pracuje"? Rozwalisz go.
Silnika nie trzeba probowac odpalac w takiej sytuacji, wystarczy toczyc sie z wrzuconym biegiem, dzieki temu bebechy silnika dalej sie beda "krecic" i wspomaganie bedzie dzialac.
W takim przypadku w starszych autach silnik nie ma prawa "zgasnac", bo beda go napedzaly kola - dlatego tez jw uwazam, ze prawdopodobienstwo tego, ze silnik stanie podczas toczenia sie na luzie jest znacznie wieksze.
W nowszych samochodach, ktorych sie na popych odpalic nie da, moze sie to juz nie udac, tak wiec silnika w ten sposob nie "wskrzesimy", po zatrzymaniu sie, lub podczas toczenia sie po wylaczeniu sprzegla mozna sprobowac auto odpalic z rozrusznika, lub dotoczyc sie na biegu do zatrzymania z ciagle dzialajacym wspomaganiem, ale z koniecznoscia ponownego uruchomienia silnika.