JanRyba napisał(a):A pociąg to jest pojazd szynowy czy zaprzęgowy wg Ciebie.
Oczywiście, że szynowy. Nawet napisałem to w nazwie wątku. Ale, hola hola, przecież są znaki regulujące pierwszeństwo, a to do nich się stosujemy ponad zasadę ogólną o pierwszeństwie pojazdu szynowego!
Brak też przepisów regulujących, co jest tramwajem a co pociągiem.

Prześwit torów ten sam co na większych sieciach tramwajowych w PL, a i do takiego Szczecina np. tramwaje szły drogą kolejową, na własnych kołach ponoć. Co wtedy? Widzimy że jedzie tramwaj - jedziemy, widzimy lokomotywę - stoimy?
Różnice pomiędzy pociągami a tramwajami bywają naprawdę niewielkie.

Wiecie np. że nawet teraz pociągi Warszawskiej Kolei Dojazdowej mają więcej wspólnego z tramwajami, niż z koleją?

Jeszcze w latach 50-tych na terenie Warszawy pociąg ów skręcał sobie normalnie w torowisko tramwajowe i jechał dalej ulicami miasta. Podobnie było w zaprezentowanym Wąbrzeźnie. Za Niemca to była linia bardziej tramwajowa niż kolejowa.
Jak więc szybko i zgodnie z przepisami orzec czy to, co widzimy jest tramwajem, czy pociągiem? Odwołujemy się jedynie do życiowego doświadczenia?

No właśnie ono też zawodzi... Dajmy na to - spalinowe szynobusy PESY czy ZNTK... dacie wiarę, że gro ludzi jeżdżących tym na co dzień do roboty woła na to, że to jest tramwaj?
cierpnik napisał(a):Zresztą na powyższym obrazku jest widoczny G-1.
Gdzie? Nie ma G-1 na tej krzyżówce.

Już się bulwersujecie co poniektórzy ludzką głupotą... a ja właśnie w przeciwnym celu ten temat zapostowałem.

Wyluzujcie czasem, rozmowy o polskich drogach nie muszą być tak przepełnione wnerwem.
