przez joannas » wtorek 15 grudnia 2015, 21:42
przez Oksi » środa 16 marca 2016, 17:36
przez szpakuziom » czwartek 07 kwietnia 2016, 17:28
przez pannazkotem » środa 27 lipca 2016, 22:23
przez zoospostrzegacz » niedziela 21 sierpnia 2016, 15:32
przez sebek94 » piątek 26 sierpnia 2016, 12:49
przez Karlena » środa 07 września 2016, 12:57
przez kolezankafilizanka » wtorek 25 października 2016, 12:06
przez Karlena » wtorek 06 grudnia 2016, 19:44
przez kolezankafilizanka » środa 07 grudnia 2016, 22:45
Karlena napisał(a):A co do tego instruktora "żylety", to zależy co rozumiesz pod tym pojęciem. Ja miałam konsekwentnego, ale przyjaznego. Nie wrzeszczał, nie nie wybuchał - tego bym nie zniosła. W ogole fajnie, jakby instruktor był po prostu opanowany, jak mój pan Andrzej. Przecież sama jazda, udział w ruchu drogowym jest stresujący, że po co brać sobie jeszcze dodatkowy czynnik stresogenny w postaci nadpobudliwego instruktora. Ja rozumiem, że potrzeba kogoś kto nie jest olewaczem i żartownisiem. Ale "żyleta" to chyba przesada. Pozdrawiam p. Andrzeja z Kursanta i p. Krzysztofa - tak przy okazji
przez Karlena » wtorek 10 stycznia 2017, 23:59
przez victoria15 » wtorek 24 stycznia 2017, 20:42
przez jukekubiak » wtorek 31 stycznia 2017, 16:06
przez Karlena » niedziela 05 lutego 2017, 12:44
przez kolezankafilizanka » środa 08 lutego 2017, 10:05