przez mirekwk » poniedziałek 12 października 2009, 16:08
Witam wszystkich,
dzisiaj zdawałem 3 x - o godzinie 9:30, wyjechałem o 9:40, a zakończyłem o 10:25.
Krótko streszczę poprzednie egzaminy:
Pierwszy - totalne nieporozumienie, byłem taki zdenerwowany, że zapomniałem, że mam zaciągnięty hamulec ręczny. I tak to przejechałem na nim ok. metra, nim egzaminator mnie zatrzymał i zakończył egzamin.
Drugi - hmm.. zmęczenie? Nie wiem co to było, ale w około 35 minucie egzaminu wjechałem na skrzyżowanie na kończącym się świetle pomarańczowym, kiedy przekraczałem linię zatrzymania było już czerwone. I tak oto zakończyła się druga próba - ewidentnie moja wina.
Trzeci - po wykonaniu bezbłędnie placu wyjechałem na miasto.
Egzaminator ok. 45 lat, bardzo poważny, widać, że poważnie traktuje swoją pracę, kazał mi skręcić w lewo, od razu zawracanie na 3, później skrzyżowania, zawracanie na rondzie, parkowanie przodem, drogi jednokierunkowe, w prawo na strzałce, przejazd kolejowy i ani się oglądnąłem i już byłem pod ośrodkiem. Myślałem, że całość trwała jakieś 15 minut, a jednak nie - razem z placem 40 minut. Wynik POZYTYWNY. Na koniec parkowanie tyłem - tutaj się zdziwiłem, bo nawet powiedział mi "proszę prostować kierownicę i podjechać troszkę dalej". Ogólnie egzaminator nie był rozmowny, w ogóle nie odzywał się w czasie jazdy, tylko wydawał polecenia, na koniec powiedział "Wynik pozytywny" - i tylko tyle.
Tym razem zażyłem Persen Forte na nerwy (2 godziny przed egzaminem, naprawdę działa). Myślę, że uważna jazda i dokładne obserwowanie znaków drogowych to klucz do sukcesu na egzaminie. Trzeba też poznać niektóre "pułapki" w Sączu, jak np. schowany za drzewem nakaz skrętu w prawo, informacja o rozpoczęciu drogi dwukierunkowej czy na obwodnicy w pewnym momencie prawy pas zmienia się tylko do skrętu w prawo...
Śmieszna sytuacja: Zadowolony z pozytywnego wyniku egzaminu powiedziałem "Dziękuję, dziękuję, dziękuję" - egzaminator popatrzył na mnie tylko swoim poważnym wzrokiem i... oczywiście nic nie powiedział.
***Jeszcze tylko reklama: Ze swojej strony polecam Ośrodek Szkolenia Kierowców LStart - bezstresowa jazda, mili instruktorzy, większość samochodów to Colty, instruktorzy naprawdę dobrze wszystko tłumaczą i pokazują pułapki, dodatkowo mają wszystkie kategorie.***
Pozdrawiam wszystkich przyszłych kierowców.