przez mp0011 » wtorek 30 kwietnia 2019, 21:37
[tysięczna odpowiedź, yay...!]
Ze dwa dni temu, na rondzie ONZ w Warszawie, kierowca, jak to zwykle bywa, źle obliczył możliwość zjazdu ze skrzyżowania na jednym cyklu, i - również jak zwykle - utknął na przejeździe rowerowym, całkowicie go blokując. Żeby go ominąć, całe stado rowerzystów musiało by się cofnąć, bo z boku drogę blokował słupek z sygnalizacją. A cofanie rowerem, zwłaszcza w tłumie, wcale takie proste nie jest. Jednak... to jest norma niestety, i część rowerzystów jest do tego przyzwyczajona i po prostu przezornie staje koło przejścia.
Co tymczasem zrobił kierowca ZANIM którykolwiek z rowerzystów zdążył jakkolwiek zareagować i/lub krzywo spojrzeć?
Udając poprawianie daszka przeciwsłonecznego, pokazał wszystkim środkowy palec, i tak stał sobie, z wystawionym palcem, uśmiechając się szyderczo.
Nie wiem, co miał we łbie - może po prostu lubi jeździć z oberwanymi wycieraczkami, antenami i oplutą tylną szybą...?
- Zakręt - jazda łukiem, niezależnie od jego promienia, nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu UPRD, chyba że znaki stanowią inaczej.
- Jazda Prosto - oznacza w rozumieniu UPRD jazdę bez zmiany kierunku jazdy, niekoniecznie w linii prostej.