przez bodek541 » czwartek 22 lipca 2004, 17:02
Dzisiaj miałem pierwszą jazde po 2 latach. Zapomniałem że trzeba zwrócić uwage na lusterka byłem poddenerwowany. Instruktor mówił więcej gazu i pytał sie czy wiem gdzie jest 4 bieg. Omijałem policje bo stała na ulicy drogówka jak jechałęm na plac. Jak zachamowałem i instruktor by był na desce rozdzielczej od strony pasażera to spytał sie za co. Dzisiaj zaczęłiśmy plac i nawet mi dobrze wychodziło ale dopiero za 4 razem(był tylko łuk na początek). Jak wracaliśmy do ośrodka to jechał przed nami rowerzysta i instruktor powiedział dlaczego on nas wyprzedza że nie moge być gorszy. Jak miałem zjechać w lewo na światłach nie trzymałem sie lewego pasa i zgasł mi na skrzyżowaniu. Jeszcze instruktor powiedział że więcej dynamiki mam wkładać w jazde. To wszystko co na pierwszy raz po 2 latach.
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..