browar19 napisał(a): czy egzaminator mogl oblac mojego kolege za to ze po wlaczenia swiatel spytal sie go ktora zarowka jest od swiatel drogowych , ktora od mijania itp i kolega sie pomylil .
Zdecydowanie mógł i słusznie zrobił, że to uczynił. Sprawdzanie świateł to nie jest jakieś widzi mi się. To bardzo ważna sprawa. Uczą się wszyscy, żę przed wyruszeniem w podróż należy sprawdzić samochód. Jak to zrobisz, jeżeli nie wiesz, jak sprawdzić światła, olej, płyny itd. Poruszanie się zatem samochodem jest niezgodne z prawem. Niedawno jechałem(jako pasażer, prawko odbieram za tydzień) za samochodem, prawdopodobnie składakiem. Tak się mu przyglądam, patrzę, a on jedzie cały czas na wstecznym. Jechał do przodu, a paliło się światło cofania. O ile lampę barwy białej idzie łatwo odróżnić od czerwonej, o tyle, jakby się z przodu coś pozmieniało, Twój kolega miałby już kłopoty z policją. A propos ich, załóżmy, że zatrzymuje Twojego kolegę funkcjonariusz i każe pokazać czy działają światła. Zapalić owszem zapali, ale kit, że musi płacić mandat za brak świateł odpowiednich, ew. łapówkę wciśnie mu nawet dziecko. No a poza tym po prostu warto wiedzieć, co jest co, chociażby przy wymianie żarówek.
browar19 napisał(a): chyba widac roznice w mocy swiecenia swiatel drogowych od mijania
To dlaczego Twój kolega tego nie dostrzegł? Poza tym w słońcu jak mówi scorpio niczego nie widać.
browar19 napisał(a): to co co 1000 osoba musi pokazac zarowki a reszta tylko wymienic bez wlaczania albo wlaczyc obejsc nawet nie patrzac czy swieca . kolega sprawdzil ze swieca a chyba o to chodzi przy tym sprawdzaniu ,
Jaka co 1000? Takie pytanie zadaje prawie każdy egzaminator! Mi na przykład kazał pokazać wszystkie światła, a skoro Twój kolega nie pokazał, to nie był przygotowany na to, by móc się włączyć do ruchu.
browar19 napisał(a): na egzaminie powinno byc wymagane to co uczya cie na kursie a na kursach jezdzisz tylko po mechanikach i na zakupy ;/ za to ze nie zda sie egzamin iles tam razy powinieni odpowiadac instruktor bo on mial 30 godizn na nauczenie nas tak aby zdac egzamin . i jesli sie sprawdza np te swiatla to kazdy powinien pokazywac te zarowki a nie na kogo trafie na tego benc ;/
Coś Ci się pomieszało, źle ułożyłeś zdanie, a nie powinno być przypadkiem tak, że na kursie powinno być uczone to, co jest wymagane na egzaminie? Gdyby było tak jak Ty mówisz, to wszyscy by mieli prawo jazdy. -Czego się pan uczył na kursie? -Hmmm tylko parkowania w zatoczkę. -Dobrze proszę zatem skręcić tu w prawo!