Czy bedac laikiem naucze sie?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Borys68 » piątek 19 lutego 2010, 20:58

Ahoj!
Byłem zielony. Ku zdumieniu większości zdałem już za drugim razem.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Postprzez Pawlisko7 » sobota 20 lutego 2010, 00:35

Nie martw się tym co mówią koledzy, bo tylko pozują na cwaniaków i chcą Cię przestraszyć. Po to jest instruktor żeby nauczyć obojętnie czy kursant miał czy nie miał wcześniej do czynienia z samochodem. Ja poszedłem na naukę praktycznie jeżdżąc wcześniej w sumie 30 minut po lesie i wsi. I co się okazało? Zdałem za pierwszym razem. Na pewno nie ma więc reguły, że ktoś kto nie uczył się jeździć na własną rękę jest z góry na straconej pozycji.
Jeśli więc czujesz, że chcesz spróbować nauczyć się jeździć to zapisuj się i przekonaj czy to polubisz. Dobra rada: jeśli nie będziesz miał czym jeździć po uzyskaniu prawa jazdy to lepiej nie zaczynaj. Jazda samochodem wciąga i wiem po sobie, że gdybym teraz nie miał czym jeździć to byłbym bardzo sfrustrowany :)
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez lith » sobota 20 lutego 2010, 01:23

Spokojnie się zapisuj. ja przed zapisaniem sie na kurs nie prowadziłem. Ojciec nie dawał mi samochodu, żebym się od razu porządnie uczył, a nie od niego złe nawyki przejmował :) Więc tylko raz już dzień przed pierwszą jazdą poćwiczyłem ruszanie na pustej drodze... chociaż nie wiem czy mi to w czymś pomogło... po prostu się doczekać nie mogłem :P 30h praktyki może starczyć... mi starczyło. Po kilku godzinach jazd różnice pomiędzy tymi co jeździli po leśnych drogach, a tymi co wcześniej za kółkiem nie siedzieli sie zacierają... no a czasami jest pewnie odwrotnie niż na początku, bo taki trochę pojeździł po polu i wie lepiej od instruktora... to też nie reguła, ale znam takich.

Jeżeli chodzi o teorie to się nie martw. Nie wierzę, że żyjąc 18 lat i jednak wychodząc czasami z domu mimowolnie nie opanowałeś większości przepisów :P. Pewnie wiesz, że jedzie się na zielonym, na czerwonym stoi, wiesz jak wygląda przejście dla pieszych, pewnie widziałeś zakaz wjazdu, ograniczenie prędkości itd. ... znaki są na prawdę bardzo intuicyjne. Na kursie masz 30h teorii... w takim czasie można się tego wszystkiego 3 razy nauczyć i jeszcze testy przećwiczyć. Olej kolegów... pewnie zdasz szybciej niż spora część z nich... wtedy przygotuj się na historie o zawziętych egzaminatorach.

Co do możliwości jazdy po zdaniu: jeżeli będziesz miał do dyspozycji samochód- to super, najlepsza opcja. Ale jeżeli nie będziesz miał to też pewnie warto. Co jakiś czas się przejedziesz to nie zapomnisz, a potem możesz juz nie mieć czasu, czy coś... jak masz możliwość i chcesz to nie widzę problemu. Prawdopodobnie w końcu i tak skończysz z 4 kółkami- oczywiście im szybciej tym lepiej, ale ja bym nie odkładał kursu, bo mogę nie mieć czym jeździć. Ja pierw odebrałem plastik, a potem zacząłem się 'martwić' samochodem :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez arghim » sobota 20 lutego 2010, 03:02

Ja przed kursem byłem totalnie zielony i o aucie wiedziałem jedno wielkie nic, dlatego byłem dość mocno zmobilizowany żeby ogarniać to co mówi do mnie instruktor. Wystarczyło mi 30 godzin i zdałem za pierwszym razem, a teraz uczę się jeździć bez eLki na dachu.

Dlatego nie ma co się bać i trzeba się zapisać. Mnie przed kursem w przerażenie wprawiała wizja mnie na środku skrzyżowania, samochody obok, ludzie...byłem pewny, że kogoś zabiję :roll: ale dobry instruktor i wiara w siebie potrafią zdziałać cuda. Kolegami się nie przejmuj ;)
arghim
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 11 października 2009, 22:43

Postprzez faithy2 » sobota 20 lutego 2010, 12:35

Ja tak samo jak radosna :) przed kursem byłam kompletnie zielona i nigdy nie jeździłam samochodem, pierwsza jazda w moim życiu była dopiero w L, tak więc wszystkiego idzie się nauczyć i na pewno sobie poradzisz! Sam zobaczysz jaka to jest przyjemność prowadzić samochód! :D
1.12.09-teoria -zdane-0 błędów
1.12.09-praktyka-oblane-wymuszenie pierwszeństwa
22.12.09-praktyka-zdane!!!:-D
faithy2
 
Posty: 50
Dołączył(a): niedziela 01 listopada 2009, 19:10

Postprzez Spoxter » niedziela 21 lutego 2010, 11:02

Kaziok nie pękaj i nie słuchaj "dobrych" koleszków bo walą ci wała jak P... (nie ważne jak co). Od tego będziesz miał instruktora, że Ci wszystko na spokojnie wytłumaczy i nie trzeba być geniuszem żeby załapać jak się prowadzi samochód... bo to nic trudnego i na pewno po kilku godzinach już będziesz sobie dawał radę :wink: następne kilka godzin to będzie wyrabianie w tobie odruchów i pokazywanie haczyków jakich masz się ustrzec na egzaminie. :wink:

Tak jak mówiłem samochodem nauczyć się jeździć to pikuś... ale nauczyć się tym samochodem jeździć tak żeby nie szpanować i nie popełniać wykroczeń na drodze no tu już jest gorzej 8)

Jeśli prawko jest Ci potrzebne do odwiezienia dziewczyny do domu po pizzy, lub zwykłego przemieszczania się to wszystko będzie ok ;) A twoi "dobzi" koledzy którzy są "mistrzami kierownicy" po twoich wypowiedziach są dla mnie zwykłymi szpanerami którzy prędzej czy później wylądują w rowie i będą tego żałowali. :roll:
Obrazek
Avatar użytkownika
Spoxter
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 02 lutego 2009, 15:22

Postprzez kleo1991 » poniedziałek 22 lutego 2010, 16:13

Też byłam "zielona" na kursie nauczyłam się jeździć i zdałam :D. Instruktor mi mówił, że nie ma nic gorszego jak uczyć osobę, której ktoś wcześniej wbił jakieś nawyki. Nie przejmuj się i zapisz się na kurs, instruktor jest od tego żeby Ci nauczyć a i prawko Ci się w życiu bez wątpienia przyda.

pozdrawiam i powodzenia
kleo1991
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 23 lipca 2009, 20:21

Postprzez mateusz_84 » wtorek 23 lutego 2010, 02:23

To ja też się wypowiem. Pomijając już fakt przepisów, to jeżdżąc przed kursem nałapiesz złych nawyków. Zawsze pierwsze doświadczenia najbardziej się utrwalają, więc potem będziesz miał niezły mętlik - jeśli zaczniesz jeździć przed kursem. Ja w ogóle nie jeździłem przed i zaliczyłem spokojnie za pierwszym razem.

Czasami nawet mam ochotę umówić się na jazdę i posłuchać opinii na mój temat. Dzisiaj mija miesiąc od dnia, w którym zdałem egzamin ;) Jeżeli załapiesz temat to zaczniesz rozwijać się dopiero po kursie. Jak zacząłem jeździć już własnym autem to nawet jaką mam pojemność silnika i jego moc... Trochę się wkręciłem i zamontowałem sobie centralny zamek, blokadę zapłonu (takie anty kradzieżowe) i masę innych rzeczy. Teraz uczę się jeździć z GPSem - potrzebny w pracy i też w miarę sprawnie idzie...

Wszystko zależy od chęci, życzę powodzenia - a kumplami typu miszcz kierownicy się nie przejmuj bo to najzwyklejsze kozaki z sianem w głowie.
mateusz_84
 
Posty: 45
Dołączył(a): poniedziałek 18 stycznia 2010, 10:00

Postprzez zibi » piątek 26 lutego 2010, 11:27

ja nie wiedziałam nawet który to pedał gazu.
NIe umiałam ruszać itp. Ba nawet nigdy nie siedziałam na miejscu kierowcy.
I po 32 godzinach jazd dalej uważam się za beznadzieję drogową.
zibi
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 17:57

Postprzez mateusz_84 » sobota 27 lutego 2010, 01:11

3/4 sukcesu to psychika. Ludzie - trochę więcej wiary w siebie, bo jak jej nie będzie to nawet prawko Wam nie wyjdzie... Oczywiście z tą wiarą też nie przesadzajmy, bo wylądujemy w rowie na pierwszym lepszym zakręcie ;)
mateusz_84
 
Posty: 45
Dołączył(a): poniedziałek 18 stycznia 2010, 10:00

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości