19.01.2013- magiczna data

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez wooly » sobota 02 lutego 2013, 22:38

Aby jak najbardziej urealnić egzamin to trzeba wypie... kamery które są czymś chorym, skasować zapis § 25 ust.1 w poz.995 i wyprzedzanie.

Od 19 stycznia najbardziej podoba mi się zapis art. 72 ust. 1 pkt 2 UoKP.
Co o nim sądzicie koledzy?
[b][b][b]kúrwa JAK MAM USUNĄĆ KONTO Z tego pier dolone go forum??!!!!!!!@$$@@???????????[/b][/b][/b][/color]
wooly
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa 07 października 2009, 11:41
Lokalizacja: СЕКТОР ГАЗА

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez tomcioel1 » sobota 02 lutego 2013, 22:41

cos się ostatnio slabo chwalisz postępami w szkoleniu ... jak tam testy ? raczą was na zajęciach ? najłatwiej jest dać test , czas mija , później sie go ocenia , nie zawsze się umie wytlumaczyc dlaczego ta odpowiedż jest poprawna...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez rusel » sobota 02 lutego 2013, 23:45

Od 19 stycznia najbardziej podoba mi się zapis art. 72 ust. 1 pkt 2 UoKP.


jest szansa ze jak egzaminator kasłał na egzaminie to napisana skarga skonczy w kontenerze do skladowania danych osobowych celem zniszczenia z koncem zmiany
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez wooly » niedziela 03 lutego 2013, 00:06

Ja bym poszedł dalej, mianowicie jakoś egzaminator się rozproszył, zagapił i zapomniał zapytać o zrozumienie zasad. W zad.2 osoba wjechała w pachołek. Zadzwoniła do instruktora i przypadkowo ustaliła ze egzaminator nie zapytał, wiec za namowa instruktora napisała skargę, nadzór przegladał nagranie i faktycznie nie ma, skarga poszła do marszałka. Po miesiącu marszałek odpowiedział osobie, że uchybienie ze strony egzaminatora nie miało wpływu na wynik egzaminu, więc egzamin się odbył i skarga jest bezzasadna itd. Dyrektor porozmawia z egzaminatorem i po sprawie.
Ostatnio zmieniony niedziela 03 lutego 2013, 00:07 przez wooly, łącznie zmieniany 1 raz
[b][b][b]kúrwa JAK MAM USUNĄĆ KONTO Z tego pier dolone go forum??!!!!!!!@$$@@???????????[/b][/b][/b][/color]
wooly
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa 07 października 2009, 11:41
Lokalizacja: СЕКТОР ГАЗА

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez szerszon » niedziela 03 lutego 2013, 00:07

tomcioel1 napisał(a):cos się ostatnio slabo chwalisz postępami w szkoleniu ... jak tam testy ? raczą was na zajęciach ? najłatwiej jest dać test , czas mija , później sie go ocenia , nie zawsze się umie wytlumaczyc dlaczego ta odpowiedż jest poprawna...

Ostatnio jest trochę formalnie-papierologia-dlatego nic nie piszę.
Ustawy o kierujących i instrukcji egzaminowania trzeba sie wykuć i nie ma co dywagować.
jeśli zaś chodzi o przepisy.... :D uwielbiam te dyskusje, o czym swiadczy liczba postów na tym forum i innym.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » niedziela 03 lutego 2013, 01:11

dylek napisał(a):
oskbelfer napisał(a):a prawda jest taka że nie potrafią nauczyć elementarnych czynności -- gdyż zafiksowali się na instrukcji której nie rozumieją albo udają głupa że nie rozumieją

oskbelfer - sądzę, że jest spora grupa instruktorów, którzy nie znają po prostu instrukcji egzaminowania.... a i wśród egzaminatorów znalazłoby się takich co nie do końca ją czają - przykład z jesieni : dziewczę raz nie włącza kierunkowskazu "skręcając" na skrzyżowaniu - celowo w cudzysłowie, bo miejsce nie jest jednoznaczne i 99% kierowców tam nie miga jadąc po tym łuku, a i oznaczenie nijak nie wskazuje, by należało to robić...Olał interpretacje - pierwszy błąd. Potem na osiedlowej uliczce omija egzaminowana pojazd zaparkowany tuż przed skrzyżowaniem i nie miga prawym kierunkiem powrotu, bo ma skręcać w lewo, a ledwo się dało wrócić na prawy pas, by nie skręcać w lewo z lewego... 2-gi błąd i wynik negatywny...Egzaminator pyta dziewuszkę, czy chce sobie szkoleniowo wrócić do WORDu czy przesiadamy się...
1 kierunkowskaz przy zmianie kierunku, 2-gi przy zmianie pasa...a potem nie kontynuujemy tylko wracamy - kwestia kto za kółkiem... Załamałem się jak usłyszałem tą relację, a kobita na tyle kumata, oraz egzaminator na tyle "dziadkowaty", że w tą relację akurat wierzę....
Ogólnie siedzę na forum, by być na bieżąco :D , egzaminatorzy pewnie tyż... ale ilu jest w PL instruktorów, egzaminatorów, którym zależy by być na bieżąco ? Doczytywanie, śledzenie newsów, dyskusje na forach ? 1% się uzbiera ?
Można by zaryzykować stwierdzenie, że my to "elyta" :P
Czasem się posprzeczamy, nieraz uniesiemy...ale przynajmniej zgłębiamy temat...ku obopólnej korzyści mniemam....
Więc wg mnie nie ma co sobie tutaj wrzucać - wy nie umiecie nauczyć...wy egzaminuje, że się załamać można... bo akurat właściwych adresatów tych zarzutów na forum nie znajdziesz... To ci przekonani, ze im doczytywanie niepotrzebne powinni czytać te zarzuty, a nie udzielający się tutaj ludzie...


Dylek dobrze prawisz, ale piszą tutaj też "miszczowie-fahofcy - wiecznej skargi" na nieprawidłowy przebieg egzaminu --- od klimy, od radyjka, od telefonu egzaminatora, od mijania w tylnch kloszach....

Sprzeczki i wymiana poglądów jest nawet wskazana, ale niechaj ona dotyczy realnych kwestii, natomiast wycieczki czy egzaminatorów ktoś lubi czy też nie lubi i jakie są tego powody --- to "schizowanie".

Zamiast mieć "wąty" trzeba kursanta nauczyć gdzie są swiatla mijania - a nie pisać o stresie bo przypomina to reklamę --- metoda na gloda :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez szerszon » niedziela 03 lutego 2013, 01:55

Ja też nie lubię egzaminatorów tylko jedną egzaminatorkę :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez driver0070 » niedziela 03 lutego 2013, 13:07

oskbelfer napisał(a):
dylek napisał(a):
oskbelfer napisał(a):a prawda jest taka że nie potrafią nauczyć elementarnych czynności -- gdyż zafiksowali się na instrukcji której nie rozumieją albo udają głupa że nie rozumieją

oskbelfer - sądzę, że jest spora grupa instruktorów, którzy nie znają po prostu instrukcji egzaminowania.... a i wśród egzaminatorów znalazłoby się takich co nie do końca ją czają - przykład z jesieni : dziewczę raz nie włącza kierunkowskazu "skręcając" na skrzyżowaniu - celowo w cudzysłowie, bo miejsce nie jest jednoznaczne i 99% kierowców tam nie miga jadąc po tym łuku, a i oznaczenie nijak nie wskazuje, by należało to robić...Olał interpretacje - pierwszy błąd. Potem na osiedlowej uliczce omija egzaminowana pojazd zaparkowany tuż przed skrzyżowaniem i nie miga prawym kierunkiem powrotu, bo ma skręcać w lewo, a ledwo się dało wrócić na prawy pas, by nie skręcać w lewo z lewego... 2-gi błąd i wynik negatywny...Egzaminator pyta dziewuszkę, czy chce sobie szkoleniowo wrócić do WORDu czy przesiadamy się...
1 kierunkowskaz przy zmianie kierunku, 2-gi przy zmianie pasa...a potem nie kontynuujemy tylko wracamy - kwestia kto za kółkiem... Załamałem się jak usłyszałem tą relację, a kobita na tyle kumata, oraz egzaminator na tyle "dziadkowaty", że w tą relację akurat wierzę....
Ogólnie siedzę na forum, by być na bieżąco :D , egzaminatorzy pewnie tyż... ale ilu jest w PL instruktorów, egzaminatorów, którym zależy by być na bieżąco ? Doczytywanie, śledzenie newsów, dyskusje na forach ? 1% się uzbiera ?
Można by zaryzykować stwierdzenie, że my to "elyta" :P
Czasem się posprzeczamy, nieraz uniesiemy...ale przynajmniej zgłębiamy temat...ku obopólnej korzyści mniemam....
Więc wg mnie nie ma co sobie tutaj wrzucać - wy nie umiecie nauczyć...wy egzaminuje, że się załamać można... bo akurat właściwych adresatów tych zarzutów na forum nie znajdziesz... To ci przekonani, ze im doczytywanie niepotrzebne powinni czytać te zarzuty, a nie udzielający się tutaj ludzie...


Dylek dobrze prawisz, ale piszą tutaj też "miszczowie-fahofcy - wiecznej skargi" na nieprawidłowy przebieg egzaminu --- od klimy, od radyjka, od telefonu egzaminatora, od mijania w tylnch kloszach....

Sprzeczki i wymiana poglądów jest nawet wskazana, ale niechaj ona dotyczy realnych kwestii, natomiast wycieczki czy egzaminatorów ktoś lubi czy też nie lubi i jakie są tego powody --- to "schizowanie".

Zamiast mieć "wąty" trzeba kursanta nauczyć gdzie są swiatla mijania - a nie pisać o stresie bo przypomina to reklamę --- metoda na gloda :)


Popieram w zupełności. Mam zarówno doświadczenie w szkoleniu jak i egzamunowaniu. W szkoleniu większe. Możecie nie lubieć egzaminatorów, czepiać się ich, Wasza sprwa. Nie jest to jednak tak jak instruktorzy opowiadają swoim kursantom, że ten taki, ten taki, zamiast uczyć! Szlag mnie trafia, jak jadę w mieście, jedzie pan instruktor z osobą szkoloną, mamy dwa skrzyżowania w odległości 20 m od siebie, przed każdym z nich znak F10 (prawy pas przeznaczony do skrętu w prawo, lewy na wprost, brak oznakowania poziomego) i 90% egzaminatorów przejeżdża przez pierwsze skrzyżowanie prawym pasem. Ludzie przecież po zmianach osoba ma za to przerwany egzamin! I wtedy oczywiście instruktor powie, że ten pier..... egzaminator jest głupi, przecież nie powinien......
Napewno większość kolegów mających doświadczenie w egzaminowaniu zgodzi się ze mną, że gdyby literalnie trzymać się rozporządzenia, to 65% zdających odpadłaby na 1 i 2 zdaniu. Brak włączonych świateł mijania, światła przeciwmgłowe, drogowe i cofania, to w ogóle jakiś kosmos, płyn do spryskiwaczy od minimum do maksimum, miernik bagnetowy wkładany do korka wlewu oleju, przygotowanie się do jazdy z otwartymi na szeroko drzwiamy i te przyklady można mnożyć. A o czym to świadczy? O poziomie szkolenia drodzy Państwo!!!! Ręce opadają jak osoba ciągnie pachołek, zatrzymuję, przerywam, jest siłnie zdiwiona, że nie ma drugiej próby, tylko ten idiota przerywa egzamin, i biegnie na skargę do dyrektora, lub wydaję polecenie: zadanie nr 2 ruszenie z miejsca i jazda pasem ruchu do przodu i do tyłu - osoba rusza jedzie 7 metrów do przodo, wraca do pola zatrzymania na początku pasa ruchu, mówię druga próba i to samo.... Jak ta osoba została wyszkolona? Przecież ktoś jej wystawił zaświadzczenie, a ona tym zachowaniem wystawia opinię temu ośrodkowi szkolenia. A już broń Boże spytać o egzamin wewnętrzny, bo padają odpowiedzi, że to mój pierwszy egzamin, bądź zdziwienie straszne co to w ogóle za twór ten egzamin wewnętrzny. Nie wiem jak jest w innych ośrodkach egzaminowania, ale tu gdzie ja pracuję egzaminatorzy przymykają oko na co tylko się da, żeby ta zdawalność była większa. Więc może zamiast pśoczyć na egzaminatorow lepiej wziąć się za rzetelne szkolenie??? I nie chcę tu uogólniać, bo są bardzo dobre ośrodki szkolenia, które serdecznie pozdrawiam :D
Avatar użytkownika
driver0070
 
Posty: 20
Dołączył(a): sobota 02 lutego 2013, 09:37

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez dylek » niedziela 03 lutego 2013, 14:10

driver0070 napisał(a):
dylek napisał(a):Więc wg mnie nie ma co sobie tutaj wrzucać - wy nie umiecie nauczyć...wy egzaminuje, że się załamać można... bo akurat właściwych adresatów tych zarzutów na forum nie znajdziesz...


Popieram w zupełności. (...) Więc może zamiast pśoczyć na egzaminatorow lepiej wziąć się za rzetelne szkolenie???

Popierać może i popierasz, ale mam wątpliwości co popierasz... :eek2:
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez driver0070 » niedziela 03 lutego 2013, 14:32

Dylek, żebyś nie miał wątpliwości :)

"Zamiast mieć "wąty" trzeba kursanta nauczyć gdzie są swiatla mijania - a nie pisać o stresie bo przypomina to reklamę --- metoda na gloda "

To zdanie popieram :D
Avatar użytkownika
driver0070
 
Posty: 20
Dołączył(a): sobota 02 lutego 2013, 09:37

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez rusel » niedziela 03 lutego 2013, 16:19

uwazam ze jezeli egzaminator popelni merytoryczny blad to oczywiscie kursant ma swoje prawa (pomylki to statystycznie do 5proc), pomylki kursantow to srednio ok 70 proc, pytanie ile pomylek wynika z niekompetencji instruktora...podejrzewam ze jest to niezly procent...dlatego tez jezeli bede mial na egz kolejnego instruktora i na nagraniu z jego ust znow padnie opinia stwierdzajaca ze nie zna zasad egzaminowania czym wprowadza kursanta w blad bede sporzadzal notatke i wnioskowal do starosty o kontrolne spr kwalifikacji...powinienem zrobic to juz ostatnim razem.....procz sytuacji w ktorych instr twierdzi ze kursant po uderzeniu w pacholek ma prawo dalej robic zadania, przychodza kursanci ktorzy odmawiaja sprawdzenia np sygnalu dzwiekowego bo zabronione jest jego uzywanie....zatem pokazuja i informuja ze zadziala w momencie kiedy nacisne, wiecej nie zrobie bo tak mi instruktor nakazal
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskinstruktor » niedziela 03 lutego 2013, 16:59

Tak trochę z niesmakiem czytam niektóre wypowiedzi ludzi, którzy piszą że są egzaminatorami. Czemu z niesmakiem? Bo jest co prawda w ich wypowiedzi JEDNO zdanie na temat instruktorów którzy dobrze uczą, natomiast AŻ JEDENAŚCIE LINIJEK jak to szkolenie źle nie wygląda a instruktorzy to lenie i obiboki.

Trochę przykre to, ale niestety obrazuje jakie jest nastawienie niektórych osób do środowiska instruktorów.

A dlaczego tak uczymy? A bo uczymy niektórych rzeczy typowo pod egzamin, żeby się Panu egzaminatorowi podobało. Żeby nie być gołosłownym:

1. prawo drogowe news- w poprzednim numerze wypowiedź jednego z dyrektorów WORD o korzystaniu z czyjejś uprzejmości. On nawet nie chce żeby mu to mówić bo po co? Przecież to widać. Ja też nikomu nie mówię jak jadę samochodem a i on też na pewno nie. Natomiast zdecydowana większość egzaminatorów przerywa egzamin za brak słownej informacji o tym. Dlaczego? Machnął ręką, mignął światłami to na co jeszcze czekać. Korzystamy a nie mówimy, to ma być świadome i naturalne zachowanie a nie sztuczne regułki.
2. Wykorzystywanie czwartego biegu na egzaminie w mieście przy dopuszczalnej prędkości 50km/h. Po co? Skoro silnik na trzecim przy 50 ma niespełna 2 tys. obrotów to jak mu wrzuci czwarty to jak to auto jedzie? Ale nie raz padło pytanie czy to auto ma tylko trzy biegi?
3. Skręcamy w lewo w drogę jednokierunkową która ma dwa pasy. Po skręcie na lewy pas bo tak są pasy wymalowane że musimy, kończy nam się linia pojedyncza ciągła i myk od razu na prawy bo trzeba prawym jeździć. Ok gdyby tor naszej jazdy byłby dłużej kontynuowany to oczywiście na prawy. Natomiast po 100-150 na zjeżdżamy na lewy, bo na kolejnym skrzyżowaniu trzeba w lewo. Pytam po co na tym prawy? Żeby uprzedzić niektóre odpowiedzi..... jestem zagorzałym przeciwnikiem jazdy lewym pasem i mam na punkcie takich kierowców alergię. Po co? Bo trzeba pokazać że wiemy ze lewym się nie jeździ. Kolejna pokazówka. Nie wierzę że którykolwiek z egzaminatorów tak by jeździł. Ja też w tym miejscu tak nie jeżdżę!!!
4. Podwójna ciągła i dziura na drodze. Po co w ogóle pytanie kursanta czy na egzaminie jak będę miał dziurę i podwójną ciągłą to mam wjechać w dziurę? Jak myślicie jak odpowiadamy? Który z Panów egzaminatorów wybiera dziurę żeby na linii się nie znaleźć? Znowu.... osobiście jestem na każdej linii bo nikt rozsądny po dziurach nie jeździ.

Takich przykładów jest cała masa. Uczę moich kursantów że tam gdzie kończą się przepisy, zaczyna się zdrowy rozsądek i myślenie. Fajnie by było, gdyby tak do tego podchodzili niektórzy egzaminatorzy.

Ale żeby nie było tak strasznie ;) I nie chcę tu uogólniać, bo są bardzo dobrzy egzaminatorzy, których serdecznie pozdrawiam :)

PS
A w ogóle to czemu te Wasze (egzaminatorów) instrukcje nie docierają do nas instruktorów? Przecież to powinien być jeden schemat a nie na zasadzie domyślania się co możemy, co musimy a co powinniśmy. Dla mnie to powinna to być współpraca a nie jak to czasami bywa współzawodnictwo.
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez tomcioel1 » poniedziałek 04 lutego 2013, 01:39

brawo !!! W pelni popieram !!!!
wreszcie ktoś wypowiedzial sie w tonie podobnym do mojego, praktycznie każda moja wypowiedż kwitowana była ostra ripostą z epitetami często poniżej poziomu dyskusji . Nie bójmy się mówic tego co nas boli ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » wtorek 05 lutego 2013, 20:21

oskinstruktor napisał(a):Tak trochę z niesmakiem czytam niektóre wypowiedzi ludzi, którzy piszą że są egzaminatorami. Czemu z niesmakiem? Bo jest co prawda w ich wypowiedzi JEDNO zdanie na temat instruktorów którzy dobrze uczą, natomiast AŻ JEDENAŚCIE LINIJEK jak to szkolenie źle nie wygląda a instruktorzy to lenie i obiboki.


powiem Ci, że ja również czytam z niesmakiem - kiedy jakiś laik pisze na forum ---- iż ch.... egzaminaotrowi do tego po co zdajcy idzie do tyłu -- skoro przecież sprawdził mijania z przodu (otóż akurat nie dotyczy to Ciebie - bo reprezentujesz moim zdaniem zdrowe poglądy :)

Trochę przykre to, ale niestety obrazuje jakie jest nastawienie niektórych osób do środowiska instruktorów.


zawsze twierdziłem ze łatwiej jest egzaminować niż nauczyć ---- i wiem coś o tym - bo nie jestem laikiem :) ale jak sie czyta "poradnictwo od klimatyzacji i pieniactwo jacy egzaminatorzy są źli to rysuje się obraz instruktora" - i zaś nie do Ciebie uwaga :)

A dlaczego tak uczymy? A bo uczymy niektórych rzeczy typowo pod egzamin, żeby się Panu egzaminatorowi podobało. Żeby nie być gołosłownym:

1. prawo drogowe news- w poprzednim numerze wypowiedź jednego z dyrektorów WORD o korzystaniu z czyjejś uprzejmości. On nawet nie chce żeby mu to mówić bo po co? Przecież to widać. Ja też nikomu nie mówię jak jadę samochodem a i on też na pewno nie. Natomiast zdecydowana większość egzaminatorów przerywa egzamin za brak słownej informacji o tym. Dlaczego? Machnął ręką, mignął światłami to na co jeszcze czekać. Korzystamy a nie mówimy, to ma być świadome i naturalne zachowanie a nie sztuczne regułki.


a wiesz, ze cześć instruktorów uczy tak: mów że korzystasz z uprzejmości, że Cię wpuszcza itd..... efekt czasem jest taki: pannica komunikuje ---- korzystam z uprzejmości -- fakt jest taki ze kierowca nie miał żadnego zamiaru "wpuszczania" i jedzie dalej...... Kuriozum tych zachowań kóre są pokłosiem wlaśnie tak debilnych wskazówek jest to, ze pannica jedzie - zmienia pas ruchu i gada ---- korzystam z uprzejmości etc --- a ja się pytam z czyjej uprzejmości ??? przecież za nami nikogo nie ma --------- to obraz z egzaminu a nie jaki s wyimaginowany przyklad :)

2. Wykorzystywanie czwartego biegu na egzaminie w mieście przy dopuszczalnej prędkości 50km/h. Po co? Skoro silnik na trzecim przy 50 ma niespełna 2 tys. obrotów to jak mu wrzuci czwarty to jak to auto jedzie? Ale nie raz padło pytanie czy to auto ma tylko trzy biegi?


Tez o to pytam zwlaszcza na 2jezdniowej poza obszarem zabudowanym ------ odpowiedź zdającego zawsze podobna --- bo instruktor mówił żeby wolniej jeżdzić

3. Skręcamy w lewo w drogę jednokierunkową która ma dwa pasy. Po skręcie na lewy pas bo tak są pasy wymalowane że musimy, kończy nam się linia pojedyncza ciągła i myk od razu na prawy bo trzeba prawym jeździć. Ok gdyby tor naszej jazdy byłby dłużej kontynuowany to oczywiście na prawy. Natomiast po 100-150 na zjeżdżamy na lewy, bo na kolejnym skrzyżowaniu trzeba w lewo. Pytam po co na tym prawy? Żeby uprzedzić niektóre odpowiedzi..... jestem zagorzałym przeciwnikiem jazdy lewym pasem i mam na punkcie takich kierowców alergię. Po co? Bo trzeba pokazać że wiemy ze lewym się nie jeździ. Kolejna pokazówka. Nie wierzę że którykolwiek z egzaminatorów tak by jeździł. Ja też w tym miejscu tak nie jeżdżę!!!



I zaś kolejna uwaga :) Czy była na egzaminie dyspozycja że bedziemy skręcać w lewo ?? Bo jeśli tak - a ktoś mi pojedzie na prawy pas po to by za 100 metów znów wskoczyć na lewy --- jak dla mnie nie został własciwie wyszkolony --- w jakim to wordzie chcą zajmowania prawego pasa zeby po 100 metrach czy 150 metrach zmieniać na lewy --- no chyba że w tym mieście to ruchu i korków brak :) Prawda jest też taka że jedzie 2 km, cztery skrzyżowania i cały czas lewym --- no ale to chyba nie budzi naszych watpliwości ?



4. Podwójna ciągła i dziura na drodze. Po co w ogóle pytanie kursanta czy na egzaminie jak będę miał dziurę i podwójną ciągłą to mam wjechać w dziurę? Jak myślicie jak odpowiadamy? Który z Panów egzaminatorów wybiera dziurę żeby na linii się nie znaleźć? Znowu.... osobiście jestem na każdej linii bo nikt rozsądny po dziurach nie jeździ.


skoro o dziurach ---- dzisiaj chłopak zdał nowe testy, wylosowałem go do praktycznego ------ sprawdził mijania z przodu i nie latal jak "poparzony" zeby sprawdzac coś z tyłu , potem cala reszta na placu --- zajęło to wszysko 6 minut. Jedziemy do ruchu, ładnie jezdzi, droga powrotna , dziury jak cholera, linia ciągla, otem podwója, chłopak nieby do siebie gada - ale dziury troszkę je musze ominąć i najadę na linię ciągła --- myślę sobie --- gość czai o co w tym wszystkim chodzi, jedziemy dalej i zastanawiam się kto go uczył jeżdzic --- myslę sobie pewnie uczył go Xiński albo Zexiński -- oczywiscie dostal pozytywną :) Dlaczego pomyślałem o tych instruktorach --- ano dlatego że oni uczą i zdawalność mają ponad 50 % --- ale od nich nie ma skarg, że klimatyzacja przeszkadzała :)

Takich przykładów jest cała masa. Uczę moich kursantów że tam gdzie kończą się przepisy, zaczyna się zdrowy rozsądek i myślenie. Fajnie by było, gdyby tak do tego podchodzili niektórzy egzaminatorzy.

oskinstruktor - fajnie by było, zeby instruktorzy myśleli tak jak Ty, Ci dwaj Panowie mają efekty -- bo nie opowiadają w aucie kursantom - jacy to egzaminatorzy ..... tylko szkolą "z głową"

Ale żeby nie było tak strasznie ;) I nie chcę tu uogólniać, bo są bardzo dobrzy egzaminatorzy, których serdecznie pozdrawiam :)

PS
A w ogóle to czemu te Wasze (egzaminatorów) instrukcje nie docierają do nas instruktorów? Przecież to powinien być jeden schemat a nie na zasadzie domyślania się co możemy, co musimy a co powinniśmy. Dla mnie to powinna to być współpraca a nie jak to czasami bywa współzawodnictwo.[/quote]


Gdy dotrze do świadomości instruktorów - laików że : za nie ustawienie zagłówka, nieupewnienie się o możliwości jazdy, niedomknięte drzwi - można wpisać negtywa i zdawalność spadłaby jeszcze o 30 procent, do laików nie dociera że kursanta trzeba nauczyć gdzie mijania - gdzie drogowe, jaka barwa drogowych ------ to chleba z tego nie będzie. Dewiza niektórych instruktorów -- pisz skargę -- to ich dewiza szkolenia --- potem przychodzi biedny niedouczony kursant z obserwatorem od marszałka --------- no i lufa - bo w zadaniu 2gim upewniać się trzeba --- a tu klops ------- oczywiście to taki skrót myslowy, pisze może trochę bez ładu i składu - ale żeby współpracować to musi być partnerstwo z obu stron, a nie "klimatyzowanie" -- na szczęście "klimatroników" przynajmniej na forum można zliczyć na palcach jednej ręki :)

Wytłumaczycie mi Panowie instruktorzy --- dlaczego są instruktorzy ze zdawalnosicia powyżej 40 procent - skąd oni się wzięli - urwali się z choinki ? A skad tacy - kórzy mają zdawalność 10 procent ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskinstruktor » środa 06 lutego 2013, 01:24

Trochę wstyd mieć zdawalność 40%..... ale to tylko moja prywatna opinia :)

Resztę skomentuję później bo teraz mi się najzwyczajniej po ludzku nie che..... ale w skrócie....... zgadzam się.
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości