przez lith » sobota 20 lutego 2010, 01:23
Spokojnie się zapisuj. ja przed zapisaniem sie na kurs nie prowadziłem. Ojciec nie dawał mi samochodu, żebym się od razu porządnie uczył, a nie od niego złe nawyki przejmował :) Więc tylko raz już dzień przed pierwszą jazdą poćwiczyłem ruszanie na pustej drodze... chociaż nie wiem czy mi to w czymś pomogło... po prostu się doczekać nie mogłem :P 30h praktyki może starczyć... mi starczyło. Po kilku godzinach jazd różnice pomiędzy tymi co jeździli po leśnych drogach, a tymi co wcześniej za kółkiem nie siedzieli sie zacierają... no a czasami jest pewnie odwrotnie niż na początku, bo taki trochę pojeździł po polu i wie lepiej od instruktora... to też nie reguła, ale znam takich.
Jeżeli chodzi o teorie to się nie martw. Nie wierzę, że żyjąc 18 lat i jednak wychodząc czasami z domu mimowolnie nie opanowałeś większości przepisów :P. Pewnie wiesz, że jedzie się na zielonym, na czerwonym stoi, wiesz jak wygląda przejście dla pieszych, pewnie widziałeś zakaz wjazdu, ograniczenie prędkości itd. ... znaki są na prawdę bardzo intuicyjne. Na kursie masz 30h teorii... w takim czasie można się tego wszystkiego 3 razy nauczyć i jeszcze testy przećwiczyć. Olej kolegów... pewnie zdasz szybciej niż spora część z nich... wtedy przygotuj się na historie o zawziętych egzaminatorach.
Co do możliwości jazdy po zdaniu: jeżeli będziesz miał do dyspozycji samochód- to super, najlepsza opcja. Ale jeżeli nie będziesz miał to też pewnie warto. Co jakiś czas się przejedziesz to nie zapomnisz, a potem możesz juz nie mieć czasu, czy coś... jak masz możliwość i chcesz to nie widzę problemu. Prawdopodobnie w końcu i tak skończysz z 4 kółkami- oczywiście im szybciej tym lepiej, ale ja bym nie odkładał kursu, bo mogę nie mieć czym jeździć. Ja pierw odebrałem plastik, a potem zacząłem się 'martwić' samochodem :)