dylek napisał(a):Nie rozumiecie pytania.
Jakie świecenie oczami ?
Palcem nie tknął szkolenia, ale jest np kolegą osoby egzaminowanej.... Osoba go podaje, on idzie sobie popatrzeć .... Egzaminator go wpuszcza, bo dane z wniosku zgadzają się z danymi z legitymacji...
Niby wszystko się zgadza, tylko nie zgadza się wymóg, że musiał szkolić...
Kiedyś to musiał być instruktor prowadzący - teraz może być ktokolwiek, kto ma kwity instruktorskie.
I pytanie jak zweryfikowac, czy faktycznie szkolił ?
właśnie ten instruktor, a raczej instruktorka bardzo przyczyniła się do szkolenia ;> i to już w trakcie kursu, którego nie robiłam w jej szkole, tylko u jej brata. niestety bardzo źle trafiłam i z moim instruktorem wolałabym się już nigdy nie spotkać, dlatego też chcę wziąć tą instruktorkę, bo pewniej bym się przy niej czuła.