Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez Cyberix » środa 16 maja 2012, 08:27

wątek wydzielony przez moderatora z viewtopic.php?f=3&t=30338

Fajnie, tylko w PoRD nie ma czegoś takiego jak "wyłączenie się z ruchu"...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez szymon1977 » środa 16 maja 2012, 13:42

Cyberix napisał(a):Fajnie, tylko w PoRD nie ma czegoś takiego jak "wyłączenie się z ruchu"...
Więc jak już raz włączysz się do ruchu to już do końca życia jesteś włączony do ruchu bo w PoRD nie napisali, że jest coś takiego jak wyłączenie się z ruchu? Raczej nie.
kg1956 napisał(a):Nie zmieniając pasa nie możesz skręcić w prawo. To oczywiste.
Przede wszystkim oczywiste, że takie specyficzne zjechanie z jednego pasa na drugi pas jak występuje np. podczas skręcania na skrzyżowania to nie jest zmiana zajmowanego pasa ruchu tylko właśnie zmiana kierunku jazdy.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez Cyberix » środa 16 maja 2012, 14:39

szymon1977 napisał(a):Więc jak już raz włączysz się do ruchu to już do końca życia jesteś włączony do ruchu bo w PoRD nie napisali, że jest coś takiego jak wyłączenie się z ruchu? Raczej nie.

A jak sobie to wyobrażasz, np. wjeżdżasz do strefy zamieszkania i wyłączasz się z ruchu. Jedziesz sobie spokojnie dalej, wyłączony z ruchu. Inny pojazd porusza się w tejże strefie i także jest wyłączony z ruchu. Dochodzi do zderzenia, bo kierowcy pojazdów wyłączonych z ruchu, nie wiedzieli kto komu ma ustąpić pierwszeństwa i się zderzyli. I tak oto zderzyły się dwa pojazdy wyłączone z ruchu. Nie brzmi to komicznie?

Skoro PoRD nie definiuje wyłączenia z ruchu to go nie ma! I nie widzę podstaw do tworzenia domorosłych definicji nie mających odzwierciedlenia w PoRD.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez Amos » środa 16 maja 2012, 17:47

No to dlaczego wyjeżdżając z tejże stefy ruchu włączam się do ruchu, mimo że wg ciebie cały czas w nim jestem?
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez Cyberix » środa 16 maja 2012, 19:12

Panowie, nie twórzcie takich dziwolągów o wyłączaniu się z ruchu...

Wyjeżdżam z własnej bramy na drogę nieutwardzoną -> włączam się do ruchu (bo wyjechałem z posesji)... jadę dalej... jadę drogą nieutwardzoną i mijam znak "koniec strefy zamieszkania" -> włączam się do ruchu ... jadę dalej dojeżdżam do skrzyżowania z drogą utwardzoną -> włączam się do ruchu !!!

Ruszyłem spod domu i zanim dojechałem do głównej drogi utwardzonej 3 razy włączyłem się do ruchu. To teraz odwracamy sytuację. Wracam do domu, zjeżdżam z drogi utwardzonej na drogę nieutwardzoną -> wyłączam się z ruchu... jadę dalej, mijam znak "strefa zamieszkania" -> wyłączam się z ruchu... jadę dalej... wjeżdżam z drogi na podjazd przed domem i po raz kolejny wyłączam się z ruchu... 3 razy wyłączam się z ruchu? :hmm:

Przecież to jest jakaś powalona teoria. PoRD definiuje włączanie się do ruchu tylko po to aby wykazać, iż włączający się do ruchu ustępuje wszystkim pierwszeństwa i tylko tyle. Po co tworzyć jakieś dodatkowe dziwne teorie ???
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez szymon1977 » środa 16 maja 2012, 23:31

Cyberix napisał(a):Wyjeżdżam z własnej bramy na drogę nieutwardzoną -> włączam się do ruchu (bo wyjechałem z posesji)... jadę dalej... jadę drogą nieutwardzoną i mijam znak "koniec strefy zamieszkania" -> włączam się do ruchu ... jadę dalej dojeżdżam do skrzyżowania z drogą utwardzoną -> włączam się do ruchu !!!

Ruszyłem spod domu i zanim dojechałem do głównej drogi utwardzonej 3 razy włączyłem się do ruchu.
Zgadza się. Zgodnie z Kodeksem włączyłeś się do ruchu trzy razy. Zwróć uwagę, że żaden z opisanych przez Ciebie przypadków nie oznacza rozpoczęcia jazdy, rozpoczęcia poruszania się tylko wyjechanie... jakby to nazwać, z jednego obszaru w drugi. Przykładowo jechałeś drogą nieutwardzoną a teraz jedziesz drogą utwardzoną to w momencie przejeżdżania z drogi nieutwardzonej na drogę utwardzoną włączyłeś się do ruchu. Ale nie włączyłeś się do ruchu w ogóle, nie rozpocząłeś poruszania się w ogóle, tylko włączyłeś się do ruchu odbywającego się na drogach utwardzonych, rozpocząłeś poruszanie się po drogach utwardzonych. Jechałeś i jedziesz nadal, tylko po drogach innego rodzaju.

Cyberix napisał(a):To teraz odwracamy sytuację. Wracam do domu, zjeżdżam z drogi utwardzonej na drogę nieutwardzoną -> wyłączam się z ruchu... jadę dalej, mijam znak "strefa zamieszkania" -> wyłączam się z ruchu... jadę dalej... wjeżdżam z drogi na podjazd przed domem i po raz kolejny wyłączam się z ruchu... 3 razy wyłączam się z ruchu? :hmm:
Analogicznie. Być może trzy razy wyłączyłeś się z ruchu choć w żadnym z opisanych przez Ciebie przypadków nie zakończyłeś poruszania się. Nie wyłączyłeś się z ruchu w ogóle, tylko wyłączyłeś się z ruchu odpowiednio odbywającego się na drogach utwardzonych, odbywającego się poza strefą zamieszkania, odbywającego się na drogach w ogóle. Jechałeś i jedziesz nadal, tylko po drogach innego rodzaju.

Cyberix napisał(a):PoRD definiuje włączanie się do ruchu tylko po to aby wykazać, iż włączający się do ruchu ustępuje wszystkim pierwszeństwa i tylko tyle.
Dokładnie. Gdyby z włączaniem się do ruchu nie wiązały się żadne obowiązki PoRD prawdopodobnie nie definiowałby także tego pojęcia, bo i po co. PoRD nie definiuje natomiast wyłączanie się z ruchu pewnie dlatego, że niczego bezpośrednio wynikającego z samego faktu wyłączenia się z ruchu nie ma do wykazania.

Amos napisał(a):No to dlaczego wyjeżdżając z tejże stefy ruchu włączam się do ruchu, mimo że wg ciebie cały czas w nim jestem?
Owszem, jesteś cały czas w ruchu, ale nie jesteś w ruchu odbywającym się na drogach publicznych. Dopiero w momencie przejechania za znak włączasz się do ruchu odbywającego się poza strefą zamieszkania, i dopiero po tym fakcie poruszający się poza strefą zamieszkania muszą Cię brać pod uwagę. Dopóki tego nie zrobisz możesz sobie robić co chcesz, nie poruszać się, poruszać się, jeżeli masz ochotę nawet kołami do góry, a poruszający się poza strefą zamieszkania mogą mieć cię w d... ponieważ włączając się do ruchu poza strefą zamieszkania jesteś zobowiązany ustąpić im pierwszeństwa przejazdu.

Cyberix napisał(a):A jak sobie to wyobrażasz, np. wjeżdżasz do strefy zamieszkania i wyłączasz się z ruchu. Jedziesz sobie spokojnie dalej, wyłączony z ruchu.
Tak sobie tego nie wyobrażam. Wjeżdżając do strefy zamieszkania wyłączam się z ruchu ale nie w ogóle, tylko wyłączam się z ruchu odbywającego poza strefą zamieszkania. Nie mylisz (mam nadzieję) pojęcia włączanie się do ruchu z rozpoczęciem poruszania się w ogóle, to tak samo nie myl wyłączania się z ruchu z zakończeniem poruszania się w ogóle.

Cyberix napisał(a):I tak oto zderzyły się dwa pojazdy wyłączone z ruchu. Nie brzmi to komicznie?
Brzmi to zdecydowanie komicznie.

Cyberix napisał(a):Przecież to jest jakaś powalona teoria.
Hmmm... Czy ja wiem? Ale to tylko teoria, na poparcie której nie mam, i myślę, że nie będę mieć żadnych zapisów PoRD. Chyba, że ktoś znalazł gdziekolwiek w prawie jakąkolwiek wzmiankę o wyłączeniu się z ruchu?
Ostatnio zmieniony czwartek 17 maja 2012, 02:13 przez szymon1977, łącznie zmieniany 2 razy
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez Cyberix » środa 16 maja 2012, 23:45

szymon1977 napisał(a):Owszem, jesteś cały czas w ruchu, ale nie jesteś w ruchu odbywającym się na drogach publicznych. Dopiero w momencie przejechania za znak włączasz się do ruchu na drogach publicznych

Sugerujesz, że wszystkie drogi nieutwardzone są niepubliczne?
Sugerujesz, że strefy zamieszkania są niepubliczne?

szymon1977 napisał(a): i dopiero po tym fakcie poruszający się drogami publicznymi muszą Cię brać pod uwagę. Dopóki tego nie zrobisz możesz sobie robić co chcesz, nie poruszać się, poruszać się, jeżeli masz ochotę nawet kołami do góry, a poruszający się po drogach publicznych mogą mieć cię w d...

Sugerujesz, że w strefie zamieszkania mogę robić co chcę i turlać samochód kołami do góry?
Sugerujesz, że na drogach nieutwardzonych nie obowiązują żadne przepisy?

Niestety, teoria o wyłączaniu się z ruchu jest słaba. A nawet bardzo słaba. Jadę sobie przez miasto i wjeżdżam do strefy zamieszkania... ale to kompletnie nic nie zmieniło, wjeżdżając do tej strefy nadal obowiązują przepisy regulujące ruch w stosunku do innych samochodów. W tejże strefie są skrzyżowania na których obowiązują takie same zasady jak poza strefą....ba, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w strefie zamieszkania umieścić sygnalizacje świetlną na skrzyżowaniu.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez szymon1977 » czwartek 17 maja 2012, 00:17

Cyberix napisał(a):Sugerujesz, że strefy zamieszkania są niepubliczne?
Troszkę się rozpędziłem, poprzednią wypowiedź poprawiłem.
Cyberix napisał(a):Sugerujesz, że wszystkie drogi nieutwardzone są niepubliczne?
Nic takiego nie sugeruję.
Cyberix napisał(a):Sugerujesz, że na drogach nieutwardzonych nie obowiązują żadne przepisy?
Nic takiego nie sugeruję.
Cyberix napisał(a):Sugerujesz, że w strefie zamieszkania mogę robić co chcę i turlać samochód kołami do góry?
Nic takiego nie sugeruję.
Cyberix napisał(a):Jadę sobie przez miasto i wjeżdżam do strefy zamieszkania... ale to kompletnie nic nie zmieniło...
A jednak. Skoro wyłączyłeś się z ruchu odbywającego się poza strefą zamieszkania to zanim z powrotem włączysz się do ruchu odbywającego się na poza strefą zamieszkania masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu wszystkim pojazdom poruszającym się poza strefą zamieszkania. Nawet gdybyś poruszał się do góry kołami.

Jak na razie teoria o wyłączeniu się z ruchu trzyma się mocno. Bardzo mocno.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: strzałka kierunkowa P-8a a wjazd na parking

Postprzez maryann » czwartek 17 maja 2012, 10:01

Żeby zaknąć kółko włączyć - wyłączyć. Jak kolega wyżej wykazał, włączamy się do ruchu na jakimś obszarze- jest to moment zmiany naszego statusu- mniejsza, czy wyższy czy niższy- włączanie do ruchu to istotna zmiana wskazująca na nowe obowiązki wtedy nakładane dokładnie w tym momencie. Chodzi o zderzenie statusów i wzajemnych róznic w relacjach na granicy. I może tak być co kawałek. Kiedy wjeżdżasz do np. strefy zamieszkania nadal jesteś w ruchu w jakim byłeś; moment przekroczenia granicy strefy w tę stronę nie jest niczym szczególnym- w kwestiach pierwszeństwa zupełnie nic się nie zmienia ani w tym momencie, a ni w żadnym późniejszym. Zmienia coś przy poruszaniu się w kierunku przeciwnym i dlatego jest nazwane "włączeniem się". Nawet wyjazd na drogę główną spod A7 potocznie nazywa sie włączaniem do ruchu- bo dokładnie o taką zmianę zawsze chodzi.
A w temacie- Dz.U.03.220 w art3.2.1. podaje, że "Strzałki umieszca się przed skrzyzowaniem" i parafrazując cały akapit, dotyczą one skrzyżowania. Ponieważ wjazd na parking skrzyżowaniem nie jest, strzałki go nie dotyczą. Tak jest na zdrowy rozum, a jak komuś mało owego zdrowego, to taką mamy podstawę prawną.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez scorpio44 » piątek 08 czerwca 2012, 23:58

Amos napisał(a):No to dlaczego wyjeżdżając z tejże stefy ruchu włączam się do ruchu, mimo że wg ciebie cały czas w nim jestem?

Dlatego że tak się nazywa ten manewr. Tylko dlatego. I należy tę nazwę rozumieć jako całość, bez rozbijania jej na znaczenia poszczególnych słów wchodzących w jej skład i rozumowania na ich podstawie, że skoro dopiero się do ruchu włączamy, to znaczy, że dotychczas w nim nie byliśmy itd.
I to w sumie powinno wystarczyć jako podsumowanie całej dyskusji. Było to już wyjaśniane tyle razy, a tu nie dość, że problem bez przerwy powraca, to jeszcze tym razem objawił się w postaci już wyjątkowo jak dla mnie filozoficznych rozważań. :D Poczynając od samego wymysłu rzekomego "wyłączania się z ruchu". I tak dziwne, że jeszcze 10 zakładek się z tego nie zrobiło. :mrgreen: A wszystko to tak naprawdę dorabianie filozofii do prostej sprawy.

PS: Oczywiście kiedy rozpoczynamy jazdę po postoju lub zatrzymaniu niewynikającym z warunków ruchu, wtedy faktycznie wykonujemy manewr włączania się do ruchu i jednocześnie włączamy się do niego w sensie dosłownym, wcześniej w nim nie będąc. Ale to zupełnie inna sytuacja.
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez szymon1977 » niedziela 10 czerwca 2012, 03:03

Amos napisał(a):...dlaczego wyjeżdżając z tejże stefy ruchu włączam się do ruchu, mimo że wg ciebie cały czas w nim jestem?
Gdybyś przeczytał odpowiednie paragrafy nie tylko zwracając uwagę na znaczenie poszczególnych słów, ale także na składnię zdań, w których te słowa się znajdują, oraz kontekst i wpływ jaki na znaczenie całości ma treść zdań zapisanych wcześniej to byś zrozumiał, że włączenie się do ruchu (np. włączanie się do ruchu na drogach publicznych) następuje w momencie rozpoczęcia jazdy (np. rozpoczęcia jazdy na drogach publicznych) niezależnie od tego, czy się wcześniej stało czy jechało (np. jechało się po drogach niepublicznych), i nie jest to pojęcie tożsame z rozpoczęciem poruszania się w ogóle.
scorpio44 napisał(a):Poczynając od samego wymysłu rzekomego "wyłączania się z ruchu".
Istnienia rzekomego "wyłączenia się z ruchu" podważyć jak dotąd nikomu się nie udało, i raczej nikomu nie uda się wytłumaczyć w inny sposób pewnych zjawisk jak "wyłączeniem się z ruchu". Nazwij to zjawisko jak chcesz, i tak wyjdzie Ci to samo.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 11 czerwca 2012, 00:11 przez szymon1977, łącznie zmieniany 2 razy
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez scorpio44 » niedziela 10 czerwca 2012, 12:41

szymon1977 napisał(a):Gdybyś przeczytał odpowiednie paragrafy nie tylko zwracając uwagę na znaczenie poszczególnych słów, ale także na składnię zdań, w których te słowa się znajdują, oraz kontekst i wpływ jaki na znaczenie całości ma treść zdań zapisanych wcześniej to byś zrozumiał, że włączenie się do ruchu np. na drogach publicznych następuje w momencie rozpoczęcia jazdy na drogach publicznych niezależnie od tego, czy się wcześniej stało czy jechało np. po drogach niepublicznych, i nie jest to pojęcie tożsame z rozpoczęciem poruszania się w ogóle.

A Ty może jednak najpierw przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mojego posta, bo ja w nim m.in. właśnie to próbowałem wytłumaczyć...
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez Cyberix » niedziela 10 czerwca 2012, 13:19

szymon1977 napisał(a):np. na drogach publicznych następuje w momencie rozpoczęcia jazdy na drogach publicznych niezależnie od tego, czy się wcześniej stało czy jechało np. po drogach niepublicznych

O co chodzi z tymi drogami publicznymi/niepublicznymi? Przecież w kontekście włączania się do ruchu jest to bez znaczenia.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez szymon1977 » niedziela 10 czerwca 2012, 23:43

scorpio44 napisał(a):A Ty może jednak najpierw przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mojego posta, bo ja w nim m.in. właśnie to próbowałem wytłumaczyć...
Czytałem Twój post wielokrotnie i odnoszę wrażenie, że koledze Amos zaproponowałeś przyjęcie pewnego poglądu bez wytłumaczenia jego podstaw. Postarałem się to zrobić i rozwiać wątpliwości.
Cyberix napisał(a):O co chodzi z tymi drogami publicznymi/niepublicznymi? Przecież w kontekście włączania się do ruchu jest to bez znaczenia.
W kontekście włączania się do ruchu wyjazd z drogi nie będącej publiczną na drogę publiczną to doskonały przykład na włączanie się do ruchu, które nie jest tożsame z rozpoczęciem poruszania się w ogóle.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyłączanie się z ruchu [wątek wydzielony]

Postprzez scorpio44 » niedziela 10 czerwca 2012, 23:58

Myślałem, że zacytowana przeze mnie wyżej wypowiedź była skierowana do mnie. Teraz rozumiem, że chyba do Amosa.
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 33 gości